school is not everything! 1#blood

12# Czy on?

Fausti

Wstałam jak codziennie ale coś sprawiło że dostałam ukucie w serce.

Cała noc myślałam o tej wiadomości.
Bartek mnie pocałował.Był naćpany.
Kurwa jak ja miałam dać sobie z tym radę?Chce go omijać.To miała być tylko przyjaźń,zabawa.
A zaczęło się od tego że Bartek się
Ściga na nielegalnych wyścigach
Tak dokładnie.Dobrze przeczytaliście.

Nie mogłam dalej tak bez czynnie siedzieć.
Sięgnęłam po książkę jeszcze miałam czas.

Po 15 minut zaczęłam się ogarniać rozpuściłam włosy, założyłam moje spodnie cargo i do tego czarnego topa.
Szybki Makijaż.

Zeszłam na dół i zamikłam.

- Mama? - podbiegłam ja przytulając - Co ty tu robisz?

- Stwierdziłam że was odwiedzę na kilka dni

- Cześć Kamil - Przywitałam się z Chłopakiem mojej mamy

- Witaj Fausti jak się czujesz? - okropnie. Ale jej mogłam tego powiedzieć - Jest lepiej niż ostatnio - posłałam mu szczery uśmiech

Kamil miał 42 lata tyle co moja mama był bardzo miły,był brunetem w zielonych oczach około 189 cm wzrostu ,Ogólnie polubiłam go.

- Muszę lecieć do szkoły! - rzuciłam w ich stronę

- Fausti jedziemy! - krzyknął Patryk z garażu.

- Do zobaczenia!

Szybko wyszłam z salonu i pokierowałem się do Garażu.
Wsiadłam do Samochodu.

- Patryk?

- Słucham

- Czy Bartek ściga się na nielegalnych wyścigach? - spytałam. On doskonale o tym wiedzieł przyjaźnili się ale istniał jeszcze jeden słaby punkt Kostek.

- Czemu pytasz?

- Patryk odpowiedź na pytanie

- Tak. - jego ręce zacisnęły się na kierownicy.
Do końca jazdy już ze sobą nie rozmawialiśmy.

Czy Bartek będzie chciał rozmawiać ze mną?

Wyszłam szybkim krokiem z samochodu i pokierowałam się w stronę szkoły.
Nie czekając na Patryka.

Widziałam podążajaco Kingę w moją stronę.

Chwilę rozmawialiśmy i odeszłam .
Musiałam zapalić potrzebowałam tego.

Musiałam dojść do murku naszej szkolnej palarni.

Byłam przewodniczącą szkoły i nitk nie wiedział że Palę,że nie jestem idealna za jaką mnie uważają.

Daleko od ideału.

Na palarni był Bartek i kilka jego kolegów : Nicholas,Kostek,Kuba,Mateo

Dopiero teraz to zobaczyłam.
Zapomiałam wspomnieć miała iść ze mną Julita ale się przestraszyła.

Ale też miałam tu taką oddzielna grupkę znajomych
Poznajcie ich

Olivia to ta w blond krótkich włosach jest spoko ale czasem jest okropnie wredną

Thomas to chłopak którego wręcz uwielbiam jest zabawny jest wysokim brunetem

Amelia brunetka w długich włosach jest chyba moja. Ulubioną osoba tutaj pomijając Thomasa.

Layla przyjaźni się z Olivia ma brązowe krótkie włosy jest mega sympatyczna.

Oliver chłopak Amelia najlepszy przyjaciel Thomasa

Miałam podejść do mojej grupki ale..

- O Fausti Chodź do nas! - wykrzyczał Nicholas

- Faustynka dawaj do nas! - wykrzyczał Kostek
Bartek stał jak osłupiały.

Nie dziwnie mu się.

Podeszłam do nich

- Możecie się tak nie drżeć nauczyciele nie mogą widzieć że Palę - wyktusiłam

A Bartek spojrzał na mnie jak...
No właśnie ...
Jak?...

Tak inaczej nie miał źrenic powiększonych..

- Co tam u ciebie Fausti? - Spytałam Mateo

- Jakoś leci - Odrzekłam spuszczając głowę w dół

- A gdzie Patryk? - Spytał Kuba

- Z Kingą - powiedział Bartek

Brakowało mi jego głosu.

- Fausti dlaczego się ukrywasz? - rzucił Nicholas

- Ukrywam?

- Ukrywasz - powtórzył Mateo

- Tu jestem kompletnie inna niż w szkole

- Nie dziwnie się że zaczęłaś podobać się...- Rzucił Mateo a Bartek zasłonił mu usta.

- Co kurwa?

- Już cię lubię - Powiedział Nicholas
Na co się uśmiechnęłam on też.

- Ja już muszę lecieć narazie - Odrzekłam odchodząc

- Pogadaj z nią - usłyszałam głos Nicholasa za plecami

- Fausti Poczekaj! - Krzyknął Bartek na co się odwróciłam - daj mi wszystko wytłumaczyć.

- Wytłumaczyć i co jeszcze?

- Wysłuchaj mnie chociaż Pięć minut

- A co ja Ksiądz jestem?

- To nie jest zabawne

- O co chodzi z wiadomością? - spytałam

- będę dziś po ciebie o 19

- Co przepraszam? - powiedziałam

- Do zobaczenia wieczorem - odszedł
I skierował się do chłopaków.

Co ja miałam myśleć?
19.00?
Mam spędzić całą noc z Bartkiem?!???!?!

O nie!