Three

16 2 0
                                    

Palec zawisł centralnie nad klawiszem, jakby zauważył, że nakłaniałam go do złych działań, którym buntowniczo postanowił się przeciwstawić. Sekundę później dotarło do mnie, co takiego właściwie chciałam zrobić, a wtedy gwałtownie zabrałam rękę, dla bezpieczeństwa dociskając ją do piersi. 

To było nieodpowiednie. Nieodpowiednie i złe i nie powinnam była w ogóle o tym pomyśleć. 

Westchnęłam ciężko, zatrzaskując laptopa, by już dłużej mnie nie rozpraszał. Dla pewności odwróciłam się do niego plecami, nogi spuszczając na podłogę. A może powinnam gdzieś pójść? Może przejść się do salonu? Może, kiedy to rozchodzę, wtedy...

Raz jeszcze spojrzałam na laptopa.

Ale przecież nic by się nie stało, gdybym zerknęła tylko raz. Nie musiałabym nic robić. To tylko jedno kliknięcie, które mogłoby być całkowicie przypadkowe. Jedno spojrzenie i na tym koniec...

Nie wiedzieć kiedy moje palce samoistnie przesunęły się po klawiaturze, ponownie załączając wcześniejszą stronę. Zalogowałam się na Facebooka, w okienko wpisując tak dobrze znane mi już imię.

Rhys Keller - zjechałam na znaczek wyszukaj i nim zdołałam ponownie zrezygnować, kliknęłam prawym przyciskiem myszki.

Sekundę później na stronie pojawił się profil chłopaka.

Rozchyliłam wargi, gdy już na wstępie uderzyło we mnie zdjęcie jego twarzy. Uśmiechał się wprost do obiektywu i to zauważyłam jako pierwsze. Fotografia musiała zostać zrobiona gdzieś na otwartej przestrzeni, najprawdopodobniej w letnie popołudnie, gdyż słońce oślepiało go do tego stopnia, że zmuszony był zmrużyć powieki. Kosmyki jego włosów roztrzepane były jak zawsze, a tors... No cóż, może i zdjęcie nie obejmowało całej jego klatki piersiowej, ale niewątpliwe było, że podczas robienia fotografii, nie miał na sobie koszulki.

Odchrząknęłam, przymykając powieki, gdy przyłapałam się na zbyt długim wpatrywaniu w nie.

Jako tło ustawił zaś wspólne zdjęcie z jakimś chłopakiem. Obaj ubrani byli w jeździeckie skafandry i stali po bokach dwóch motocykli. W jednym z nich od razu rozpoznałam maszynę, na której chłopak przyjechał do szkoły.

Zjechałam na dół, zastanawiając się, ile tak naprawdę zdjęć zebrał już do tej pory. Gdy odkryłam, że prócz tych dwóch wrzucił tylko jedno i to nie przedstawiające jego, a jedynie pełne gwiazd niebo, poczułam się szczerze rozczarowana.

Jeszcze bardziej dobił mnie fakt, że w ogóle nie powinnam była się tak czuć. Po prawdzie nigdy nie powinnam nawet klikać w jego profil i wychodzić przy tym na paskudną stalkerkę, ale ja...

No cóż, tłumaczyłam to sobie chęcią poznania nowego kolegi, jaki dołączył do naszej klasy. Jako przewodnicząca powinnam dbać o uczniów w naszej szkole, a skoro on stał się jej częścią, przynajmniej wypadałoby się nieco rozeznać w jego osobie.

Tak, bo dokładnie to robisz z każdym innym, nowym uczniem. Stalkujesz go w social mediach - zadrwił cichy głosik w mojej głowie. Przewróciłam oczami, postanawiając pozostać głucha na prawdę, którą wygłosił.

To, że nigdy nie interesowali mnie nowi uczniowie, wcale nie oznaczało, że od dziś nie mogłam tego zmienić i jednak się nimi zainteresować. A szczególnie tym jednym...

I choć wewnątrz czułam, że było to nie w porządku i, że powinnam wyrzucić chłopaka ze swojej głowy już po tamtym wieczorze w ogrodzie, to jakoś nie potrafiłam zmusić się do opuszczenia strony. Co więcej... Z zaciekawieniem zjechałam na dół, mając nadzieję, że znajdę tam jakieś dodatkowe informacje o nim.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 7 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ETHEREAL [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz