ROZDZIAŁ PIERWSZY

50 4 0
                                    


Miłego rozdziału!

Evelyn

Przechadzałam się pomiędzy regałami wypełnionymi książkami. Każdy dział odpowiadał innemu rodzajowi ksiąg. W powietrzu unosił się zapach starych ksiąg, niektóre z nich posiadały złote zdobienie, inne za to nosiły na sobie ślad upływu czasu. Przejechałam opuszkiem palca po brzegu jednej z nich. Biblioteka w akademii SteelHearts była ogromna i zajmowała prawie całe skrzydło. Wszystko było urządzone w gotyckim stylu. Z sufitu zwisały ogromne żyrandole, rzucające żółtą poświatę na pomieszczenie. Sufit był wysoki, pokryty gotyckimi łukami z kamienia, które sprawiają wrażenie niekończącego się nieba. Duże filary podtrzymywały wyższe piętro biblioteki. Kiedy stawiałam kolejne kroki podłoga, wydawała charakterystyczne skrzypnięcie, przypominając o swych latach.

Schody prowadzące na wyższy poziom były strome i wąskie, wzmocnione specjalną metalową barierką ciągnącą się do sufitu. Na drugim piętrze atmosfera była jeszcze bardziej tajemnicza. Ogromne okna zajmowały prawie wszystkie boczne ściany, przepuszczając nocny blask księżyca. Góra została podzielona na dwie części – z jednej strony ustawione są okrągłe stoły, gdzie ci najbardziej utalentowani w akademii spędzali godziny nad książkami – zaś po drugiej ciągną się stare regały, tworząc odbicie lustrzane niższej części.

Tutaj światło nie docierało do najciemniejszych zakamarków. Mrok pochłaniał obszar, w który właśnie wkroczyłam. Znałam tę trasę na pamięć, a noc nie tworzyła problemu z dostaniem się, do tego jednego miejsca.

Kiedy dotarłam na sam koniec biblioteki, przystanęłam na moment. Uważnie śledziłam wzrokiem pomieszczenie, nasłuchując otoczenia. Przeniosłam swój wzrok na parapet, na którym swoim czasem umieściłam koc i kilka poduszek. Nie nadałam przestrzeni koloru, czerń nadal widniała wszędzie.

Była bliżej niż dalej.

Usiadłam na parapecie, przyglądając się widokowi z okna. Ciemny las rozciągał się niczym nieznana kraina. Z tej perspektywy widziałam cały kampus, łącznie z Czarnym Domem. Mur otaczający akademię mógł wydawać się druzgocący, jednak to nie on był przerażający. Ten, kto przekroczył próg bramy, nigdy już przez nią nie wychodził. Nie dobrowolnie.

Nagle do moich uszu dotarł hałas. Moje mięśnie się spięły, szuranie dochodziło z niższego poziomu. Nikogo nie powinno tu być, skrupulatnie sprawdziłam drzwi wejściowe. Zamknęłam je na klucz, który jako jedyna z tutejszych uczniów posiadałam. W jego posiadaniu byli również bibliotekarka, dyrektor, kilku nauczycieli i... przewodniczący samorządu. Żadnego z nich nie powinno być w tym pomieszczeniu, szczególnie o tej godzinie. Bezszelestnie zsunęłam się z miękkiego materiału, stając na proste nogi. Odgłos kroków wypełnił pustą przestrzeń, stanęłam przy barierce, przenikliwie sunąc wzrokiem po pomieszczeniu.

Schodziłam schodek po schodku, wnikliwie patrząc przed siebie. Zaklęłam w myślach, kiedy pod moim butem zaskrzypiała podłoga. Znieruchomiałam, nie wykonywałam żadnego ruchu. Wypuściłam powietrze z płuc i ruszyłam do drzwi. Chwyciłam za złotą klamkę, a ta ani drgnęła. Były zamknięte.

Odwróciłam się przodem do otoczenia. Dźwięk ponownie się powtórzył, domyślałam się, skąd dochodził. Skoro nikt nie wszedł, przez główne drzwi musiał być w tunelach. Ciemne tunele pod biblioteką to labirynt korytarzy, wyłożonymi starym kamieniem. Ściany pokryte były kurzem i pajęczynami, a na podłodze odznaczały się pęknięcia. Regał, za którym kryło się tajemne przejście, było uchylony. Ktoś tędy schodził.

Wsunęłam się i przymknęłam za sobą regał. Gdyby nieznajomy wszedł do biblioteki, nie mógłby zauważyć ukrytego przejścia. Powietrze było ciężkie, a z każdym moim krokiem echo niosło się, wydając się być szeptami.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 7 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Shadows Of Harmony [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz