-Polska..? Polska, zbudź się!- Szwajcaria potrząsnął ramieniem dziewczyny zniecierpliwiony.
-Hm.. Co..?- ziewnęła delikatnie
-Obudź się.. biedactwo..
-Ja..- potarła oczy i podniosła głowę z poduszki- Ja zaraz.. po mleko...
-Nie, nie! Ja już się zająłem śniadaniem.
-A Austria..?
-Tata źle się poczuł i sobie leży. Masz, napij się kawy- podał jej kubek z uśmiechem.
-Pranie pewnie nie rozwieszone..?
-Niedługo pewnie mama zatrudni nową służbę i ona już za ciebie to wszystko zrobi. Ty teraz jesteś narzeczoną mojego braciszka, więc jesteśmy rodziną- wyglądał na wyraźnie zadowolonego z tego powodu.
-W całym domu cicho.. i to jeszcze o tej porze?! Niespotykane!- Helwecja stanęła w drzwiach i oparła się o framugę- Serwus, czupiradło!- przywitała się z polską uśmiechając się złośliwie.
Szwajcaria spojrzał na nią zezłoszczony a Polka zdenerwowana spróbowała ułożyć włosy.
-Cicho bądź- syknął Szwajcaria- Tata jest chory.
-Dzisiaj to cały dom chory... Nikt nie idzie do roboty. Tylko mama, naturalnie.. A to wszystko przez ciebie- spojrzała na Polskę oskarżycielsko.
-Helwi, to niemiłe!- skarcił ją brat.
-Weź nie bierz tego tak na poważnie- przewróciła oczami- Więc, Polen, powiedz... To ty pierwsza zaczepiałaś AW czy on ciebie?
-Ty to masz tupet..- westchnęła dziewczyna zrezygnowana.
-Serio wam się wydaje, że ten ślub się naprawdę obędzie? Nie rozmieszajcie mnie nawet.
-Co tu się dzieje?- Austria stanął w drzwiach obok swojej córki- Powinniście być na hiszpańskim..
-Nie miał nas kto odprowadzić- odpowiedział mu syn zawstydzony.
-Ja pójdę- zaproponowała Polska.
-Ty? No! no!- prychnął Austria wyraźnie nadal na nią obrażony.
-Tato, daruj im, nie gniewaj się- Szwajcaria spojrzał na niego błagalnie ale ojciec tylko zbył go machnięciem ręki.
-Ty- zwrócił się mężczyzna do Polski- Tamta.. jak jej było..? Litwa? Tamta co sprzątała za ciebie kilka razy, mieszka tam gdzie wcześniej?
-Tak.
-No dobrze.. na razie leć się czymś zajmij, a nie leżysz bezczynnie- wygonił Polkę stanowczo.
Dziewczyna wyszła, a Szwajcaria pognał za nią prawie jak jakiś piesek trajkocząc coś wesoło w międzyczasie.
-Wysłałaś wiadomość do wujka?- zwrócił się do córki.
-Tak, wysłałam- Helwecja pokiwała głową- Tato.. Awi naprawdę się z tym czymś ożeni..?
-Nie wiem. Oby nie.
-No.. przecież jest tyle ładniejszych dziewczyn, to jest-
-Gdzie jest Polska?- Austro-Węgry wszedł do pokoju podirytowany- no? Słucham?
-Pewnie myje rondle- Helwi wzruszyła ramionami.
-Proszę mi jej więcej nie używać do prac domowych. Gdzie ona dzisiaj spała?- przeniósł karcące spojrzenie na ojca ale ten tylko odwrócił wzrok- pytam się.. gdzie Polska dzisiaj spała...?
-Na ławie, pod piecem- wyjaśniła jego siostra ochoczo.
-Trzeba inaczej się nią zająć- zarządził AW- Z resztą, ja wychodzę, za chwilę wrócę. Muszę załatwić kila spraw.
AW opuścił pokój a Austria spojrzał za nim z niechęcią. Widać było, że był już tym wszystkim wykończony, ale starał się ułożyć jakieś sensowny plan działania.
Wtedy właśnie przez szparę w drzwiach wpadła koperta. Helwecja podbiegła do niej i szybko rozdarła papier, po czym zaczęła czytać zawartość.
-I co tam takiego?- ojciec podszedł do niej i spojrzał jej przez ramię zaintrygowany
-Wujek napisał, że będzie jak najszybciej tylko może.
(Następne rozdziały będą dłuższe, obiecuję [*])
YOU ARE READING
Austriacka moralność (countryhumans)
FanficCała rodzina cesarstwa Austrii jest już dość mocno problemowa sama w sobie, a romans najstarszego syna z pokojówką z polski wcale nie ułatwia sytuacji.