Pov: Colette
Dostałam telefon gdzieś około 6 rano
Usłyszałam że ciało Edgara znaleziono pod blokiem
Nie żył
Weszłam do jego pokoju
Wszystko było idealnie wysprzątane
Kurwa
Zeszłam do kuchni
Zostawiony był list
Od razu wziełam sie za czytanie
"Hej Col
Jeśli to czytasz to oznacza że mnie już nie ma.
Dziękuje ci za to że byłaś przy mnie w tym najgorszym okresie.
Dziękuje że skopałaś każdego chłopaka (i dziewczynę) który cokolwiek niemiłego mi powiedział.
Kocham cię bardzo mocno chociaż wcześniej nie miałem pojęcia że aż tak bardzo.
Uwielbiałem jak mi zawracałaś dupe shipami, anime i innymi głupotami które w ogóle mnie nie obchodziły.
Będzie mi tego brakować.
Mam nadzieje że kiedyś spotkamy się w piekle i oblejemy wszystkie złe uczynki które popełnisz za mnie.
A i masz list do Fanga na biurku daj mu go proszę.Uściski
Twój martwy EdgarPS. Musisz spalić moją babe od historii i boleśnie rozjebać Fanga ode mnie!!"
Te kilka zdań sprawiło że się rozpłakałam
- Mój mały Ediś - powtarzałam przez łzy.
Poszłam na górę i zaczełam szukać listu dla tego dziwkarza
Znalazłam, ogarnełam sie i wyszłam z domu
Przez wystalkowanie wiedziałam gdzie mieszka
Zapukałam, zadzwoniłam, zapukałam i mi otworzył
On, największy dupek tysiąclecia
- Coo..? - wymamrotał - O cześć Colette co ty tu robisz?
- Edgar kazał ci coś przekazać - powiedziałam i weszłam
Usiedliśmy przy stole i siedzieliśmy tak w ciszy
Wkońcu wyciągnełam list i dałam go Fangowi
Otworzył i zaczął czytać.
Z każdym słowem wyglądał na coraz bardziej.. zdziwionego..?
- Edgar to napisał? - spytał nie odrywając oczu od kartki - Strzelił samobója?
Kiwnełam głową
(Nienawidzimy Fanga za 3, 2, 1 iii..)
A ten chuj zaczął się śmiać
Zgniótł list i powiedział żebym mu dupy nie zawracała
Wstałam i już miałam wychodzić ale nagle mi się przypomniało
- Fang? Mam jeszcze taką jedną sprawę
- No o co chodzi? - odwrócił sie do mnie
- Bo ja muszę ci coś jeszcze przekazac - powiedziałam smutno
Ale ze mnie aktorka
- No co? - już wydawał sie zirytowany
Strzeliłam mu glanem w jaja a kiedy sie zgiął jebnełam mu kolanem w morde
Ten biedaczysko już leżał na podłodze to jeszcze mu jebłam z liścia
- Papa słodziaku! Będę cie męczyć do końca żyyyciaaa! - powiedziałam melodyjnie na odchodne
- Jeb się dziwko - krzyknął za mną
Mam nadzieje że Ediś jest ze mnie dumny
TERAZ JUŻ OFICJALNIE
THE END!!Kochani dziękuje że zostaliście do samego końca!
Robie kolejny ff tym razem Chester x Buster i Janet x Colette
Mam nadzieje że sie jeszcze spotkamy!!
Dziękuje Wszystkim czytającym i tym przyszlym czytającym mam nadzieje że się podobało!!
CZYTASZ
Mój ziomek to gej // FANG X EDGAR
RandomYes znów mi się nudzi w życiu💋 No ogólnie to idk bo to gówno się pisze dopiero I nie chce spojlerować misiaczki🥰