Tajemniczy głos w mojej głowie wypomina mi jaka to była pomyłka. Serdeczny palec pokazuje mi jak świat traktuje takie osoby, jak ja. Słowa kierują mnie w stronę wyjścia, ale czy na pewno dojdę tam żywy?
~Liam~
Obudziłem się niewyspany i na dodatek przygnieciony ciałem Louis'a. Pokój był niewielki, ale raczej znalazłoby się dodatkowe miejsce, gdzie mógłby spokojnie spać Tommo nie biorąc za poduszki nikogo z nas. Niechętnie zrzuciłem głowę Tomlinson'a z mojego brzucha i usiadłem rozciągając wszystkie mięśnie ciała. Rozejrzałem się po pokoju i zdałem sobie sprawę, że jako jedyny się obudziłem. Chciałem ponownie pójść spać, ale wiedziałem, że mi się to nie uda, więc odpuściłem sobie próbowanie. Spojrzałem w stronę drzwi i zdziwił mnie widok Zayn'a i Cynthii śpiących nieopodal siebie. Przecież ona uciekła wczoraj, prawda?
Powoli mój umysł zaczął się budzić, a ja nie mogłem uwierzyć w fakt, że Cynthia jest tutaj i nic jej nie jest. Prawie z wrażenia pisnąłem, ale musiałem zakryć usta, aby żaden trup nie zrobił nam niespodzianki. Jak ona w ogóle trawiła do tego pokoju, kiedy? Czy Zayn zdążył już ją wypytać o szczegóły tajemniczego planu, o którym dopiero się dowiedzieliśmy, gdy Mulat ją rozszyfrować? A może coś jej się stało, a nie chciała nas budzić? Tak wiele pytań cisnęło mi się na usta, ale musiałem je powstrzymać, aby nie obudzić nikogo.
Wszyscy wstaliśmy i jak to na zawołanie każdy musiał wypytywać Cynthię o szczegóły. Dziewczyna niezbyt ochoczo nam opowiadała co się działo, ale to nie było chwilowo istotne. Musieliśmy obmyślić jakiś sensowny plan, czym od razu zajęła się nasza 'przywódczyni'. Dlatego też przez chwilę mogłem posiedzieć i również pomyśleć co i jak. Przecież nikt nie wie co jest tam na piętrze, więc możemy się wszystkiego spodziewać, prawda?
-To może ja wyjdę pierwsza i zobaczę, czy ktoś w ogóle jeszcze jest na naszym terenie. Jak wszystko będzie wolne wejdziemy po cichutku na górę uważając na każdy dźwięk i nie ważne co będzie na górze-mamy trzymać się razem, rozumiecie?-zapytała, a wszyscy skinęliśmy jej głową na znak, że rozumiemy to co nam powiedziała. Wprawdzie nie było to nic filozoficznie trudnego, ale coś czuje, że pod tym łatwym testem kryje się coś o wiele gorszego.
-Ej wy też jesteście głodni?-zapytała znienacka Clarie. Przez ten cały czas uciekaliśmy przed potworami, a zapomnieliśmy o tak istotniej rzeczy, jak jedzenie. Spojrzałem zdezorientowany na Cynthię i resztę. Dopiero teraz zdaliśmy sobie sprawę, że nic nie jedliśmy przez prawie dwa dni.
-Dobra. Em. Jak na razie spróbujmy to przejść i wejść na pierwsze piętro. Tam poszukamy czegoś do jedzenia.-Wyjąkała zakłopotana Cynthia, która nie była przygotowana na taki zwrot akcji. Wszyscy oczekujemy od niej czegoś tak wielkiego, jak doprowadzenie nas bezpiecznie do wyjścia. Nie dziwie się, że i ona zapomniała o czymś tak ważnym. Wszyscy zapomnieliśmy.
Czyli to prawda, że jak człowiek zajmie się jakąś konkretną rzeczą to może zatracić się w głowie.
-To chodźmy lepiej.-Zayn wybronił ją z tej sytuacji, a dziewczyna skinęła mu w podziękowaniu głową. Liam odpuść sobie.
-Czekajcie, ja wyjdę.
-Nie. Ty już raz naraziłaś dla nas życie, teraz moja kolej.-Zasugerował i wyszedł jako pierwszy. Nikt nie zdążył się sprzeciwić, a już Mulata nie było w pokoju.
-On zawsze taki?-spytała zażenowana. Ciekawe czym?
-Nie, należy to tych cichych co nie lubią wychodzić do niebezpiecznego świata.-Odpowiedział na jednym wydechu Louis.
CZYTASZ
Mental Hospital N.H
FanfictionSiódemka nieznajomych zostaje uprowadzona do nawiedzonego szpitala psychiatrycznego.