John:Myślę że za bardzo rozpieszczasz Rosie
Sherlock:Nie wiem o co ci chodzi
John:Rosie skarbie czy Sherlock odebrał cie dziś wcześniej z przedszkola?
Rosie:Nie
Sherlock:Sprawa zamknięta
Rosie:Wogole nie poszliśmy
John:Sprawa otwarta
Rosie:Poszliśmy na zakupy...
Rosie:Kupiliśmy pasujące do siebie płaszcze...
Sherlock:Okej Rosie, koniec. Idziesz do swojego pokoju!
Sherlock*bierze ją na ręce i idzie z nią do jej pokoju*
John:Przecież razem idziecie do jej pokoju!
