almost breaking up and flying to Tokyo

16 0 0
                                    

Jak wyszedłem z pokoju Lixa to poszłem do pokoju który dzieliłem z Yeji.
-Hej skarbie mam prośbę Pomożesz mi nas spakować?-spytała
-No jasne gdzie mamy walizki?-spytałem
-A gdzie je odkładałeś?-spytała
-A bo ja wiem-odparłem
-BOZE HYUNIJ NIENAWIDZE CIE OD TEJ STRONY ZAWSZE WSZYSTKO GUBISZ-krzykneła
-Ups-odpowiedziałem
-No to teraz życzę powodzenia z znalezieniem walizek-powiedziała i zaczelem szukać po całym pokoju i nie znalazłem...
-Nie ma zgubiłem-powiedziałem
-To teraz jedz do galerii szukać nowych fejting-powiedziała
-Okej ide bajo-powiedzialem wziełem swój nowy płaszcz z kolekcji zimowej Versace i poszłem po Lixa bo czemu ma niby chodzić sam. Zadzwoniłem dzwonkiem do jego drzwi i otworzył mi zaspały bo go chyba trochę wymęczyłem
-Mmm Hej-powiedział ledwo kontaktując
-Jedziemy do galeri-poowuedziałem nie zważając na jego stan
-Mhm to daj mi chwile jak chcesz to wchodz-rzucił ochrypiałym głosem
-Jak Ci się podobało to jak dziś się kochaliśmy?-spytałem gdy do niego podszedłem i po zadanym pytaniu przytuliłem go od tyłu
-Było cudownie-mruknął dalej ospany a ja zaczełem składać na jego szyi motyle pocałunki
-To cudownie -powuedziałem i zaśmiałem się cicho
-Dobra a teraz jedziemy do galeri-powiedziałem i uderzyłem go lekko w dupę
-Okej wyjmę energola z lodówki i możemy isc-powiedział
-Weź też mi-powiedziałem i jak już wziął to ubrał swój płaszcz Lui Viton I skierowaliśmy się do auta Lixa
-Czyli zobaczę jak kierujesz?-spytałem
-dokladnie tak wiesz co lubię kierować autem a ostatnio trochę mniej to robię wiec czemu by do tego nie wrucić?-spytał
-W sumie masz rację No to w takim razie prowadź ja zajme się podziwianiem ciebie w skupieniu-powiedziałem i zaczęliśmy jechać
-Ej a powiesz mi wogle czemu tak randomowo przyszłeś do mnie z propozycją?-spytał Lix
-Zgubiłem walizki...-powiedziałem
-Ouuu biedna Yeji-powiedział
-Wiem-powiedział
-Wogle to jak będzie funkcjonować naszą relacją po twoim ślubie?-spytał nagle Lee
-Uhh nie wiem jeszcze wogle nie wiem jak z nią zerwać jak to dalej ciągnąć jak to ukrywac skarbie chce byc z Tb ale nwm jak to ma funkcjonować-wyznałem
-Zerwijmy-rzucił nagle
-A-ale c-czemu?-spytałem załamanym głosem I poczulem jak łzy nalewają mi się do oczu
-Tak będzie łatwiej wyjedziemy do Australi wyjdziesz za nią i wrócimy do Seulu gdzie o sobie zapomnimy bo ja nie dam rady ciągnąć tej relacji dalej w tym klimacie a czuje ze ja się zakocham jak o sobie nie zapomnimy i jak nasza relacją będzie dalej wyglądać w ten sposób-powiedział
-A-aha rozumiem wiesz co daj mi tu wysiąść po tą walizkę skocze potem-powiedziałem próbujac ukryć moje załamanie i łzy. A on zaparkowałem przy chodniku
-Prosze-powiedział
-Mogę choć ten ostatni raz pocałunek?-spytałem I wpił się w moje wargi
-Lixie możemy zerwać ale ja już się w tobie zakochałem bądź przy mnie proszę chociaż jako przyjaciel bo ja mie dam rady o tobie zapomnieć-wyznałem po pocałunku
-Zakochałes się we mnie?-spytał
-Tak wiem że nie powinienem ale to uczucie które daje mi każdy nasz stosunek samo to jak czuje to twoje obłędnie wargi wargi na sobie a jeszcze fakt że mamy za sobą przegadane wiele godzin wiec poznajemy się co raz bardziej a z każdym faktem o tobie chcę wiedzieć co raz więcej i więcej informacji o tobie tak cholernie mi się podovasz i tak cholernie jesteś w moim typie wiem jakie to uczucie zauroczenie u to nie jest to to co do ciebie czuje jest poważniejsze Lixie-przerwałem i wzielem jego twarz w swoje ręce
-Kocham cie-wyznałem
-Hyunie-wyszeptał
-Mogę cie pocałować?-spytałem i przejechałem kciukiem po jego wardze
-t-tak- powiedział I wpiłem się w jego usta
-Też cie kocham-wysapał pomiędzy pocałunkami
-Walić Yeji będę mieszkać w pokoju u cb weźmy wyjedźmy gdzieś razem w dupie mam że nie możesz najwyżej cie zwolnia masz dużo hajsu skarbie ucieknijmy na te 2 tygodnie-powiedziałem
-Da się zrobić tylko co na to Yeji?-spytałem
-Nie wiem na ten moment interesujesz mnie tylko ty-wyszeptałem i pojechaliśmy do hotelu Yeji Spała a my poszliśmy do pokoju Lixa. Od razu wzięliśmy komputer i zabukowaliśmy 2 bilety do Tokyo
-Wyjeżdżamy dzis z 4 godziny--powiedział Lix
-Dobrze a teraz xhodz idziemy spać-powiedziałem i położyliśmy się on mnie przytulił i zasnęliśmy



Pov Felix

Jak udało sue nam zabukować bilety to zasnęliśmy w swoich ramionach. W jego ramionach czuje się tak dobrze i bezpiecznie.
I spaliśmy tak puki nie zadzwonił mój budzik.
-Hyunie kochanie wstajemy-szepnełem
-5 minut-powiedział I postanowiłem da  mu to 5 minut a ja w trakcie zszedłem na dół I zrobiłem nam drobny posiłek.
Jak już skończyłem to poszlem się ogarnąć jak sue ogarnełem to poszłem do Hyuna
-Kochanie już minęło 5 minut-szepnełem
-Już wstaje-mruknał i wstał i zaczął się ogarniać po czym zjedliśmy
-Kochanie dziękuję za śniadanie-powiedział I zaczęliśmy sue zbierać na lotnisko. Po 40 min na lotnisko i po paru minutach polecieliśmy do Tokyo na cudowne 2 tyg.

honeymoon-HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz