ROZDZIAŁ 07

7 0 0
                                    

Jungkook mógł po tychże słowach, odetchnąć z ulgą, że myślał tak samo, jak on, bo na samym początku nie był co do tego w stu procentach, pewny. Na szczęście, jednak stało się inaczej, niż na samym początku przewidywał. Z tego właśnie powodu był niesamowicie szczęśliwy, że jego myśli wcale się nie sprawdziły. Gdyby było inaczej, nawet nie chciał wiedzieć, co by było.

━━ Z drugiej jednak strony, gdyby tego nie zrobiła, to pewnie nigdy byśmy o tym, co czujemy do siebie, nie wyjawili! ━━ zauważył po chwili Jungkook, jak tak dłużej się nad tym zastanawiał, bo taka jakby nie patrzeć, z której strony miała co do tego zupełną rację, gdyby tego nie zrobiła, zapewne dalej by nie wyjawili tego, co do siebie czują.

━━ To też prawda! A potem bym żałował, że tego nie zrobiłem ━━ powiedział po chwili Taehyung, który również to zauważył.

━━ W takim razie, nie mamy innego wyboru jak zrobić im miłą niespodziankę, aby już więcej nie próbowali podobnych rzeczy! ━━ odparł Jungkook ze złośliwym wyrazem twarzy, kiedy wypowiadał owe słowa.

Zarazem zacierając łapki, kiedy wypowiadał owe słowa. Taehyung tylko westchnął na dźwięk wypowiedzianych przez niego słów. Prawdę mówiąc, również też miał ochotę ich udusić za to, co zrobili. A bardziej miał ochotę udusić Rose, która za tym wszystkim stała. Z drugiej jednak strony, gdyby tego nie zrobiła, zapewne do tej pory by nie wyjawili tego, co do siebie czują.

Jednakże nie pochwalał tego, co zrobiła, ale nic na to poradzić już nie mógł. Z drugiej jednak strony, mógł przewidzieć, że coś takiego mogła mu dosypać do picia, ale widać tym razem za bardzo opuścił gardę. Tak czy inaczej, skupił się na tym, co do niego mówił Jungkook, stąd odpowiedział tak, a nie inaczej. Zaraz też Taehyung odpowiedział na jego słowa, które przed chwilą Jungkook wypowiedział.

━━ Czemu by nie? Mnie to pasuje! ━━ oznajmił po chwili Taehyung, również mając złośliwy wyraz twarzy.

Teraz tylko pozostało im ustalić co i jak, bo bez planu się nie obędzie. Tym bardziej że nie będzie to takie łatwe, jak się Jungkook'owi wydawało. Z drugiej jednak strony, widok ich skołowanych min będzie idealnym dla nich prezentem. Nadal jednak obaj dochodzili do siebie, po wczorajszej nocy i Taehyung cieszył się jak głupi, że nie zrobił w napadzie szału Jungkook'owi krzywdy.

Prawdę mówiąc, nie był wówczas przy zdrowych zmysłach i wszystko mogło się zdarzyć. Na szczęście do najgorszego nie doszło, za co był dozgonnie wdzięczny. A co za tym idzie, pozostało im jedynie cieszyć się z ich nowo znalezionego szczęścia, tego byli w stu procentach pewni. Co nje znaczyło, że nie byli wściekli na tamtą dwójkę, która im to zgotowała.

━━ W takim razie na, co czekamy? ━━ spytał po chwili Jungkook, którego aż zaczęły się świecić oczy niczym jak latarki.

━━ Spokojnie, nie tak szybko! Musimy przecież opracować plan, nim cokolwiek dalej zrobimy! ━━ zauważył po chwili Taehyung, dając do zrozumienia Jungkook'owi, aby się uspokoił.

Bo jakby nie patrzeć, bez planu nie było mowy, aby mogli im się, za to zrobili odwdzięczyć, tego był Taehyung w stu procentach, pewny. A na tę chwilę musieli odpocząć po wczorajszym dniu i tym bardziej samej nocy. Tak samo pod tym względem myślał Jungkook, który miał ochotę od razu ukręcić tamtej dwójce głowy. Jednak w ostatniej chwili powstrzymał się od dokonania tego, bo i tak nie miałby z nimi szansy. Tego, jak wiadomo, był w stu procentach, pewny i Taehyung nie musiał mu o tym, jak wiadomo, mówić.

━━ Masz co do tego zupełną rację! Bez planu, nic nam tak naprawdę nie wyjdzie ━━ skwitował po chwili Jungkook, przyznając rację Taehyung'owi.

Tym bardziej że rzeczywiście miał on zupełną rację, bo bez wcześniej ustalonego i opracowanego planu, ich zemsta nie miałaby żadnego sensu. A przecież nie było mowy, aby Jungkook, a tym bardziej sam Taehyung, ot, tak im to wybaczyli. Jeśli myśleli, że ujdzie im to na sucho, to się gorzko pod tym względem mylili. Dlatego też musieli ten pan precyzyjnie ustalić tak, aby Rose, ani Jimin się nie zorientowali, że coś próbują im zaserwować.

Co jak wiadomo, nie było takie proste, jak im się na samym początku wydawało. Co nie znaczy, że musieli już na wejściu się poddać, bez uprzedniego spróbowania, nieprawdaż? Tak czy inaczej, na tę chwilę pozostało im jakoś dojść do siebie, po tym, co wczorajszej nocy się wydarzyło. A zemsta musiała na jakiś czas poczekać, co nie zmienia faktu, że wcześniej czy później i tak ona nastąpi.

━━ Właśnie o tym mówiłem przed chwilą ━━ zauważył po chwili Taehyung, powoli podnosząc się z posłania i poszukując swoich własnych ubrań.

━━ Wiem o tym, chciałem tylko je potwierdzić ━━ odrzekł po chwili Jungkook, mając również ochotę podnieść się z posłania, ale nie był w stanie tego dokonać.

A to dlatego, że zakręciło mu się w głowie aby potem poczuł wszechobecny, w każdym zakamarku swojego ciała ból. Stąd też położył się ponownie na łóżku, bo tylko tak, nieco lepiej mu się zrobiło. Podejrzewał, ze dzisiaj nie było mowy, aby w ogóle ruszył się z łóżka, co było poniekąd zrozumiałe, zważywszy na to, co się wczoraj dokonało. A na samo jego wspomnienie, ponownie Jungkook robił się czerwony na twarzy, aż po same koniuszki uszu.

━━ Nie powinieneś się jeszcze podnosić, przyniosę Ci coś do jedzenia i picia. A jeśli będzie Ci się chciało do łazienki, to daj znać, dobrze? ━━ spytał na samym końcu Taehyung, zauważając, co Jungkook próbował teraz zrobić.

Jungkook tylko ciężko westchnął, na dźwięk wypowiedzianych przez niego słów. W sumie i tak się poniekąd ich spodziewał i właśnie je usłyszał. W tym czasie Taehyung już się ubierał, więc odwrotu już nie było. Tak, jakby nie robił sobie nic z tego, co się działo z Jungkook’iem, co nie było prawdą. A to dlatego, że doskonale zdawał sobie sprawę z tego,co teraz musiał on odczuwać.

━━ Właśnie zauważyłem, nie musiałeś mi o tym mówić! Jasne, dam znać, kiedy będę chciał udać się do łazienki! ━━ oznajmił po chwili Jungkook, który i tak odwrotu nie było.

Taehyung tylko przewrócił ostentacyjnie oczami i skierował się w stronę drzwi, aby opuścić pokój, w którym się aktualnie znajdowała on i Jungkook. Chociaż tak naprawdę nie za bardzo tego chciał, ale nie miał pod tym względem innego wyboru. Musiał jakoś pomóc Jungkook’owi, który nie był w stanie ruszyć się z łóżka. Nawet nje chciał wiedzieć, co będzie, jeśli jego babcia dowie się o tym, co się wczorajszej nocy dokonało. Na samą myśl, aż mu się zimno zrobiło...

Baempaieo Choeeumje ( taekook )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz