nowa miłość

39 7 9
                                    


...

to był Adam. Nie wiem co tu robił, nie wiedziałem że się znają z Ernestem. Uśmiechnął się do mnie.

Adam:"siema"

Hubert:"hej.. co tu robisz? znasz się z Ernestem?"

Adam:"ta, ale przyszedłem tu tylko dla ciebie"

Hubert:"naprawdę? czemu?"

Adam:"tak o"

Hubert:"no dobra.."

siedziałem z Adamem i Marcinem na kanapie, Marcin gadał z jakimś jego kolegą a ja gadałem z Adamem. Zauważyłem że Adam ma bardzo ładny uśmiech, co chwilę patrzyłem się na jego usta. I on to zauważył. Po paru minutach podszedł do nas Ernest

Ernest:"co tam?"

Adam:"nic, siedzimy"

Ernest:"wiem, widzę XD"

Hubert:"Ernest możemy pogadać w osobności?"

Ernest:"dobra, chodź"

poszedłem z Ernestem do konta pokoju gdzie było cicho i mogliśmy na spokojnie rozmawiać

Hubert:"przyszedł też Karol?"

Ernest:"yyy.. znaczy.. zaprosiłem go no ale go nie widzę"

Hubert:"aha.. no dobra"

Ernest:"a co? coś się stało?"

Hubert:"nie.. jest wszystko git"

Ernest:"spoko"

Ernest się do mnie uśmiechnął i poszedł do jakieś swojej znajomej. Ja stałem oparty o ścianę i myślałem. Nie lubię myśleć. Myślenie sprawia że jestem smutny i nie chce mi się nic robić. Wiele razy się już z kimś kłóciłem bo nagle się zasmucam, ale to nie jest moja wina. To nie jest moja wina, naprawdę. Chciałbym być jak inni, nie chce mieć tyle myśli w głowie. Zawsze się zastanawiam jak by było chociaż raz mieć spokojny dzień. Ciekawe czy Karol się czuję tak samo.

3 godziny później

ja i Adam zdecydowaliśmy pójść do mojego domu. Adam miał remont a i tak nie było moich rodziców. Pojechaliśmy jego autem, bo Marcin pożyczył moje. Jak jechaliśmy do mojego domu, Adam się ciągle do mnie uroczo uśmiechał. Nie mogłem się powstrzymać i się zarumieniłem.

Adam:"wierz.. masz naprawdę piękne oczy. Podobają mi się"

Hubert:"dzięki.."

zarumieniłem się

Adam:"co jest?"
uśmiechnął się podło do mnie kiedy odwróciłem głowę żeby nie widział że się zarumieniłem

Hubert:"nic.."

nagle Adam położył dłoń na moim podbródku i odwrócił moją głowę abym na niego spojrzał

Hubert:"..co..?"

Adam:"Hubert.."

Hubert:"tak..?"

nagle zaczął dzwonić mój telefon

Hubert:"o kurde.. przepraszam"

wyciągałem telefon z kieszeni i zobaczyłem kto to. Pisało 'no caller id'. Pewnie jakaś fanka albo Ernest i Marcin chcieli się ze mnie nabić.

Adam:"kto to?"

Hubert:"nie wiem.. Pisze 'no caller id'"

Adam:"odbierz"

Hubert:"niee.. to nic ważnego pewnie"

Adam:"napewno?"

Hubert:"taa.."

Adam:"no dobra, jak chcesz.."

zaczęliśmy znowu jechać, bo wcześniej staliśmy w korku. Myślałem o tym kto mógł do mnie dzwonić, ale w końcu zrozumiałem że nie muszę się takimi rzeczami obchodzić i zrelaksowałem się na siedzeniu. W końcu dojechaliśmy do mojego domu, Adam zaparkował na podwórku tam gdzie zawsze ja parkuje i razem wysiadaliśmy z auta.

Hubert:"to co, będziesz dzisiaj u mnie nocował?"

Adam:"ta"

Hubert:"dobra"

uśmiechnąłem się i otworzyłem drzwi. Weszliśmy do środka i zapaliłem światło. Ja i Adam ściągnęliśmy buty i poszliśmy do mojego pokoju. Uskładaliśmy na moim łóżko i zaczęliśmy gadać o głupotach. Adam się ciągle uśmiechał a ja się ciągle rumieniłem. Później graliśmy w minecraft'a, znaczy ja grałem a Adam patrzał. Nawet jeśli się tak niby dobrze bawiliśmy, i tak czułem pustość. Chciałem żeby to był Karol. Brakowało mi Karola. Nie chciałem Adama.

pocałunek na całe życie (DxD)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz