Parę dni później Stefan wraz z Eleną udał się na podwójną randkę z Caroline i Mattem lecz ta ich randka nie trwała zbyt długo ponieważ jakiś typek nazwał Elenę Katherine i już po chwili Stefan z Eleną znajdowali się pod pensjonatem, ja siedziałam w pokoju i czytałam książkę, ale oczywiście dzięki bardzo czułem słuchowi słyszałam całą ich rozmowę.
- ,,Wcześniej go nie widziałaś?" - zapytał Stefan.
- ,,Na pewno go nie znam" - odparła dziewczyna.
-,, Koniec zabawy, odeślijmy Matta z Caroline do domu" - powiedział mój brat.
-,, Właśnie dzisiaj mieliśmy się tym nie zajmować" - zaczęła Elena - ,, Chcieliśmy jeden wieczór spędzić normalnie" - dodała.
-,, Jesteś pewna?" - zapytał wampir.
-,, Nie, ale nie mam innych pomysłów. Jeśli w mieście jest jakiś wampir, będzie też jutro, wtedy się nim zajmiemy" - odpowiedziała.
-,, Okej" - odparł brat i po chwili usłyszałam nadjeżdżający samochód więc Matt z Caroline musieli podjechać - ,, To oni" - powiedział i po chwili cała czwórka znajdowała się już w naszym salonie.
-,, To lepsze niż Damon Babidanek, bez obrazy" - powiedziała Caroline, a no tak: ona i Matt są pierwszy raz w naszym pensjonacie.
-,, Nie przypominaj" - odparł Stefan.
-,, Byłem ciekaw jak tu jest" - powiedział Matt.
-,, Przestronnie" - odparł Stefan, a ja zaczęłam schodzić do ekipy.
- Hejka - powiedziałam.
- Cześć Mia - powiedziała Caroline i mnie przytuliła, oddałam uścisk.
- I jak podoba wam się nasz malutki domek? - zapytałam.
- Mój cały dom zmieściłby się tu 2 razy - powiedział chłopak.
- Czuję się jakbym tu już była, dziwne - powiedziała Caroline, to nie dobrze. Na te słowa wywróciłam oczami ponieważ po chwili przypomniało mi się dopiero, że Damon przyprowadził tu Caroline gdy się nią pożywiał.
- Obejrzycie film? - zapytała Elena.
- Piękne - powiedział Matt spoglądając na kolekcję małych samochodzików Stefana znajdujących się w gablocie prawie na środku salonu.
- Moje hobby - odparł brat.
- Jako dzieciak zebrałem całą kolekcję mustangów - powiedział Matt.
- Lubisz samochody? - zapytał Stefan.
- Mało powiedziane - odpowiedział chłopak.
- Chodź - powiedział Stefan do chłopaka i już po chwili nasza cała ekipa znajdowała się w garażu Teraz uważaj - dodał i ściągnął prześcieradło a naszym oczom ukazało się stare auto Stefana, Matt był w siódmym niebie.
- Skąd go masz? - zapytał.
- Pamiątka rodzinna - odpowiedział, ta jasne, przecież to jego samochód.
- Dlaczego nie jeździsz nim? - zapytał Matt.
- Jest niesprawny choć mógłbym go naprawić - odpowiedział Stefan.
- Po co ci wózek, który nie jeździ? - zapytała Caroline, typowa dziewczyna.
- Jakie to kobiece - powiedział Matt.
- Zajrzyj do niego - powiedział Stefan spoglądając na chłopaka.
- Elena, pamiętasz starego chevroleta camaro twojego taty? - zapytał Matt.
- Oczywiście - odpowiedziała dziewczyna.
- Wielokrotnie robiłem mu silnik - dodał Matt.
- Nie lubię sportowych aut, za ciasno na figury - powiedziała Caroline.
- Nie było źle - odparł Matt, a Elena od razu na niego spojrzała, oj przypadł. Po chwili Caroline odeszła od nas, a Elena ruszyła za nią - Przepraszam - dodał spoglądając na mojego brata.
- Nie szkodzi - odparł Stefan - Macie wspólną przeszłość, po co udawać, że nie - dopowiedział.
- Dobrze jej z tobą - zaczął Matt - Nie miałem pewności, ale jest szczęśliwa, a ja się cieszę - dodał - Popatrzmy - dodał i razem z moim bratem zaczęli spoglądając pod maskę, a ja zaczęłam z nudów przeglądać swój telefon. Chwilę później chłopakom udało się odpalić tego grata, w międzyczasie wróciły do nas dziewczyny, Caroline była nie w humorze z tego co zdążyłam zauważyć, Stefan wyjechał samochodem z garażu. - Bułka z masłem - powiedział.
- Może się przejedziecie? - zaproponował Stefan i rzucił Mattowi kluczyki od bryki.
- Serio? - zapytał Matt.
- Tak - odparł Stefan.
- Caroline - zawołał Matt i otworzył dziewczynie drzwi od strony pasażera, ta po chwili wsiadła i dwójka zakochańców odjechała w siną w dal.
- Co tam? - zapytał Stefan podchodząc do swojej dziewczyny.
- Jak nie wampir to przyjaciółka - odpowiedziała a Stefan ją przytulił. Chwilę później nasza dwójka wróciła do pensjonatu gdzie w korytarzu zastaliśmy Damona całującego się z jakąś obcą kobietą.
- Mama? - usłyszeliśmy nagle za naszymi plecami i zobaczyliśmy zszokowanego Matta i Caroline, kobieta spojrzała zaskoczona na syna.
- Damon? - zaczęła Caroline, kobieta nie czekając ani chwili wyszła z pensjonatu.
- Muszę... - zaczął Matt spoglądając na Caroline.
- Jasne, idź - odpowiedziała.
- Odwiozę ją - powiedziała Elena.
- Dzięki - odparł Matt i opuścił nasz dom. Jakiś czas później Elena wraz z Caroline również pojechały, a ja ze Stefanem udałam się do salonu gdzie przed kominkiem zastaliśmy Damona siedzącego ze szklanką bourbona.
- Nie patrzcie tak na mnie - powiedział Damon.
- Zwariowałeś? - zapytałam.
- Daruj sobie kazania - odpowiedział i nagle ktoś wbił się do naszego mieszkania przez okno i zaatakował Stefana wbijając mu szkło, Damon odrzucił z tego co udało nam się ustalić wampira i zaczął z nim walczyć, natomiast ja szybko podbiegłam do blondyna i wyciągnęłam z niego szkło. Nagle do mieszkania wpadła kolejna wampirzyca i zaatakowała mnie, zaczęłam z nią walczyć. Była dobra lecz ja szybko połamałam krzesło i wbiłam jego nogę jej w serce, upadła na serio już martwa. Niestety wampir, który zaatakował Stefana zwiał, nasza trójka spojrzała na siebie lekko zszokowana.
- Pamiętam ich z 1864 - zaczął Stefan spoglądając na martwą wampirzycę - Byli w grobie - dodał, też ich właśnie stamtąd kojarzę.
- Ta, właśnie - odparł Damon, a my spojrzeliśmy na niego. Brat nie czekając ani chwili podniósł zwłoki wampirzycy - Pomożecie? - zapytał, ahhhh kolejny piękny dzień w Mystic Falls....
CZYTASZ
Miłość aż po grób// The Vampire Diaries
Vampire,,Miłość nie jest prosta i wiem to aż za dobrze. Żyję na tym świecie już ładnych parę wieków ale nic się nie zmieniło: miłość to trudne uczucie" - tak twierdzi Mia Salvatore, ale co się stanie gdy na jej drodze stanie pewien mężczyzna z pięknym a za...