Kolejnego dnia schodząc na dół zastałam w salonie Damona, nie odzywałam się do niego. Chwilę później dołączył do nas Stefan, który również nie zamierzał zamienić z bratem słowa.
- Dzięki mnie dadzą wam spokój, ale żałuję - zaczął Damon - Na dowód nie będę się żywił ludźmi przez...tydzień, przejmę Stefana dietę, tylko ptaki - dopowiedział, łał co za poświęcenie.
- Rozumiem, że śmierć najbliższej przyjaciółki to rzecz niepojęta, ale dość zabawna - powiedziałam.
- Przedrzeźniasz mnie? - zapytał Damon spoglądając na mnie.
- Tak Mia, skoro mamy z głowy tajne bractwo wrogów wampirów wrócę do rozmyślań jak zatruć tobie i Stefanowi życie - powiedział Stefan.
- Ja zaś będę się dąsać, marzyć o Elenie i marszczyć czoło, fajnie - powiedział Damon.
- W końcu wypowiem przyczynę mojego powrotu do Mystic Falls - powiedział blondyn.
- Koniec - zaczął Damon i ruszył przed siebie - Zawsze musisz mieć ostatnie słowo - dodał i wyszedł, natomiast nasza dwójka udała się pod szkołę gdzie podeszła do nas od razu Elena.
- Cześć - powiedziała.
- Cześć - odparł Stefan.
- Siemka - dodałam.
- Nie było was na lekcjach - powiedziała dziewczyna.
- Dostałem wiadomość, przepraszam, że nie odzwoniłem - odparł Stefan - Lepiej nie mówić tego przez telefon - dodał.
- Krótkie ,,nie zabiłem brata" by wystarczyło - odparła dziewczyna, lekko się zaśmiałam.
- Nie zabiliśmy brata chociaż zasłużył - odparłam - Powinien Ci dziękować - dodałam spoglądając na Elenę, a ona się uśmiechnęła.
- Co chciałeś powiedzieć? - zapytała dziewczyna mojego brata.
- Razem z Mią nie będziemy już chodzić do szkoły, wycofamy się i ukryjemy - odpowiedział.
- Ukryjesz się przed szkołą czy przede mną? - zapytała, zapanowała cisza - Dzięki za wiadomość - dodała zła.
- Tak będzie lepiej - odparł wampir.
- Jasne - odparła.
- Jesteś zła, dobrze - zaczął mój brat - Lepiej jeśli mnie znienawidzisz - dodał i opuściliśmy teren szkoły. W nocy niespodziewanie zadzwoniła do nas Elena z próbą czy możemy do niej jak najszybciej przyjechać. Chwilę później znajdowaliśmy się już pod drzwiami domu dziewczyny, które ona nam otworzyła. W domu Eleny znajdowała się również przestraszona Bonnie, Damon coś jej zrobił.
- Dzięki, że przyszliście - zaczęła - Zadzwoniłam bo to ważne - dodała.
- Wiem - odparł Stefan, nasza trójka wyszła na taras.
- On jej groził - powiedziała Elena mając na myśli oczywiście naszego wspaniałego braciszka (wyczujcie ten sarkazm).
- Dlaczego? - zapytałam.
- Caroline dała jej naszyjnik, który miała od Damona. Teraz on chce go odzyskać, dręczy ją - odparła.
- Naszyjnik? - zapytał Stefan.
- Nie byle jaki, ma związek z dziedzictwem Bonnie - odparła dziewczyna - Należał do jej prababki, która żyła w czasach wojny secesyjnej. Kiedy tu mieszkaliście? - zapytała.
- Miała na imię Emilly, była służącą Katherine i czarownicą - powiedziałam.
- Wiecie o Bonnie? - zapytała Elena, a nasza dwójka przytaknęła potakując głowami.
CZYTASZ
Miłość aż po grób// The Vampire Diaries
Vampiros,,Miłość nie jest prosta i wiem to aż za dobrze. Żyję na tym świecie już ładnych parę wieków ale nic się nie zmieniło: miłość to trudne uczucie" - tak twierdzi Mia Salvatore, ale co się stanie gdy na jej drodze stanie pewien mężczyzna z pięknym a za...