Friends or lovers (Fartek)

Rozdział 7

Wróciłam do swojego pokoju. Rozumiałam, że Bartkowi było ciężko z powodu wycieknięcia tego zdjęcia. Wiele razy wydarzyło mi się coś takiego. Niestety, jest ciężko tego uniknąć. Postanowiłam, że poprawię mu jutro humor, ponieważ będzie wtedy wolne od nagrań. Dzisiaj czekało nas nagranie chowanego w domu genzie, które miało odbyć się wieczorem.

Było około godziny 17, więc postanowiłam, że ugotuję z Hanią obiad dla wszystkich. Zeszłam na dół, gdzie już na mnie czekała i zaczęłyśmy przygotowywać posiłek.
-Bardzo mi przykro, że ktoś udostępnił to zdjęcie...- powiedziała Hania i mnie przytuliła.
-Niestety tego nie unikniemy- odpowiedziałam ze smutkiem.
-A jak z Bartkiem?- zapytała krótko potem.
-Porozmawiałam z nim i chyba czuje się już dużo lepiej- powiedziałam i uśmiechnęłam się -Mam pomysł, żeby zrobić jutro wspólnego grilla- zaproponowałam.
-Świetny pomysł!- pochwaliła mnie dziewczyna i dalej rozmawiając kończyłyśmy przygotowanie jedzenia.

Zawołałyśmy resztę i usiedliśmy do stołu.
-Następnym razem ugotujemy coś z Bartkiem- powiedział Świeży i szturchnął przyjaciela. Ten odrazu się do niego uśmiechnął.
Cieszę się, że jest z nim już lepiej. Uwielbiałam jego uśmiech.
-Jutro chcę zrobić grilla, co myślicie?- zapytałam
-Naprawdę świetny pomysł Faustynka!- powiedział do mnie Bartek -Spędzimy czas wszyscy razem!
-Właśnie na tym mi zależało- powiedziałam i uśmiechnęłam się do bruneta.

Zbliżał się wieczór, więc przygotowaliśmy się do nagrania chowanego. Każdej osobie rozdano mini kamerę. Do szukania, jako pierwszego, wybrano Bartka. Zaczęliśmy się chować. Szukałam jak najlepszej kryjówki, z uwagi na to, że chłopak jest bardzo dobry w szukaniu i do tego dobrze mnie zna.
Schowałam się w skrytce w podłodze, czyli w kotłowni pod domem.

Po pięciu minutach nasz przyjaciel zaczął szukać. Na moje szczęście, zaczął od góry. Znalazł tam Wiktorię i Hanię. Następnie znalazł piętro niżej Świeżego. Usłyszałam kroki zbliżające się do skrytki i...
-Mam Cię Faustyninka- powiedział otwierając klapę od kotłowni. Podał mi rękę, aby pomóc mi wyjść.
-Dzięki- powiedziałam -Leć szukać!
-Już biegnę!- odkrzyknął.
Niestety, nie udało mu się znaleźć ostatniej osoby, czyli Julitki.

Następnie szukała Wiktoria. Razem z Bartkiem postanowiliśmy, że zrobimy psikusa reszcie i schowamy się razem. Wybraliśmy miejsce, gdzie znajdowała się pompa od basenu. Niestety musieliśmy wejść do wody, by się tam dostać.
-Dobrą kryjówkę mamy Bartuś- zaśmiałam się.
-Jeszcze zobaczymy- powiedział chichocząc.

Kartonii zaczęła szukać. Podczas szukania, nawet nie wpadła na pomysł, że ktoś może się schować w skrytce koło basenu. Jednak Świeży, który został znaleziony jako pierwszy, podpowiedział jej gdzie szukać.
-Nie spodziewałam się, że ktoś tutaj będzie. Przy okazji aż dwie osoby- zaśmiała się Wika.
-Nie można podpowiadać!- krzyknęliśmy chórem z Bartkiem do Świeżego.
-Tylko trochę podpowiedziałem- westchnął chłopak.
Całą grę ostatecznie wygrała Julita i okazała się być mistrzynią chowanego.

Późnym wieczorem, postanowiłam odwiedzić Bartka i zapytać co u niego.
Zapukałam cicho do drzwi
-Zapraszam!- krzyknął cicho jego głos.
-Hej. Jak się czujesz?- zapytałam
-Dużo lepiej. Gra w chowanego trochę mnie rozluźniła. Miło, że pytasz- zaśmiał się.
-To dobrze- uśmiechnęłam się -Właśnie, jak już tu jestem to mam pytanie.
-Tak?- zapytał brunet.
-Pamiętasz, jak wyszliśmy razem nad jezioro? I potem oglądaliśmy film?- po spojrzeniu chłopaka domyśliłam się, że wiedział o co dokładnie mi chodzi.
-Tak tak, jak wychodziłem z Twojego pokoju dałem Ci buziaka w czoło- powiedział i podniósł ręce do góry w geście poddania się -Tak serio, to zrobiłem to dlatego, że bardzo Cię lubię- powiedział puszczając mi oczko.
-Ooo, a ja nawet Ciebie kocham- zaśmiałam się.
-Ja Ciebie też Faustyninka- i również się zaśmiał.

Oboje wiemy, że nasza relacja idzie w dobrą stronę. Musimy o nią zadbać i dać sobie czas.

_______________________________________________________________

Hejka!
Mam nadzieję, że rozdział Wam się spodobał!
Życzę miłego dnia/nocy 🫶
Przytulam 💗💚