Rozdział 4

34 6 2
                                    

Kiedy wszedłem do mieszkania, odrazu zacząłem się pakować, by nie robić tego jutro. Kiedy już to zrobiłem, ogarnąłem się i poszedłem spać.

Dzisiejszy dzień był jednym z lepszych dni w moim życiu. Spędziłem czas nie tylko z przyjaciółmi z ekipy ale również z Faustyną. Brakowało mi ostatnio kontaktu z nią i chciałem dzisiaj jej pokazać, że mi na niej bardzo zależy.

Następnego dnia

Obudził mnie budzik i to dosyć wcześnie z uwagi na to, że muszę wcześniej wyjechać. Wstałem i poszedłem przygotowywać śniadanie. Po skończonym posiłku ruszyłem do łazienki ubrać się i ogarnąć. Usiadłem na kanapie i postanowiłem napisać do Fausti, czy jej nie podwieźć do starego domu G. Kiedy czekałem na odpowiedź, dopakowywałem torby z ubraniami. Dopiero potem dostałem od niej sms'a
Fausti: Akumulator wczoraj się przegrzał. Dzisiaj już normalnie działa. Ale dzięki za propozycje >:)
Bartek: Spoko. Jak coś to pisz :)
I odłożyłem telefon.

Byłem lekko zawiedziony, nawet nie wiem do końca czemu. Jednak starałem się pocieszyć tym, że spotkam się z nią już na miejscu. Ruszyłem z torbami na klatkę i zamknąłem mieszkanie. W garażu czekała już na mnie moja tesla. Wsadziłem do tyłu bagaże, wsiadłem za kierownicę i ruszyłem do domu G.

Powrót do tego domu sprawiał mi wielką radość, jak również miesięczne daily na kanale (Na które na szczęście udało się namówić innych). Będę widywał codziennie Genziaków, czego mi naprawdę brakowało. Podczas drogi słuchałem naszych nowych jak i też tych starych piosenek do których miałem wielki sentyment.

Powoli zbliżałem się do celu. Zaparkowałem pod bramą. Jedyne auto, które widziałem przed domem to samochód Haniulów. Wyszedłem na zewnątrz i przywitałem się z nimi. Po pięciu minutach dojechała Kartonii z Przemkiem oraz Julita z Qry'm w zielonym bmw Przema.
-Cześć wszystkim!- powiedziały chórem dziewczyny i przywitały się ze wszystkimi. Wymieniliśmy również parę zdań. Jednak dalej czekałem na przyjazd Faustyny. Po paru minutach zza zakrętu wyłoniło się fioletowe bmw dziewczyny. Wszyscy zebrali się koło drzwi, aby przywitać dziewczynę.
-Hej Fausti- powiedziałem jako pierwszy i stwierdziłem, że przytulę ją na powitanie.
-Cześć- odpowiedziała i również mnie przytuliła
Oczywiście, nie zabrakło dziwnego spojrzenia naszego shippera Świeżego, który jak zwykle zignorowaliśmy.

Przyjechały nasze menagerki z operatorami. Otworzyli bramkę, włączyli kamerę i nagrywali naszą reakcję na dom. Mimo, iż mieszkaliśmy tu rok podczas pierwszego sezonu Genzie, to dalej ten dom robił wielkie wrażenie i wróciły do nas wszystkie najlepsze wspomnienia.

Po nagraniach przyszedł czas na podzielenie pokoi. Hania i Świeży zajęli ten sam co mieli wcześniej. Ja oraz Faustynka swoje stare pokoje. Wiktoria postanowiła zamieszkać w jednym razem z Julitą, który miała kiedyś z Mortalciem. Wszedłem do swojego pokoju i zacząłem się rozpakowywać.

Niespodziewanie, po paru minutach usłyszałem pukanie do drzwi.
-Proszę!- krzyknąłem cicho i odwróciłem się w stronę drzwi
-Hej- osobą, która weszła do pokoju była Fausti -Nati mówiła, że jedziemy potem na obiad i zakupy. Chciałam Ci tylko to przekazać.
-Dobrze, dzięki za info- powiedziałem i puściłem jej oczko -Aaa właśnie, skoro już tu jesteś, to mam małe pytanko.
-Jakie?- zapytała dziewczyna i spojrzała mi w oczy.
-Masz jakieś plany na wieczór?- zapytałem. Zupełnie nie wiem dlaczego, ale poprostu chciałem spędzić z nią więcej czasu.
-Raczej nie- odpowiedziała i spojrzała na mnie ponownie, tym razem pytającym wzrokiem.
-A może chcesz gdzieś wyjść i spędzić wspólnie czas?- zapytałem opierając się o ścianę i uśmiechając się szeroko do przyjaciółki. -Jeżeli nic Genziaki nie wymyślą, to zgoda- zaśmiała się i również się do mnie uśmiechnęła.

_______________________________________________________________________________________

Hejka!
Hmmm, co Bartek planuje na spotkanie z Fausti 🤔
Mam nadzieję, że ten rozdział Wam się spodobał! <3
Życzę miłego dnia/nocy 💗💚

Friends or lovers (Fartek)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz