3. Zwycięstwo

143 3 2
                                    

Właśnie skończyliśmy robić nasz strój i nagrałam przebitkę przebrania Bartka, którą później mu pokazałam. Zostało około 3 minuty do końca więc powiedziałam:
-Bartek, napiszę Ci kiedy masz zejść na dół, ja już idę. Szykuj się na pokazanie stroju.
-Już się robi- odparł i uśmiechnął się. Również się uśmiechnęłam i ruszyłam w stronę salonu.

Nie ukrywam, że czułam wzrok mojego przyjaciela, kiedy opuszczałam pokój. Nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo i w pewnym sensie podobało mi się to. Zeszłam na dół, gdzie czekały Hania oraz Wiktoria i usiadłam obok nich.

Jako pierwszy wyszedł Świeży. Jak na niego przystało, przebrał się za babę z ikonicznej sceny ,,Stara! Promocja!". Wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Chłopak oczywiście musiał wymachnąć torebką podczas pokazu, tak jak robił to zazwyczaj na odcinkach w tym wcieleniu. Następnie wyszła Julita przebrana za banana. Wszyscy również zaczęli się śmiać, a dziewczyna zaczęła rzucać w nas bananami. No i na końcu przyszedł czas na Bartka Kubickiego. Zaprezentowałam jego strój. Wszyscy razem ze mną zaczęli dusić się ze śmiechu.

Nadszedł czas na wyniki. Wszystkie pary złapały się za ręce. Nagle chłopak położył na moją rękę swoją dłoń. Nie wiedziałam, co zrobić, więc poprostu ją ścisnęłam. Bartek spojrzał na mnie i ponownie się uśmiechnął. Odwróciliśmy wzrok na jurorów, czyli na nasze menagerki (Natalkę i Alę) oraz na Olka z ekipy.

-Mamy wyniki- ogłosiła Ala i wstała z krzesła.
Brunet bardziej zacisnął moją dłoń i zamknął oczy. Ta chwila dłużyła się w nieskończoność.
-Wygrywają.... Fausti oraz Bartek za najbardziej oryginalny strój!- wykrzyknęli chórem jurorzy.
Podskoczyłam z radości i niespodziewanie chłopak podniósł mnie i przytulił tak mocno, jak nigdy dotąd.
Wygraliśmy wspólnie kartę, którą mamy w planie wykorzystać już w starym domu Genzie.

-Dobra- powiedziała Natalka - Możecie już wracać do domu
-Super!- ucieszyłam się i ruszyłam w stronę wyjścia.
-Hola hola- powiedział jakiś głos zza moich pleców -Musisz poczekać przecież na mnie.
Odwróciłam się i o mało nie upadłam. Przestraszyłam się swojego przyjaciela.
-Co? Aż taki straszny jestem?- powiedział zrezygnowany.
-Nie, no coś ty- powiedziałam i dotknęłam jego ramienia -poprostu się wystraszyłam- odwróciłam się by wziąć torebkę -A skąd wiesz, że wracam akurat z Tobą?- powiedziałam specjalnie, by go zdenerwować.
-Sama nigdzie nie idziesz- powiedział -Chodź. Nie gadaj tylko jedziemy do mnie... Znaczy odwieźć Cię.
Spojrzałam na niego podejrzliwie, jednak nie zwróciłam uwagi na jego małą wpadkę.
-Dobrze, żartowałam tylko sobie- powiedziałam i poklepałam go po plecach.
-Dobra, jedziemy Faustynka- powiedział i otworzył mi drzwi, by puścić mnie pierwszą.

Wsiadłam do auta i ruszyliśmy. Zauważyłam, że Bartek szuka jakiejś piosenki na telefonie, by puścić ją na głośniku.
Włączył naszą wspólną piosenkę ,,Friendship". Spojrzał na mnie wzrokiem mówiącym ,,Zaśpiewamy razem?". Nic nie odpowiedziałam tylko zaczęłam śpiewać swoją zwrotkę. Chłopak uśmiechnął się i co jakiś czas zerkał na mnie śpiewając razem ze mną.

Podjechaliśmy pod mój blok.
-To do zobaczenia jutro- uśmiechnęłam się lekko.
-Tak... Do zobaczenia- powiedział i złapaliśmy niespodziewanie kontakt wzrokowy. Miałam wrażenie, że trwał on bardzo długo i stwierdziłam, że nie przerwę go pierwsza. Dopiero po 5 minutach Bartek się ocknął i objął mnie ramieniem.
-To do jutra Bartuś- powiedziałam jeszcze raz i posłałam mu szeroki uśmiech.
-Do jutra Faustyninka- odpowiedział i gdy wyszłam z samochodu, zobaczyłam jak odprowadza mnie wzrokiem do klatki schodowej. Dopiero potem odjechał.

Weszłam do mieszkania i usiadłam na kanapie. Zamknęłam oczy i nawet nie mam pojęcia czemu, przed oczami zobaczyłam twarz Bartka. Dzisiaj naprawdę spędziliśmy dużo czasu razem i to najlepiej jak potrafiliśmy, czyli podczas nagrywek. Zastanawiałam się tylko nad jego, może nie pozornie, podejrzanym zachowaniem. Może brakowało mu kontaktu ze mną, tak jak mi i poprostu robił to, by miło spędzić czas. Jednak zastanawiałam się dalej. Czy nie robi tego dlatego, że darzy mnie naprawdę wielką sympatią. Postarałam się nie zajmować sobie tym głowy tylko poprostu dać nam czas na rozwinęcie się naszej relacji.

_______________________________________________________________________________________

Ciekawe, co to za karta którą dostali? 🤔
Nasz Fartek, jak widać powoli się rozwija 🤫
Mam nadzieję, że ten rozdział Wam się spodobał!
Do zobaczenia jutro 🫶
Miłego dnia/nocy 💗💚

Friends or lovers (Fartek)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz