Dojeżdżamy do jednego z najbardziej ekskluzywnych klubów w naszej okolicy, a budynek wprawia mnie w czyste osłupienie. Cholera, ile facet siedzący obok mnie może posiadać pieniędzy? W końcu jest w zbliżonym do mnie wieku. Ku mojemu zdziwieniu Justin otwiera mi drzwi od swojego sportowego samochodu i podaje dłoń. Chwytam ją lekko zaskoczona jego uprzejmym gestem. Który niegrzeczny chłopiec zachowuje się wobec dziewczyn z szacunkiem?
- Nie bój się, nie zostawię cię – szepcze wprost do mojego ucha, owijając dłoń opiekuńczo wokół mojej talii.
- Nie boję się, chyba nie muszę ci mówić, że potrafię sama wrócić do domu, kiedy tylko będę chciała? – prycham, nadal będąc wobec niego zamkniętą książką.
- Emily, ta okolica jest naprawdę niebezpieczna dla takich dziewczyn, jak ty, a ja muszę pokazać w klubie tym napalonym facetom, że jesteś tylko moja – mówi stanowczo, gdy wchodzimy do klubu.
- Co masz na myśli przez..
Zanim kończę swoją myśl siedzę już na jego kolanach przy barze, a jego pulchne wargi lądują na mojej rozgrzanej skórze. Kreśli językiem drogę w górę, a następnie w dół mojej szyi. Ledwo powstrzymuję się od jęku. Gdybym to zrobiła wiedziałby, że ma nade mną liczną przewagę. Moje myśli wędrują w niebezpiecznym kierunku, ponieważ myślę, gdzie lepiej byłoby poczuć ten język. Justin zaczyna ssać mocno skórę na mojej szyi, lekko gryząc ją przy tym zębami. A co robię ja? Zamiast jakkolwiek zareagować, odepchnąć go, zacząć krzyczeć bez ruchu siedzę dalej, a nawet odchylam głowę! Nie poznaję dziewczyny, którą jestem teraz, ta wczorajsza wersja mnie nigdy nie zrobiłaby czegoś takiego.
- Właśnie to mam na myśli, teraz będą wiedzieli, że jesteś moja – chrypie, kiedy kończy, sunąc dłonią po moim udzie.
Mogę poczuć jak zwycięsko się uśmiecha, przez to, że nie przerwałam mu w tym.
- To śmieszne, niby skąd będą wiedzieli, że to ty mi zrobiłeś tę malinkę? – pytam, będąc rozbawiona jego zachowaniem.
- Chyba nie czułaś, gdy ci ją robiłem, kochanie – kręci głową z rozbawieniem, zbliżając swoją twarz jeszcze bliżej mojej. – Jest w kształcie litery J, a wszyscy na ulicach znają tylko jedną osobę, która w ten sposób oznacza dziewczyny, których nie mogą podrywać
Jestem zbyt zaskoczona, aby się poruszyć. Jego bliskość sprawia, że całe moje ciało drży. A słowa, których użył dosłownie przed sekundą? Kolana zmiękłyby pod ich wpływem nie jednej dziewczynie. Chociaż mimo tej przyjemności, ja czuję również buzującą we mnie złość.
- Czekaj, jesteś jakimś sławnym gangsterem czy coś? Poza tym i tak zakryję jutro rano tę malinkę, moi rodzice by mnie zabili – mówię, przygryzajac swoją dolną wargę.
Tak naprawdę ostatnie słowa to kłamstwo. Moi „rodzice" pewnie nawet tego nie zobaczą, a nawet jeśli, nie będzie ich to zbyt obchodziło. W końcu każda rzecz związana ze mną wywołuje w nich negatywne emocje. Nie dziwcie mi się, że ich nienawidzę.
- Em, tylko nie wierz w to, co mówią o mnie inni ludzie, gdy ich o to zapytasz, okej? Będą wygadywać mnóstwo historii, może jedna będzie prawdziwa, ale reszta to jakieś brednie. Jeśli chodzi o plotki ludzie są bardzo kreatywni, nie uwierzysz, co są w stanie wymyślić, żeby tylko pociągnąć kogoś na dno
- Postaram się o tym jakimś cudem pamiętać, gdy przypadkiem usłyszę, że kogoś zabiłeś, albo coś podobnego – wzdycham ciężko, oblizując swoje wargi.
- Może chcesz coś picia, żeby się rozluźnić, hm? W końcu po to tutaj przyszliśmy – kiwam głową na jego propozycję.
Jeśli dzisiaj porzuciłam skorupę dawnej Emily, mogę pójść już na całość. Jutro też jest dzień i wtedy będę mogła się zamartwiać jaka to byłam naiwna i głupia, jak inne puszczalskie dziewczyny. Minutę później pijemy już zamówione drinki, uśmiecham się pod nosem, gdy czuję jak alkohol wypełnia moje ciało, a mi robi się coraz cieplej.
- Chcesz zatańczyć? – chichoczę, wstając z kolan Justina.
Jest na początku, nieco zaskoczony. W sumie nawet ja nie wiedziałam, że mam taką słabą głowę do alkoholu. Zanim jednak ruszamy na parkiet, bierzemy zapas drinków. Bezmyślnie odwracam się do niego tyłem i ocieram swoim tyłkiem o jego krocze. Mruczy zadowolony z moich ruchów, układa dłonie na moich biodrach, dociskając tym samym bardziej moje ciało do jego.
- Nie wiedziałem, że gdy trochę wypijesz jesteś taka śmiała – śmieje się brunet, składając mokry pocałunek na mojej szyi, w miejscu gdzie powstały malinki.
- Ja też tego do dzisiaj tak naprawdę nie wiedziałam. Zwykle piję piwo, a po nim nie jestem zbyt pijana. Ale palę też trawkę, wtedy czuję coś podobnego, co teraz – śmieję się, nie zdając sobie nawet sprawy z tego, że zdradziłam część swojej tajemnicy komuś nieznajomemu.
- Palisz? – pyta zaskoczony Justin.
- A co nie spodziewałeś się, że taka dziewczyna, jak ja może to robić? Mam mnóstwo sekretów, Justin. Kto wie, może później je poznasz? – uśmiecham się zadziornie, wzruszając niewinnie ramionami.
Otacza nas tłum tańczących, seksownie par. Wyrzucam z głowy wszystkie swoje problemy. Ojca, macochę, wypadek i używki. Liczy się tylko to, co w tej chwili. Ja i Justin, chłopak, którego spotkałam na wyścigach, a on zupełnie z nieznanych powodów wybrał mnie do imprezowania. Może to przeznaczenie? Powstrzymuję się od wybuchnięcia śmiechem, na tę myśl.
***
- Justin? Nie czuję się zbyt dobrze – jęczę, chwytając za swój brzuch, gdy nad ranem wychodzimy z klubu.
Znam to uczucie. Zaraz położę się na chodniku i będę wymiotować. Skrzywiam się, czując mdłości podchodzące do mojego gardła. Justin wzdycha, widząc stan w jakim się znalazłam. Mogłam tyle nie pić, faktycznie, on sam nawet mówił żebym już przestała, ale to ja nie chciałam spełnić jego prośby. Chłopak chwyta moje włosy, a ja wyrzucam z siebie wszystko, co wcześniej wypiłam. Zanim się oglądam moje oczy same się zamykają, a spanikowany chłopak owija swoje ramiona wokół mojego ciała. Cholera jasna, Emily, co ty sobie myślałaś?
Cześć wszystkim! Nie wiedziałam do końca, czy mam dalej kontynuować to opowiadanie, ponieważ nie cieszy się dużą popularnością, ale stwierdziłam, że zawsze warto próbować dalej, a może zyskam nowych czytelników. Rozdziały są całkiem krótkie, ponieważ nie lubię za bardzo przedłużać rozdziałów, do następnego;)
sensualitykylie

CZYTASZ
Hidden Secret
Ficțiune adolescenți"Ubierała swe ciało w najciemniejsze kolory,aby być niewidoczną. Zagłuszała świat muzyką... Bez skutku. Wciąż żyła w tym śmiesznym świecie...pośród egoistów chcących milionów, pośród ludzi którzy nigdy jej nie rozumieli. Nie mogła stworzyć wł...