-Tak!
Ferreto wystrzeliła z fotela w centrum sterowania niczym pocisk. Kliknąć tylko jeszcze dwa przyciski, a wystrzeli konfetti i szampan, i zabrzmią nuty "Huniepop Song". Miała obsesję na punkcie tej nuty. Wyrzutnie konfetti zabałaganiły cały, dotąd sterylny pokój, a trochę szampana wlało jej się do ust. Natychmiast go wypluła. Nienawidziła napojów gazowanych, w sumie nawet nie wiedziała, czemu w ogóle to umieściła. Zaczęła śpiewać "Hunniepop" na cały głos. Uwielbiała youtubera który ją stworzył. Bądź co bądź nazwała po nim swoją fretkę.
Nagle na ekranie zawitały znajome twarze. Zastygła w bezruchu. Ile razy im mówiła, żeby nie używały tego przycisku! No nic. One również były zdezorientowane. Zdążyła się jednak doprowadzić do normalnego stanu.
-Ile razy Wam mówiłam, żebyście tego nie używały?
-No, teraz już wiemy czemu.-powiedziała Alexxa ze złośliwym uśmiechem, a tuż obok Lily zaczęła się śmiać.
-Macie po prostu kapitalne poczucie humoru.
-Dzięki.
-To był sarkazm.
-Oj, już, przestań. Kod?
-Znowu żeście zgubiły?-zapytała z przekąsem Ferreto. Nie wiedzieć czemu, całkiem ją to ucieszyło.
-No wiesz, tak trudno jest trzymać te wszystkie małe karteczki, chyba wyrzuciłam...
-Wyrzuciłaś?!- zapytała z przerażeniem.-A jak ktoś to znajdzie?
-Już nie panikuj, nie będą wiedzieć...-machnęła ręką Lily.
-Nie panikuj? Nie panikuj? A nuż będą wiedzieć, i co wtedy? Koniec. Ściągam Was sama, i nie dostaniecie już kodów. Chyba.
Nie chciało jej się wiecznie tylko wciskać guziczków i pociągać za wajchy. Wystarczy, że robiła to codziennie od dwóch lat. Wszystko, by tylko stworzyć tego wirusa. Przycisk sterowania windą. Na pulpicie widoczne były różne opcje. Wybrała ostatnią- Extreme. Wciąż widoczne były twarze dziewczyn, ale teraz... Tak trochę trzęsło.
Na końcu pokoju otworzyły się drzwi.
-Co Ty tam wcisnęłaś?- spytała chwiejąca się Alexxa.-Wiesz jak Nami trzęsło?
-Wiem.-powiedziała Ferreto z mściwym uśmieszkiem.-Tryb Extreme. Ale mniejsza z tym. Usiądźcie.
Nacisnęła kolejny przycisk. Z podłogi wysunęły się dwa fotele. Chwiejąc się nadal, usiadły. Przybrała pozę do mówienia, ale i tak miała zamiar chodzić w kółko, przy okazji testując sterowanie komputera bez przycisków, tylko gestami.
-Więc. To jest coś. Coś naprawdę wielkiego. Coś na co naprawdę długo czekałyśmy. Dzisiaj...
-Zaraz, nie miałaś sobie tego darować?- spytała Lily, bawiąc się włosami.
-Nie! Muszę to zaprezentować!-odpowiedziała, mocno już wkurzona. Wystarczyło, że gubią kody. Trzeba będzie go zmienić znowu.- Tak więc, dzisiaj jest coś na co czekałyśmy już dwa lata. Dziś zniszczymy naszych znienawidzonych mainstreamowych youtuberów! Jako, że ktoś nie chce tego słuchać,-spojrzała wymownie na Lily-Przejdziemy od razu do rzeczy. Kogo pozbawimy subskrybentów dzisiaj?
-Nie Florka, nie Dezego, i nie grubasa. Nie ich.-powiedziała Lily.
-Dobra. Przynajmniej nie dziś. Alexxa?
-Bo ja wiem? Kogoś, kto ma najwięcej subskrybcji w Polsce, na przykład...
-...Reziego! Genialnie! Ładujemy.
Szybko wstukała kody i znowu kliknęła przycisk wirusa.
-Teraz tylko czekamy.