Cordelia
Zaczął się październik. Pogoda w Californii nie była już tak ładna. Było chłodniej, a słońce rzadziej wyglądało zza chmur. Ten dzień jednak miał być w miarę dobry, ponieważ odwołano nam dwie lekcje. Dziś odbywał się kolejny mecz szkolnej drużyny koszykówki. Przychodziliśmy zatem do szkoły na pięć godziny, a kolejne dwie lub trzy spędzaliśmy na boisku, oglądając mecz.
- Sprawdziłam wasze kartkówki - powiedziała pani od matematyki, chodząc wzdłuż sali w tę i z powrotem. - Oceny są bardzo niskie - dodała.
Następnie zaczęła rozdawać kartki. Stresowałam się. Jeżeli poszło mi bardzo źle, rodzice mnie zabiją. Już i tak nazbierałam sobie z tym psem, nie chciałam więcej problemów.
Pani Smith położyła test mojej przyjaciółki przed jej nosem. Sekundę później mi podała również mój.
- Dostałam "B"! - ucieszyła się Callie.
- Brawo. - Uśmiechnęłam się. Spojrzałam na swoją kartkę i ujrzałam zapisaną na niej czerwonym długopisem ocenę. - "C-"! Zdałam!
- Gratulacje!
Niezmiernie cieszył mnie ten fakt. Czyli jeszcze będę żyła.
Nagle ktoś zaczął uderzać w moje krzesło. Alexander.
- Hm? - mruknęłam od niechcenia, odwracając się.
- Wszystkie odpowiedzi to "A"? - spytał zdenerwowany.
Ukryłam uśmiech, który chciał pojawić się na mojej twarzy.
- Em… widocznie się pomyliłam - skłamałam, wzruszając ramionami.
- Ta, pomyliłaś się. Wielkie dzięki za pomoc.
- Proszę - powiedziałam z sarkazmem.
***
Pozostałe cztery lekcje minęły dość szybko. Nauczyciele nie wprowadzali żadnych nowych zagadnień, więc lekcje były dość luźne.
O trzynastej ja i inne cheerleaderki poszłyśmy do szatni. Tym razem, podobnie jak ostatnim, przed meczem miałyśmy zatańczyć.
- Jak tam? Gotowa? - spytała Callie, poprawiając swoje blond włosy.
- Chyba tak - przyznałam. - Bardziej stresuję się tym, że o godzinie osiemnastej jestem umówiona z Tomem.
- Umówiłaś się z nim?
- Mhm - mruknęłam. - Nie wiem, czy to dobrze. Ostatnio dużo mnie wkurzał i nie jestem przekonana, czy nadal chcę z nim być.
- Chcesz z nim zerwać? - Przyjaciółka przyglądała mi się uważnie.
- Nie wiem - westchnęłam. - Nie chcę teraz o tym myśleć.
Odwróciłam się i chwilę później podbiegła do mnie Sarah.
- Cordelia, jesteś gotowa? - spytała z uśmiechem na twarzy.
Nie.
- Tak, nie mogę się doczekać. - Odwzajemniłam uśmiech.

CZYTASZ
The game became my life
Ficção Adolescente"ɢʀᴀ ꜱᴛᴀᴌᴀ ꜱɪę ᴍᴏɪᴍ żʏᴄɪᴇᴍ, ʙᴏ ᴡ ɴɪᴇᴊ ᴏᴅɴᴀᴊᴅᴜᴊę ᴛᴏ, ᴄᴢᴇɢᴏ ɴɪᴇ ᴘᴏᴛʀᴀꜰɪę ᴢɴᴀʟᴇźć ᴡ ʀᴢᴇᴄᴢʏᴡɪꜱᴛᴏśᴄɪ. ɴɪᴇꜱᴛᴇᴛʏ ᴛᴏ ᴡꜱᴢʏꜱᴛᴋᴏ ᴢᴀꜱᴢᴌᴏ ᴢᴀ ᴅᴀʟᴇᴋᴏ." Cordelia Evans to siedemnastoletnia uczennica ostatniej klasy liceum. Przed nią masa nauki - już niedługo ma nap...