*20*

58 3 0
                                    

Siedzę właśnie przed gabinetem doktora Grey'a i czekam na swoją wizytę. Grey jest wybitnym specjalistą, zarówno w medycynie ogólnej jak i ginekologii. Po chwili zostaję wywołana, bo jest moja kolej. Powolnym krokiem ruszam w stronę pomieszczenia, po czym siadam na krześle. Muszę przyznać, że jest on przystojnym mężczyzną, silnym, umięśnionym i gdybym nie była zakochana w tym zielonookim fotografie to na pewno nie pogardziłabym szarymi, błyszczącymi tęczówkami doktora Christiana.- Więc, co pani dolega? - zapytał swoim oficjalnym tonem.- W ostatnim czasie słabo się czułam, lekkie mdłości i na sesji zemdlałam.- odpowiedziałam.- Rozumiem...a kiedy miała pani ostatni stosunek?- Słucham? - zapytałam niedowierzając - Po co panu takie informacje?- Muszę wiedzieć, ponieważ mam pewne podejrzenia.- Yh...no to około miesiąc temu.- A miesiączka? - spojrzałam na niego z otwartą buzią. Przecież ja okresu nie miałam już od miesiąca.- Po pani minie wnioskuje, że dawno nie było.- Taa...- powiedziałam.- Zapraszam na kozetkę. Proszę się położyć i podciągnąć bluzkę. Zrobimy USG.Zrobiłam wszystko to co mi kazał lekarz, po czym nałożył mi na brzuch zimną maź, która wyglądała odrażająco. Małym urządzeniem jeździł mi po nim o dokładnie przypatrywał.- No już wszystko wiemy! - powiedział podając mi ręcznik papierowy, abym mogła się wytrzeć- jest pani w ciąży.- Ale jak to? - zapytałam słabo- to nie możliwe. Ja nie mogę być w ciąży!- rozpłakałam się.- Cii spokojnie. Niech pani nie płacze. Przecież dziecko to prawdziwy dar. Powinna się pani cieszyć.- Jak mam się cieszyć, skoro jestem nieszczęśliwie zakochana, a ojciec dziecka mnie nie kocha. - teraz to już do końca się rozkleiłam.- Myślę, że wszystko będzie dobrze. Podam pani jakieś leki ziołowe na uspokojenie, a potem wypiszę receptę na witaminy. Proszę to połknąć. - podał mi małą kapsułkę, a następnie szklankę wody. Wzięłam tabletkę, odebrałam receptę i wróciłam do domu. Tam pozwoliłam spokojnie wypłynąć moim uczuciom na świat. Płakałam bardzo długo i w międzyczasie doszłam do wniosku, że nie mogę powiedzieć Harry'emu o dziecku. Nie chcę niszczyć jego związku. Po prostu wyjadę. Tak będzie najlepiej.


Wyjeżdżam...


Jest rozdział. Wybaczcie, ale nie mogłam się powstrzymać, po przeczytaniu Grey'a. Pozdrawiam!M.

"Marzenia"  h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz