Rozdział 6

153 13 2
                                    


  Minął tydzień od ostatniego spotkania mojego z Calumem. Jestem strasznie zła na siebie za nie wzięcie jego numeru. Jak idiotka dałam mu swój myśląc że zadzwoni do mnie aby wyjaśnić wszystko do końca.... Mogę zwalić to na moje roztargnienie przez płacz Klaudii ponieważ ona jest dla mnie jak siostra więc martwię się zawsze o nią. Eh no cóż i tak go kiedyś znajdę a jak to się stanie nie uda mu się uciec tak łatwo przed moim gniewem. Rozmyślałabym pewnie tak dalej gdyby nie to że zadzwonił dzwonek do drzwi. Zwlekałam się z łóżka i udałam w stronę drzwi wejściowych. Oczywiście zanim do niech doszłam osoba przed drzwiami zdążyłam zadzwonić jeszcze jakieś 20 razy. Czy ten ktoś ma coś do mojego dzwonka?!

-Czego!- krzyknęłam otwierając ze złością drzwi. A przede mną pojawiła się Klaudia z wściekłym wyrazem twarzy.

-Hej Acia! Czemu nie odpisujesz na wiadomości! Kobieto ja tu zawału dostaje bo czekam już od ponad 2 godzin aż łaskawie odpiszesz! Zacznij nosić ze sobą telefon bo to już nie pierwszy raz!

-Och... Klaudia przepraszam telefon mam rozładowany chyba. Wejdź pogadamy u mnie w pokoju.

-Oki

Gdy razem z Klaudią znalazłyśmy się już w moim pokoju usiadłyśmy na łóżku.

-No to co było tak ważnego że się tak do mnie dobijałaś?

-Poznałam wczoraj takiego Alexa w klubie i tam spędziłam z nim całą noc i potem okazało się że bierze udział w wyścigach i wiesz co jeszcze należy do jakiegoś gangu! Super nie?!

-No...

- A tak w ogóle to jedziemy dziś na wyścig.

-Co?! Ja nigdzie nie jadę! Ostatnio jak z tobą gdzieś poszłam prawie wdałam się w bójkę z facetem!

-No proszę Acacia tym razem nie zostawię cię samej więc też nic ci się nie stanie poza tym chyba nie pozwolisz mi iść samej na tak niebezpieczny wyścig?

-Czyli wiesz że jest tam niebezpiecznie ale i tak tam chcesz iść? Niech zgadnę będzie tak twój były a ty chcesz mu pokazać że nie przejęłaś się rozstanie z nim?

- Och Acacia jak ty mnie dobrze znasz hahah. A uprzedzając twoje pytanie Iza nie może iść bo jej siostra jest chora i musi się nią zająć. To jak Acacia? Wiesz może będzie tam ten twój Calum....

- No ok.... Ale tylko dlatego że może tam on będzie a ja mam ochotę go zabić.

-Jesteś kochana!

-Wiem...

***Calum Pov***

  Nie widziałem Acacii od tygodnia. A to nie dlatego że ja znowu unikam czy coś... Tylko jakieś mniejsze gangi ostatnio szukają zaczepki wiec nie miałem czasu do niej zadzwonić. Ale po dzisiejszym wyścigu na pewno to zrobię. A teraz muszę się przygotować do tego wyścigu...

***Acacia Pov***
  Po naszej rozmowie Klaudia poszła do kuchni bo zrobiła się głodna a ja zaczęłam się szykować na wyjście. Gdy już wybrałam odpowiednie ubrania (Na zdjęciu pokazane jak ona i Klaudia się ubrały :) )poszłam wziąć szybko prysznic. Po odświeżeniu zeszłam na dół do Klaudii która właśnie pożerała moje ulubione żelki.

-Ej miałaś zjeść kanapkę a nie MOJE ulubione żelki!

-Oj tam one są tak pyszne że nie mogłam się powstrzymać. Odkupie ci.

-Eh no ok chodź już. Przyjechałaś swoim samochodem?

-No. Jedziemy moim.

-Ok - powiedziała szybko zmierzając już do samochodu Klaudii.

***15 min później****

   Dotarłyśmy wreszcie do jakiejś opuszczonej części miasta gdzie zastałyśmy pełno samochodów wyścigowych a przy nich ich właściciele. Oczywiście co to za wyścigi bez bardzo skąpo ubranych lasek podrywających wszystkich chłopaków dookoła...

-Klaudia widzisz tutaj gdzieś tego swojego Alexa?

-Czekaj... Mówił że będzie koło czerwonego... o mam go! Tam jest! -pokazała na niego palcem po czym puściła się biegiem by potem wskoczyć na jego plecy. On od razu zdjął ją ze swoich pleców by zacząć namiętnie całować... Fujka! Ale muszę przyznać, że ten Alex jest niczego sobie... Jest on wysokim zielonookim brunetem.Podeszłam do nich powoli przyglądać się innym kolesia którzy stali koło Alexa. Hm wyglądali nawet normalnie... Gdy już znalazłam się obok nich powiedziałam:

-Hej jestem Acacia!

-Hej- wszyscy odpowiedzieli mi prawie równo po czym odwrócili się i odeszli. Dziwne...

-Eh czy ja jestem aż tak brzydka że wszyscy jak mnie zobaczą uciekają?

-Nie no jesteś piękna tylko w tym momencie w którym podeszłaś kazałem im sprawdzić konkurencję. Tak w ogóle to miło poznać jestem Alex!

-Tak jak już wspominałam jestem Acacia mi również miło!

   Gdy odpowiedziałam Alex powiedział ze niestety musi już iść bo wyścig się zaraz zaczyna i ze przyjedzie tu do nas jakiś Derek który będzie nas pilnował.

- O Acia zaczyna się!

   W tym samym momencie w którym Klaudia powiedziała to ja zauważyłam jak z jakimś kolesiem idzie Derek... Tak ten Derek z ostatniej imprezy... Ups chyba mnie zauważył...

-Ej Izka ja... idę poszukać Caluma zaraz wracam!

-Ale przecież Calum pewnie bierze udział w...

   Reszty zdania nie usłyszałam ponieważ już zaczęłam biec w odwrotną stronę niż szedł Derek.

-O kurwa!-wymsknęło mi się gdy zobaczyłam że on biegnie za mną z morderczym uśmiechem na twarzy... Przyspieszyłam rozglądać się w panice gdy nagle zauważyłam znane mi auto Caluma a przy nim Luka z jakimś gościem. Oczywiście podbiegłam do nich od razu chowając się za Lukiem. Wiem może to trochę żałosne, że ciągle chowam się za kimś no ale jak twój przeciwnik jest o 2 razy większy od ciebie i chcę cię zabić to trzeba jakoś sobie radzić...

-Co jest kurwa! Acacia? Coś się stało?

- On się stał!-powiedziałam do niego pokazując palec na biegnącego w naszą stronę Dereka. Gdy już do nas dotarł próbował złapać mnie za rękę ale w tym przeszkodził mu Luke.

-Hej Derek! Uspokój się trochę!

-Odsuń się! Pokaże jej, że ze mną się nie zadziera!

-Hahahah chyba cię pojebało! Idź już lepiej do swoich koleżaneczek może ci zrobią dobrze to się rozluźnisz hahaha.

-Masz szczęście, że zaraz się zaczyna wyścig i muszę iść. Ale nie martw się i tak cię niedługo dopadnie suko!- powiedział po czym odszedł.

-O boże dzięki Luke!

- Nie ma za co nie lubię skurwiela!

- Ja też hahaha A właśnie Calum się ściga?

-No a co?

- Nic poczekam tu z tobą na niego.

Rozdział dedykowany kina2222 Gdyby nie ty pewnie przestała bym pisać te książkę :) Dziękuję! :* Przepraszam że rozdział jest tak krótki ale jutro moja mama ma urodziny wiec pomagam jej wszystko przygotować przez co nie mam czasu hahah :) Następny rozdział będzie dłuższy i lepszy :D Bayo! :*

Dark LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz