3. Kim ona jest?

1K 84 7
                                    

*Tae pov*
Tak sobie szedłem przez miasto, było już chyba późno. Nie wiem. Nie miałem telefonu lecz było dość ciemno więc pewnie już jest jednak późno. Każdy mówi mi, ze się bardzo zmieniłem. Ja osobiście nic takiego nie zauważyłem *po tych słowach wyciągnął papierosa*
Zobaczyłem park i skierowałem się w jego strone. Nic szczególnego. Trochę chodnika i dookoła zielsko. Zobaczyłem ławkę na której usiadłem paląc kolejnego papierosa. A to że było ciemno nic nie widziałem . Usłyszałem tylko
-zdrowie sobie psujesz.

Trochę się wystraszylem więc odskoczylem (nie, ze jestem jakimś mieczakiem. Nie. Poprostu... byłem zaskoczony. Przecież nic nie widziałem.) 

Rozejrzalem się dookoła lecz na moje nieszczęście nikogo nie zobaczyłem od razu. Usłyszałem tylko cichy śmiech. Po tym od razu skierowałem głowę w jego kierunku. 

Tae: hę? *Bylem trochę zdezorientowany*

Głos: No papieros. Lepiej nie pal.

Tae: Eee *po czym wrzuciłem papierosa do kosza obok*

Mój "głos" lekko się zasmial. Przyjemnie było to usłyszeć taki cichy, kobiecy i... ciepły?

Tae: mogę wiedzieć kim jesteś?

Głos: Oj uwierz ta informacja nie sprawi, ze zaczniesz patrzeć na świat inaczej *cichy śmiech* 

Tae: Co? *znowu Bylem zdezorientowany* Nie widzę Twojej twarzy.

Głos: Ja Twojej też i co z tego? *smiech*

Tae: Co tu robisz o tak późnej porze?

Głos: o to samo chciałam Ciebie zapytać.

Tae: No wiesz. Spacerowalem. Ale to trochę dziwne, ze dziewczyna sama w środku nocy chodzi po ciemnym parku.

Głos:Proszę Cię *smiech* z takim ryjem jak moj nikt mnie nie porwie a napewno nie gwałci *po tych słowach dziewczyna której twarzy nie widziałem zaczęła się mocno śmiać*

Spodobała mi sie. Troche. Lecz nie widziałem jej twarzy, szkoda.

Tae: Nie mów tak.

Głos: A co? Jesteś porywaczem lub gwalcicielem?

Tae: Nie! Oczywiście, że nie. *tu trochę się wystraszyłem, ale tylko trochę* 

Głos: To dobrze, pa.

Tae: Ale co już idziesz?

Głos: owszem *smiech* i radzę Ci abyś zrobił to samo. Jest już naprawdę późno.

Tae: D-dobrze...

Głos: Do zobaczenia!

Zaraz, zaraz. Czy ona powiedziała "do zobaczenia" czy to znaczy, że ja jeszcze kiedyś spotkam? Hmm.. Z jednej strony było by fajnie. Mój ~tajemniczy głos~ *po tych słowach wstałem i zacząłem iść w stronę dormu*
Muszę przyznać ale humor mi się trochę poprawił.

______________________________________________________________________

*Tae wchodzi do dormu i kieruje się do salonu w którym siedzi RapMonster i Suga*

Tae: Hey chłopaki

Suga: Tae? To Ty jednak umiesz mówić?

RP: I być w dobrym humorze? *zapytał lekko sarkastycznie* 

Tae: owszem *lekko się umiechnelem*

Suga: Gdzie byłeś tak długo?

Tae: Byłem w parku. Poznałem kogoś.

RP: Serrio? Jak wygląda?

Tae: T-tego nie wiem.

Suga: Jak to nie?

Tae: No normalnie.

RP: To znaczy?

Tae: Po koreansku nie kumasz? Nie widziałem jej twarzy. Było ciemno. Słyszałem jedynie... jej, słodki głos *lekko westchnął* 

RP: Nie mów, ze zakochales się w głosie.

Suga: *smiech*

Tae: Oj chlopaki! Żeby od razu, ze się zakochałem. Nie zakochałem, tylko kogoś poznałem.

Suga: Spotkacie się jeszcze?

Tae: Tego nie wiem...

Wybacz mi, kocham Cię -BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz