2~Zaproszenie Na Noc

1 0 0
                                    

Karolina P. O. V

8:00 - pierwsza lekcja Biologii

-Olka
-Olka
-Olka no kurwa...
Boże ile można tą dziewczynę wołać. Kurwa ja rozumiem że może nie lubi biologii ale to nie znaczy ze ma się wyłączyć a ja mam jej wszystko przekazywać i cały czas szturchać.
Tak owszem krępuje się jej trochę w końcu się nie znamy.

-Ej Karolina mogła byś jej to dać?? - z zamyślenia wyrwała mnie chyba dziewczyna o imieniu Dominika.

-Tak jasne - odpowiedziałam.

-Dzięki

-Proszę - jeju jaka ta laska jest śliczna, długie brązowe włosy, duże mówiąc szczerze ogromne niebieske oczy, tyłek i cycki na miejscu. Czyli ideał dziewczyny.

-Ola, karteczka

-O dzięki jesteś kochana - i obdarowała mnie jednym z tych ciepłych uśmiechów.

Dzwonek.

Ola P. O. V
-Karolina! - Dobra przyznaje się, Karolina to bardzo urocza dziewczyna którą polubiłam mimo że się nie znałyśmy długo i nie rozmawiałyśmy często.

-Cześć co jest?

-Nic a czy coś musi się dziać?

-No nie ale wiesz, od kiedy tu przyszłam siedzę sama i chyba jakiś nikt nie ma ochoty się ze mną zaprzyjaźnić. - Nie wiem czemu ale zrobiło mi się jej żal.

-Pójdziesz ze mną do toalety? - i to zawstydzenie w moim głosie.

-Jasne

Kurwa jak śmierdzi... Szczerze mówiąc nienawidzę publicznych toalet aha no tak a kto je lubi?

-Ej stara wiem że to głupie ale, nie chciała byś wpaść do mnie w weekend?-I w tej chwili chciałam jebnąć głową o ścianę.

-Hmm nie wiem, musiała bym pogadać z mamą, ale myślę że się zgodzi.

-Aaaaa no okej jak coś to wpadła byś do mnie z piątku na sobotę, odrazu po szkole. Jak Twoja mama będzie się czepiała to napisz do mnie to wyślę Ci numer mojej mamy. - I się Ola podekscytowała.

-Dobra idź siku - Hahaha jaki ona ma śmieszny śmiech.

Wychodząc z toalety odrazu zadzwonił dzwonek

Druga lekcje matematyka...

-Dzień dobry, siadajcie. - Jak zwykle od pani profesor bije entuzjazm. DNO.

-Dzień dobry - odpowiadamy chórem.

-Zuzanna Magiel
Aleksandra Marinelii
...

Tak pewnie zastanawiacie się czemu mam takie nazwisko? Już odpowiadam. Moja rodzina pochodzi z Włoch, babcia jest polką a dziadek Włochem i tak wyszło ze mam po nim nazwisko.

Na dzisiejszym matematyce przerabialiśmy materiał który umiem więc postanowiłam dowiedzieć się czegoś o Karolinie.

-Może o sobie opowiesz? - odezwałam się w końcu.

-Ja?

-Tak.

Karolina P. O. V

-Ja?

-Tak.

-Hmmmmm od czego by zacząć...

-Może od początku? - Ale mnie naprowadziła...

-A więc tak. Wcześniej chodziłam do 21 Wrocławskiej,ale postanowiłam zmienić szkołę na tą bo...

-Karolina! - upomniała mnie pani profesor.

-Przepraszam.

Nie wiem czy opowiadać jej o mojej przeszłości. Nie była ona zbyt kolorowa, napewno ona była lubianą osobą w całej klasie i nie tylko.

-Dokończysz? - wyrwała mnie z zamyślenia.

-Aa sory..Bo porostu mnie nękali... Nie byłam lubianą osobą, cały czas mi się coś działo. I właśnie dlatego moi rodzice postanowili kupić inne mieszkanie i mnie przenieść do innej placówki może i ta szkoła nie jest tak duża jak 21 ale macie tutaj lepsze nauczanie.

-Wow dobra to mnie zszokowałaś- Wiedziałam po prostu wiedział ze tak zareaguje...

-Ale mogę Cię prosić żebyś nikomu nie mówiła? - Modliłam się żeby nikomu nie powiedziała. Nie chciał przechodzić przez następne piekło.

-Jasne, nikomu nie powiem , mogę ci obiecać na paluszek *.

I właśnie po tej rozmowie mogłam być sobą przy niej , nie musiałam pokazywać swojej nieprawdziwej twarz.

Jest ludzie udało się. 546 słów rekord. Proszę o komentarz i gwiazdki. Jeżeli to ⬆nie jest ciekawe może dacie mi jakieś rady. Dopiero co zaczynam moją przygodę z Wattpad'em.


Aż PrzyjaźńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz