Karolina P. O. V
8:00 - pierwsza lekcja Biologii
-Olka
-Olka
-Olka no kurwa...
Boże ile można tą dziewczynę wołać. Kurwa ja rozumiem że może nie lubi biologii ale to nie znaczy ze ma się wyłączyć a ja mam jej wszystko przekazywać i cały czas szturchać.
Tak owszem krępuje się jej trochę w końcu się nie znamy.-Ej Karolina mogła byś jej to dać?? - z zamyślenia wyrwała mnie chyba dziewczyna o imieniu Dominika.
-Tak jasne - odpowiedziałam.
-Dzięki
-Proszę - jeju jaka ta laska jest śliczna, długie brązowe włosy, duże mówiąc szczerze ogromne niebieske oczy, tyłek i cycki na miejscu. Czyli ideał dziewczyny.
-Ola, karteczka
-O dzięki jesteś kochana - i obdarowała mnie jednym z tych ciepłych uśmiechów.
Dzwonek.
Ola P. O. V
-Karolina! - Dobra przyznaje się, Karolina to bardzo urocza dziewczyna którą polubiłam mimo że się nie znałyśmy długo i nie rozmawiałyśmy często.-Cześć co jest?
-Nic a czy coś musi się dziać?
-No nie ale wiesz, od kiedy tu przyszłam siedzę sama i chyba jakiś nikt nie ma ochoty się ze mną zaprzyjaźnić. - Nie wiem czemu ale zrobiło mi się jej żal.
-Pójdziesz ze mną do toalety? - i to zawstydzenie w moim głosie.
-Jasne
Kurwa jak śmierdzi... Szczerze mówiąc nienawidzę publicznych toalet aha no tak a kto je lubi?
-Ej stara wiem że to głupie ale, nie chciała byś wpaść do mnie w weekend?-I w tej chwili chciałam jebnąć głową o ścianę.
-Hmm nie wiem, musiała bym pogadać z mamą, ale myślę że się zgodzi.
-Aaaaa no okej jak coś to wpadła byś do mnie z piątku na sobotę, odrazu po szkole. Jak Twoja mama będzie się czepiała to napisz do mnie to wyślę Ci numer mojej mamy. - I się Ola podekscytowała.
-Dobra idź siku - Hahaha jaki ona ma śmieszny śmiech.
Wychodząc z toalety odrazu zadzwonił dzwonek
Druga lekcje matematyka...
-Dzień dobry, siadajcie. - Jak zwykle od pani profesor bije entuzjazm. DNO.
-Dzień dobry - odpowiadamy chórem.
-Zuzanna Magiel
Aleksandra Marinelii
...Tak pewnie zastanawiacie się czemu mam takie nazwisko? Już odpowiadam. Moja rodzina pochodzi z Włoch, babcia jest polką a dziadek Włochem i tak wyszło ze mam po nim nazwisko.
Na dzisiejszym matematyce przerabialiśmy materiał który umiem więc postanowiłam dowiedzieć się czegoś o Karolinie.
-Może o sobie opowiesz? - odezwałam się w końcu.
-Ja?
-Tak.
Karolina P. O. V
-Ja?
-Tak.
-Hmmmmm od czego by zacząć...
-Może od początku? - Ale mnie naprowadziła...
-A więc tak. Wcześniej chodziłam do 21 Wrocławskiej,ale postanowiłam zmienić szkołę na tą bo...
-Karolina! - upomniała mnie pani profesor.
-Przepraszam.
Nie wiem czy opowiadać jej o mojej przeszłości. Nie była ona zbyt kolorowa, napewno ona była lubianą osobą w całej klasie i nie tylko.
-Dokończysz? - wyrwała mnie z zamyślenia.
-Aa sory..Bo porostu mnie nękali... Nie byłam lubianą osobą, cały czas mi się coś działo. I właśnie dlatego moi rodzice postanowili kupić inne mieszkanie i mnie przenieść do innej placówki może i ta szkoła nie jest tak duża jak 21 ale macie tutaj lepsze nauczanie.-Wow dobra to mnie zszokowałaś- Wiedziałam po prostu wiedział ze tak zareaguje...
-Ale mogę Cię prosić żebyś nikomu nie mówiła? - Modliłam się żeby nikomu nie powiedziała. Nie chciał przechodzić przez następne piekło.
-Jasne, nikomu nie powiem , mogę ci obiecać na paluszek *.
I właśnie po tej rozmowie mogłam być sobą przy niej , nie musiałam pokazywać swojej nieprawdziwej twarz.
Jest ludzie udało się. 546 słów rekord. Proszę o komentarz i gwiazdki. Jeżeli to ⬆nie jest ciekawe może dacie mi jakieś rady. Dopiero co zaczynam moją przygodę z Wattpad'em.
CZYTASZ
Aż Przyjaźń
Dla nastolatkówJeden dzień, nowa osoba w życiu. Nowe znajomości,pierwsza miłość, pierwsze używki, pierwsze domówki :) A wszystko dzięki tej jednej dziewczynie