Prolog

10 2 0
                                    

I kolejny zwykły dzień. Pobudka, szybki prysznic, śniadanie, szkoła. Zwykły monotonny dzień,czyli przeliczając 365 dni ciągłej monotonni oczywiście nie licząc weekendów i świąt.

Wychodząc z domu zimne powietrze nieprzyjemnie musło moją skórę. Ta sama droga na przystanek... Wychodząc za zakrętu odrazu dostrzegłam grupkę ludzi i odrazu wiedziałam kim oni są.
-Siema-odzewałam się pierwsza
-Hej-odpowiedzieli chórem
Kiedyś nie było tak kolorowo jak jest teraz, nie zawsze byłam akceptowana przez osoby z mojego otoczenia. Z zamyślenia wyrwała mnie przyjaciółka która właśnie się zjawiła. Jak zwykle idealnie pomalowane rzęsy, włosy proste jak żyłki i zawsze ten sam uśmiech.
-Cześć
-Hej - przywitałam się
-Co tam
-Nic a tam? - Chyba właśnie czekała aż wypowiem te słowa, aż zobaczyłam ten blask w jej oczach gdy dopuściłam ją do głosu.
-Mamy nową laske w klasie.

Cześć właśnie zaczynam pisać to coś ↖ mam nadzieje ze jakoś mi się uda dojść do przynajmniej 3 rozdziału :) Jeśli ktoś to czyta niech zostawi po sobie komentarze lub gwiazdkę :)
Dziękuję :)

Aż PrzyjaźńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz