Rozdział 25

5.4K 253 16
                                    

Przepraszam za tak długą nieobecność, ale w tym roku szkolnym moja szkoła postanowiła zrobić sobie ze mnie jaja i delikatnie mówiąc zrobić małe zmiany bez mojej zgody i wiedzy. Póki co jestem wkurzona, jak nie gorzej, bo sprawa jest poważna i ja tego na pewno tak nie zostawię. Póki co łapcie 25 rozdział.

Równy miesiąc do końca roku szkolnego. Kiedy ten czas tak szybko minął? Nim się obejrzę, Harry'ego już nie będzie, a ja stracę szansę na to, co planuję od tak dawna. Chcę powiedzieć temu brunetowi, jak bardzo mi na nim zależy, jak bardzo jest dla mnie ważny. Jak bardzo go kocham...

Nie mam wątpliwości. To nie jest zauroczenie, czy zadużenie w nauczycielu. To miłość. Jestem tego pewna już od bardzo dawna i mam nadzieję, że Harry odwzajemnia moje uczucia.

Ilekroć byłam w jego mieszkaniu, ilekroć sprawiał mi przyjemność na miękkim materacu wyściełanym zwykle kremowym prześcieradłem, tylekroć miałam na końcu języka powiedzenia wprost tych dwóch pięknych słów: Kocham Cię.

Ale nie potrafiłam tego zrobić. I nadal nie potrafię. Boję się tego, jak zareaguje. Chociaż wszystko wskazuje na to, że i on mnie kocha.

Jednakże, czy jest sens? Być z kimś i jednocześnie czuć się zagrożonym, bo w szkole się dowiedzą?

Zaczynam już mieć tego wszystkiego dość. Moja psychika siada z każdym dniem, olewam pracę w klubie, bo już naprawdę nie mogę tam dłużej pracować. Nawet w szkole zaczęłam mieć problemy, chociaż w pierwszej klasie liceum byłam jedną z lepszych uczennic w klasie.

A to wszystko przez kilka osób, które pojawiły się w moim życiu w różnych momentach. Każdy z nich dołożył cegiełkę do tego, by zamienić starą Melody na nową.

Beck... Zawiódł mnie, nawet nie jestem pewna, czy kiedykolwiek mu wybaczę. Miał być moim najlepszym przyjacielem, jedną z osób, która zapewniała mnie, że kogoś obchodzę. Okazał się jednak totalnym dupkiem.

Tony i Stacey... Również moi przyjaciele, ale po tym, jak dowiedzieli się, że jestem striptizerką, dziewczyna zaczęła mnie unikać. To samo na początku było z Tony'm, ale niedawno dowiódł, że nadal mnie wspiera. Poszedł do Beck'a chcąc wymierzyć mu sprawiedliwość.

Mój ojciec. Jakiś czas temu pokazał, że już jest lepiej, że nie pije, a koledzy z barów mogą o nim zapomnieć. Jasne... Nadal pije, może bez bicia, ale po raz kolejny sprawia wrażenie, jakbym nie miała ojca.

Moja matka. Ciężko pracuje, zaczęła częściej do mnie zagadywać, interesować się moim szkolnym życiem. Znalazłam u niej wsparcie którego tak bardzo potrzebowałam już niemal od dwóch lat. Czyli czasu, w którym przyszłam do liceum, nowej szkoły... A z tatą było coraz gorzej.

Harry Styles. Nauczyciel i jednocześnie mój wychowawca, który już od pierwszego dnia w szkole mi się spodobał. Był i nadal jest przystojny, męski, odważny. Trochę młody, jak na nauczyciela... Ale czy to ma jakieś znaczenie? Harry zjawił się w szkole i niedługo po tym wylądowaliśmy w łóżku.

Te wszystkie osoby wpłynęły na moje życie, zachowanie. Zmieniły je, jak i moją osobę. Czy zmienili mnie na lepsze? Nie jestem pewna. Możliwe, iż w niektórych kwestiach wyszło mi to na dobre, ale sam fakt, że spotykam się z nauczycielem i praktycznie jest to relacja czysto seksualna...

W co ja się wpakowałam?!

Moim planem na przyszłość było szybkie ukończenie liceum, zdanie studiów i zostanie upragnioną dziennikarką.

Póki co osiągnęła jakiś cel, o którym nie śmiałam nawet myśleć.

Zabawka Harry'ego Stylesa. Dokładnie tak mogę się określić. Zaczynam się domyślać, że jestem tylko do zaspokajania jego potrzeb i za to chciałabym uciec od niego, najlepiej z tej szkoły, ale nie mogę. Nie mogę przestać o nim myśleć. Za bardzo rozkochał mnie w sobie i za bardzo oczarował. Moje starania nie przyniosłyby żadnego efektu. Załamałabym się jeszcze bardziej, niż teraz. A bywają dni, by raz na zawsze zapaść w sen i się nigdy nie obudzić... No chyba, że sen ten przyniósłby koniec kłamstw i tego całego syfu.

Former teacher || h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz