Rozdział 8 (1) cz.2

105 9 0
                                    

*** Oczami Zayna ***

Następnego dnia rano, przy śniadaniu Niall poprosił nas o wspólne spędzenie wieczoru, więc nie mając nic ciekawszego do roboty każdy z nas przystał na tę propozycję. Po porannym posiłku udałem się do swojej sypialni, aby wziąć prysznic i założyć na siebie czyste ubrania. Kiedy wykonałem każdą z tych czynnoścI. Stanąłem przed lusterkiem, aby sprawdzić czy dobrze wylądam.

-Wyglądasz świetnie jak zawsze -usłyszałem za sobą cichutki, deliatny, kobiecy głosik. Po chwili poczułem małe ramiona obejmujące mnie od tyłu, a następnie ktoś złożył pocałunek na mojej prawej łopatce. W lusterku zobaczyłem moją małą, najcudowniejszą księżniczkę. Odwróciłem się tak, aby móc popatrzeć jej w oczy a następnie musnąłem jej wargi.

-Widzę, że ma dzisiaj pani dobry humor. -powiedziałem i uśmiechnąłem się do brunetki.

-Tak, bo w końcu wszystko czego potrzebuję mam obok siebie. No i w końcu mogę się spokojnie wyspać. -dziewczna pocałowała mnie w policzek po czym rzuciała się na łóżko.

-Myślisz, że Niall ma nam coś do powiedzenia zwołując to spotkanie, czy po prostu chce spędzić z nami czas?

-Też nad tym się zastanawiam. Myślisz, że może coś nie tak z Katiną? Od kilku dni chodzi taka nakapryszona, a kiedy pytam co się stało odpowiada, że nic, przeprasza i wraca do pokoju.

-Nie mam pojęcia, a co jeśli się pokłócili?

-Nie sądzę, że nie...a może...Nie ważne, nie przejmujmy się tym teraz, dowiemy się wieczorem. A ja teraz uciekam, bo za pół godziny jestem umówiona na paznokcie i rzęsy do kosmetyczki, a nie chcę się spóźnić. -Gin wstała, założyła na swój czasny t-shirt białą bluzę, wzięła kluczyki od mojego auta i wychodząc z naszego pokoju wykrzyczała, że porzycza samochód. Skoro nie miałem już nic do powiedzenia, wziąłem z szafki laptopa i usiadłem przy biórku, ponieważ chciałem dopracować jedną rzecz na dzisiejszy wieczór.

*** Oczami Gin***

Wyszłam z domu około 12, a na miejscu byłam 10 minut przed umówioną wizytą, więc stwierdziłam, że napiszę do Zayna.

"Zapomniałam Ci powiedzieć jednej bardzo ważnej rzeczy zanim wyszłam, a jest cholernie ważna. Odpisz jak zobaczysz :)"

Na odpowiedź nie musiałam czekać długo, ponieważ po dwóch minutach otrzymałam SMS od Zayna.

"Co się stało? Mam przyjechać po Ciebie? Może chcesz o tym porozmawiać w cztery oczy?"

Odpisałam chłopakowi:

"Hahaha, nie Zayn. Zapomniałam Ci powiedzieć jak bardzo Cię kocham :*"

Niestety nie doczekałam się odpowiedzi, ponieważ kosmetyczka zaprosiła mnie na fotel. Najpierw zrobiła mi rzęsy, a później musiałam wybrać kolory na moja paznokcie. Postawiłam na bardzo żarówiasty różowy.

Kiedy już na spokojnie mogłam wszystkiego dotykać i miałam pewność, że nic mi się nie pozdziera, wyjęłam telefon z torebki i zobaczyłam wiadomosć od Zayna sprzed dwóch i pół godziny.

"Też Cię kocham skarbie <3, najbardziej na świecie :*"

Uśmiechnęłam się widząc wiadomość i udałam się w stronę wyjścia w drodze do samochodu zaczepiło mnie kilka fanek One direction prosząc mnie o zdjęcia i autograf. W domu byłam o 16.30 okazało sie niestety, że nikogo oprócz Zayna i Kat nie ma w domu. Każdy z nieobecnych zostawili karteczkę na lodówce i stąd wiedziałam, że Liam, Louis i Harry pojechali po dziewczyny, a Niall poszedł na zakupy na wieczór. Zmęczona wizytą u kosmetyczki udałam się do pokoju mojego i Zayna i rzuciałam się na łóżko. Odwróciłam głowę w stronę chłopaka, ale okazało się że śpi a w ręce trzyma swój telefon. Tak slodko wyglądał, że stwierdziłam, iż obudzę go dopiero wieczorem kiedy każdy będzie gotowy. A sama udałam się do toalety, aby związać włosy w luźnego koczka.

Kiedy usłyszałam na dole krzyki wiedziałam, że Harry i reszta wrócili, więc zbiegłam po schodach na dół

-Bądźcie ciszej, bo Zayn śpi. -powiedziałam i usłyszałam dźwięk zamykających się drzwi. Wszyscy popatrzyliśmy w ich stronę. Na wycieraczce stał Niall z czterema pełnymi torbami zakupów.

-No halo, może zamiast tak patrzeć, to któreś z was by mi pomogło?? -powiedział blondyn, a Liam udał sie w jego strone, aby przejąć dwie torby. Przywitała sie z dziewczynami i udłyśmy się do kuchni, gdzie zaczęłyśmy przygotowywać sałatki i inne przekąski na wieczór. Koło godziny 20 wszystko było gotowe, ale zmartwiłam się dlaczego Zayn tak długo śpi. Zaczęła kierować sie na górę, aby go obudzic, ale przed wejściem do pokoju

usłyszałam jak Zayn coś śpiewa niestety dzrwi były zamknięte i nie mogłam wyłapać słów. Kiedy już skończył usłyszałam, że idzie w stronę drzwi, więc szybko zbiegłam po schodach na dół i powiedziałam reszcie, że już schodzi. Po niecałej minucie Zayn znajdował się na dole z gitarą. Wszyscy patrzyliśmy na niego pytającym wzrokiem, a on popatrzył na mnie i z gitary zaczęły lecieć pierwsze dźwięki, później pojawił się jego piękny, anielski głos:

"Girl I see it in your eyes you're disappointed

Cause I'm the foolish one that you anointed with your heart

I tore it apart

And girl what a mess I made upon your innocence

And no woman in the world deserves this

But here I am asking you for one more chance" *

Nie wiedząc co robić, stałam jak deblika i dokładnie wsłuchiwałam się w tekst piosenki. Kiedy usłyszałam kolejne, nogi się pode mną ugięły:

"Can we fall, one more time?

Stop the tape and rewind

Oh and if you walk away I know I'll fade

Cause there is nobody else"

I następne, aż piosenka dobiegła końca.

Nie mogłam, wydusić z siebie słowa, ponieważ łzy spływały po moich policzkach i gula w moim gardle zrobiła się tak wielka, że nawet ciężko było mi przełknąć ślinę. Wszyscy w salonie stali i spąglądali raz na mnie raz na niego. Zan odstawił gitarę na bok i ruszył w moim kierunku bardzo mocno mnie obejmując. Wtuliłam się w jego ramiona, a kiedy już czułam się spokojnie. Zapytałam

-Czy...czy ty napisałeś...? -nie dane było mi skończyć, gdyż chłopak złożył pocałunek na moich ustach i powiedział

-Tak napisałem tą piosenkę o tobie zaraz po naszym rozstaniu.

-Kocham Cię Zayn i tak na prawdę nigdy nie przestałam.

-Też Cię kocham księżniczko

Przerwało nam chrząknięcie Nialla, który prosił nas, abyśmy usiedli do stołu i zjedli kolacje, którą nam przygotowali. Nie wiedzieliśmy nawet jak sie mamy zachować, czy być poważnymi czy też spędzić czas jak zawsze, dlatego było dość niezręcznie. Po skończonym posiłku czekała na nas miła informacja, a w sumie nawet dwie.




****
To jest część pierwsza rozdziału. Niedługo pojawi się kolejna. Przepraszam za błędy :) 

*-piosenka One Direction- "Gotta be you"

Mam tylko CiebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz