Rozdział 10 cz.2

94 8 0
                                    

**** Oczami Zayna ****

Po skończonej kolacji, w drodze do domu zadzwonił do mnie Liam i powiedział, że musimy

pogadać. nie za bardzo wiedziałem o co chodzi, ale kiedy weszłem do domu czekał na mnie na

kanapie w salonie. Gin powiedziała, że jest zmęczona i chce się położyć, więc życzyłem jej

miłych snów i usiadłem koło Liama.

-Więc o czym chciałeś gadać? -zapytałem

-Słuchaj wczoraj wieczorem jak gadałem z Dan, rozpłakała się i nie wiedziałem za bardzo o co

jej chodzi, ale po kilku minutach kiedy ją uspokoiłem powiedziała mi co się stało.

-Nie mów, że płakała z tego samego powodu, co Gin kiedy odstawiła tą szopkę.

-Niestety, ale tak.

-Co jej odpowiedziałeś?

-Hmm...że jeszcze mamy na wszystko czas, i że nie mam zamiaru szukać sobie innej dziewczyny,

bo chcę tylko ją i że na pewno się kiedyś doczeka. A ona uśmiechnęła się i powiedziała, że

mnie kocha. A ty co powiedziałeś Gin?

-Dokładnie to samo co ty Dan. Ale chciałeś coś ustalać.

-Nie chcę się jeszcze żenić, ale chcę się oświadczyć Danielle. Pomożesz mi w tym?

-No dobra, ale jak?

-Trzeba będzie o tym powiedzieć reszcie, ale musisz powiedzieć Gin, żeby zabrała Dan na

zakupy i niech Gin jej zaproponuje po zakupach, żeby przyszła do nas na noc i wtedy spędzimy

pewnie wieczór jak zawsze no i jak będziemy wszyscy razem, to to zrobię.

-Yhhym, no ok, to pogadam jutro z Gin po nagrywkach.

-O fuck stary, to jutro te nagrywki?

-No tak.

-Cholera jasna zapomniałem. Dobra trudno, dam radę. Poczekaj jeszcze chwilę, pokażę Ci

pierścionek. -wyjął z kieszeni bluzy czerwone pudełeczko, które otworzył, a w nim był piękny

pierścionek z diamentem. -I jak?

-No powiem Ci, że oko do biżuterii to ty masz.

-A skąd to wiesz?

-A czasami chodzę z Gin po sklepach i oglądamy różną biżuterię i jej na przykład się takie

podobają.

-No dobra, dzięki serio. -uśmiechnałem sie tylko do przyjaciela, ponieważ juz na prawdę nie

miałem siły. -Może ty idź spać, bo jutro zaśpisz.

-Dobra ja idę. -i udałem się na górę. I tak prędko nie poszedłem spać, myślałem nad tym,

dlaczego akurat teraz każdy się każdemu oswiadcza. Rozumiem, że kochają dziewczyny, ale

pierścionek chyba nie sprawi, że będą je kochać mocniej, albo już sam nie wiem. Ja kocham

Gin i wiem, że ona o tym wie. I myślę, że ona kocha mnie tak samo mocno jak ja ją.

Zastanawialem się tylko czy znowu nie będzie takiej akcji jak po ostatnich zaręczynach w

naszej "rodzinie". Mam nadzieję, że nie. Oświadczę się jej na pewno, ale jeszcze nie teraz

Mam tylko CiebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz