Gdy wracałem do domu samochodem, a wycieraczki pracowały na przyspieszonych obrotach przez ulewny deszcz, w radio zagrali piosenkę... Naszą piosenkę.
Ze szczegółami mógłbym Ci opowiedzieć jak któregoś wieczoru, gdy byliśmy na weselu Twojego kuzyna, zespół zagrał pierwsze takty piosenki, którą zadedykowali wszystkim zakochanym na tej sali.
Para młoda tańczyła wtulona w siebie i gdy wtedy spojrzałem na Ciebie, jak bardzo byłaś zauroczona ich uczuciem oraz błogimi uśmiechami, które mieli na twarzach, zaprosiłem Ciebie do tańca. Widziałem, jak w Twoich oczach pojawiło się szczęście.
Złapałem Cię za rękę i poprowadziłem na powoli zapełniający się parkiet. Zarzuciłaś mi ręce na kark, a ja objąłem Cię w pasie i czułem się tak, jakby wszystko było na swoim miejscu. Ty, ja i nic poza tym. Kołysaliśmy się w rytm melodii, a ja cicho śpiewałem Ci do ucha tę piosenkę razem z zespołem i czułem Twój ciepły oddech na mojej szyji, który przyprawiał mnie o delikatne wibracje w całym ciele.
Stawialiśmy leniwe kroki, oboje czuliśmy się jak para, o której śpiewał zespół. I ja oddałbym Tobie wszystko, i Ty w tamtym momencie oddałabyś mi bez wahania wszystko, co masz.
Gdybym mógł cofnąć czas, ani chwili bym się nie wahał.Daj mi całą siebie,
a ja dam całego siebie Tobie.
CZYTASZ
all of me; peazer&payne ✔
Fanfictiongdzie on wszędzie doszukuje się podobieństwa do niej, mimo że jest z inną. ©lonelli 2015