Jude Heartfilia wyjechał, natomiast wiosna zbliżała się wielkimi krokami. Wszystko wracało do życia. Niektóre szkoły organizowały festiwale, których przygotowanie trwało kilka dni. Fiore Academy nie było jednak jedną z nich. Tu liczyły się oceny. I talent. Nikt nie miał nawet czasu pomyśleć o większej imprezie z okazji... właściwie czego? Zniknięcia śniegu? Pobudki niedźwiedzi?
Cóż, Lucy zawsze chciała pójść na festiwal. Albo znowu zostać zaproszona na imprezę. Właściwie, wystarczyłoby jej ciastko. Jedno ciastko.
Wracając do festiwalu - Natsu Dragneel zawsze obchodził pierwszy dzień wiosny. Nie zamierzał od tak zaprzestać tej tradycji, bo jego nowa szkoła jest nudna. Miał już plan i tylko czekał na odpowiedni moment, żeby się nim podzielić.
Dzisiaj był ten moment.
Podczas śniadania opowiedział jej o wszystkim.
-Więc zamiast na lekcje, chcesz iść do swojej byłej szkoły na imprezę, tak? - zapytała nadziewając kawałek naleśnika na widelec.
-No tak.
-Okej, mogę cię kryć.
-Nigdy o tym nie wspomniałem - powiedział zdziwiony.
-Ale zamierzałeś - odrzekła. - Nie ma problemu.
-Nie rozumiesz. Chciałem cię zabrać ze sobą, Luce!
-C-co? - zapytała zaskoczona.
-Wyrwiesz się ze mną z lekcji? - uśmiechnął się delikatnie.
-Chyba nie mam wyboru - odwzajemniła gest.
Oboje nie mogli się doczekać wiosny. Natsu już od pewnego czasu chciał zobaczyć wszystkich swoich znajomych z Mavis Academy. Wstydził się do tego przyznać, ale naprawdę za nimi tęsknił. Co do Lucy, ona nie mogła usiedzieć w miejscu z podekscytowania. Wychodziła z klasy w połowie lekcji (do czego każdy się przyzwyczaił), mówiła więcej niż zazwyczaj i denerwowała się rzadziej.
I tak oto doczekali się 21 marca. Stali właśnie przed ogromną, otwartą na oścież bramą Mavis Academy. Blondynka nie mogła przerwać stanu zachwytu, w jakim się znalazła. Ta szkoła była ogromna, jeszcze większa niż ta, do której uczęszcza. Od zewnątrz była niezwykle zadbana i piękna. Można było pomylić ją z pałacem albo przynajmniej starym domem brązowookiej.
Na terenie przed budynkiem porozstawiane były stragany oraz namioty z przekąskami i napojami. Gdzieniegdzie widać było specjalne punkty z grami lub konkursami. Na środku natomiast mieścił się parkiet, na którym tańczyło już parę osób. Na twarzach przechodzących obok nich ludzi widać było szerokie uśmiechy.
-Wow - wydostało się jakoś z gardła blondynki. Różowowłosy tylko zachichotał pod nosem z jej reakcji i chwycił ją za rękę. - C-co ty robisz?! - zestresowała się zarumieniona już Lucy.
-Nie chcę cię zgubić w tym tłumie - powiedział spokojnie, ale nagle zdał sobie sprawę, co zrobił. - T-to znaczy... Nie chcę potem marnować czasu n-na szukanie ciebie - odwrócił od niej głowę i ukrył twarz w szaliku.
-A-ah... Patrz, tam można coś wygrać! - przerwała niezręczną ciszę. Zanim Natsu zdążył się odwrócić, został pociągnięty w stronę żółtego namiotu.
Zasady były łatwe - masz pięć piłek, musisz trafić do co najmniej trzech pingwinów. Gra jednak do łatwych nie należała. Cele wydawały się większe niż są w rzeczywistości, a piłki miały różny ciężar. Czarnooki był jednak koszykarzem, może nie zawodowym, ale jednak. Jak się okazało po czterech próbach, to nie ma znaczenia. Żeby coś tutaj wygrać, trzeba mieć farta.
CZYTASZ
Sluty girlfriend of Popular boy / Nalu fanfiction pl
FanficWszystko zaczęło się na imprezie dwa lata temu, kiedy najpopularniejsza dziewczyna we Fiore Academy - Lucy Heartfilia - pod wpływem alkoholu, spotkała przypadkowego nerda. Właśnie wtedy, jej dobra reputacja zniknęła i zaczęto nazywać ją dziwką. Wie...