Rozdział 3

1.7K 173 36
                                    

^^^^^^ ♥♥♥ SUPI DUPI FILMIK ♥♥♥  ^^^^^^

Wychodzę z sali równo z dzwonkiem. Pośpiesznym krokiem idę w stronę szatni. W której znajdują się szafki. Są małe ale bardzo przestronne.

Wyjmuję z kieszeni malutki kluczyk. Wkładam go do zamka i szybkim ruchem otwieram.

Moim oczom ukazuje się bałagan, jaki zazwyczaj panuje w mojej szafce. Staram się go okiełznać..jednak nie jest łatwo.W ostateczności daję radę.

Kiedy już wszystko jest ogarnięte, wyjmuję z szafki dwie książki, zeszyt i kanapkę.

Jednak przez moje zakłopotanie, przy zamykaniu szafki wszystko upuszczam..



No pięknie, mówię przewracając oczami.



Schylam się żeby podnieść swoje rzeczy. Zaczynam od książek które są najbliżej mnie, potem podnoszę zeszyt.

A kiedy mam już zamiar podnieść kanapkę, orientuję się, że jej nie ma.

Szukam jej wzrokiem jednak na marne.

Kiedy już straciłam nadzieję, na zjedzenie dziś drugiego śniadania, wnet podszedł do mnie jakiś chłopak. Podał mi kanapkę po czym dodał "Gdybym nie był gantleman'em nie oddałbym Ci jej, tylko sam ją zjadł" po czym odszedł.

Zdziwiona zachowaniem chłopaka poszłam w stronę sali od biologi. Niestety, weszłam do klasy chwile po dzwonku.

Położyłam rękę na klamce i po odczekaniu dłuższej chwili nacisnęłam ją i weszłam do środka. W tym oto momencie, wzrok wszystkich uczniów i nauczyciela Biologii skierowany był w moim kierunku.

-Emmm...Ja...Przepraszam za spóźnienie. Miałam problem z szafką, ale...już jest dobrze- zaczęłam  mówić, przy czym okropnie się jąkałam.

-No już dobrze. Siadaj...Ahh ta dzisiejsza młodzież, jak Nie ty, to Jasiek, a kto będzie następny? - westchnęła po czym wróciła do prowadzenia lekcji.

Bez zastanowienia pokierowałam się w stronę ławki w której zazwyczaj siedziałam z Olgą, jednak kiedy dotarłam do ławki zauważyłam, że Olga siedzi z jakimś chłopakiem z równoległej klasy.

Spojrzałam na nią pytająco, a ona posłała mi spojrzenie typu "przepraszam".

Rozejrzałam się po sali. Dostrzegłam dwa wolne miejsca.

Jedne koło Kuby a drugie koło...Jaśka.

-Jakiś problem panno Fleming? - spytała nauczycielka.

-Nie proszę panią...tylko nie mam gdzie usiąść.

W tej chwili, nauczycielka patrzyła na mnie ze złością wymalowaną twarzy.

Nie chcąc doprowadzić do awantury usiadłam do Jaśka.

Oczywiście, kiedy tylko poczułam jego wzrok na sobie, przez całe moje ciało przeszła gęsia skórka.

W myślach prosiłam Boga, by ta lekcja jak najszybciej się skończyła.

Z moich rozmyślań na temat końca lekcji wyrwał mnie dźwięk przesuwanej kartki.

O dziwo, przy panującej w klasie ciszy, bez trudu mogłabym usłyszeć nawet spadającą na ziemie szpilkę.

Spojrzałam na kartkę która leżała przede mną.

A na niej napis;

"Ja nie gryzę "



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

NIE CIEKAWI WAS KIM BYŁ TEN CHŁOPAK OD KANAPKI? XDDDDDD

Elo mordki 8) Mam nadzieję, że rozdział Wam się podoba. Następny powinnam dodać już w weekend8) Buzi mordki ♥









Psychofanka // JDabrowsky ZAWIESZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz