Blood & Love

1.1K 66 43
                                    

Zaczął się nowy rok szkolny, a w życiu Lilly nic się nie zmieniło. Policja nadal szukała mordercy, lecz kto by pomyślał, że była nim 12 letnia dziewczynka.

- Lilly pospiesz się, spóźnisz się do szkoły. - powiedziała babcia.

- Już idę ! - krzyknęła z góry Lilly.

Po drodze do szkoły Lilly słyszała, jak dzieciaki się z niej naśmiewają.
Nawet jeden z rodziców zwrócił jej uwagę, że w tym wieku bawi się lalką. Lilly jednak to zignorowała.

Jak zawsze usiadła w ławce na końcu pod oknem. Lilly lubiła tam siadać, może i z tego powodu, że zawsze mogła patrzeć na zachmurzone niebo. Nikt nie wiedział dlaczego. Może wyobrażała sobie, że lata ...
Inne dzieciaki wolały trzymać się od niej zdaleka, dlatego ławki dookoła niej były wolne.

Do klasy weszła nauczycielka:
- Drogie dzieci, mamy nowego ucznia w klasie. Proszę przywitajcie go ciepło. Leo, może nam coś o sobie opowiesz ?

Chłopak spojrzał na klasę spod grzywki, która zasłaniała mu lewe oko. Przeleciał wzrokiem po klasie, po czym powiedział:

- Nie ma takiej potrzeby.

- Dobrze ... więc usiądz. - poprosiała go nauczycielka.

Leo usiadł obok Lilly. Chyba nie zdziwiło go to, że 13 latka ma lalkę na ławce. Gdy chłopak zdążył tylko usiąść, klasa jak chórem wykrzyknęła:
- Nie! Tylko nie tam!

Leo spojrzał na dziewczynę, obok której siedział i wzruszył tylko ramionami. Cała klasa wraz z wychowawczynią zdziwiła się, nawet Lilly zrobiła wielkie oczy. Nigdy wcześniej nie widziała takiej reakcji. Nawet się lekko zarumieniła. Nic dziwnego, chłopak był bardzo przystojny. Miał czarne włosy w stylu emo, zielone oczy i był dobrze zbudowany.

Po wyjściu ze szkoły Lilly wracała lasem. To była najkrótsza trasa, jaką znała. W połowie drogi poczuła, jak ktoś ją łapie za ramię. Wystraszyła się i odruchowo krzyknęła, lecz osoba, która zaszła ją od tyłu, przyłożyła jej rękę do ust. Był to Leo. Dziewczyna uspokoiła się trochę, ale nie na tyle, by odsunąć nóż od jego brzucha. Kiedy chłopak się zorientował, od razu puścił dziewczynę.

- Zwariowałaś ?! Mogłaś mnie zabić ! - krzyknął Leo.

- Nie zachodzi się mnie od tyłu. Czemu to zrobiłeś ? - spytała się ze spokojęm w głosie Lilly.

- Chciałem z tobą pogadać.

Lilly zamarła. Zawsze ludzie jej unikali. Nie wiedziała, co powiedzieć. Po chwili zawieszenia podeszła bliżej do chłopaka, uniosła głowę i spojrzała mu w oczy.

- Nie jesteś jak inni. - powiedziała i odwróciła się, po czym zaczęła iść przed siebie. Leo ją dogonił.

- Czemu tak uważasz ? - zapytał ją.

- Ludzie przeważnie mnie unikają.- odpowiedziała Lilly z obojętnością.

- Odprowadzić cię ? - zapytał się Leo.

- Nie dzięki ...

Po tej rozmowie Lilly wróciła do domu. Poszła na górę do swojego pokoju i spakowała się na jutro do szkoły.

Następnego dnia, jak co dzień w szkole ludzie ją wyzywali, obgadywali i dokuczali jej.
Już nie mogła tego wytrzymać, resztka jej psychiki zupełnie padła. Siedziała w starym budynku szkoły, w ciemnym korytarzu i płakała.

- Ej, czemu płaczesz? Czemu ty, a nie oni? - powiedział cichutki głosik.

Lilly podniosła głowę, lecz nikogo nie ujrzała. Rozejrzała się po korytarzu. Też nic. Zaczęła się zastanawiać, kto to powiedział.

- Głuptasku, tutaj jestem. Spójrz na mnie.

Lilly spojrzała na lalkę, była zaskoczona, lecz łzy cały czas jej ciekły po polikach.

- Czemu to ty cierpisz, a nie oni? Spraw, żeby pożałowali. - powiedziała do niej cichutko lalka.

-"Zabić wszystkich ..."- pomyślała Lilly.

Dostrzegła schowek naprzeciwko siebie. Drzwi były uchylone, więc do niego weszła. Było tam mnóstwo pajęczyny i kurzu. Lilly znalazła dużo przydatnych rzeczy, między innymi siekierę, nóż kuchenny, i benzynę, na półce dostrzegła zapałki. 

W czasie lekcji, kiedy wszyscy byli w klasach, Lilly rozlała po korytarzach benzynę.
Gdy zadzwonił dzwonek na przerwę, rzuciła zapaloną zapałkę tak, że całe korytarze stanęły w płomieniach i dzieci, które w tym czasie wybiegły z klas, wpadły w płomienie. W całym budynku było słychać krzyki pełne bólu i cierpienia.

Lilly znała szkołę jak własną kieszeń. Był to bardzo stary budynek, w którym znajdowało się kilka ukrytych korytarzy oraz pomieszczeń.
Przemieszczając się nimi dziewczyna docierała do klas i dobijała siekierą dzieciaki, które przeżyły.

W pewnym momencie usłyszała czyjś śmiech. Spojrzała w stronę drzwi od klasy, stał w nich Leo.

- Dobrze się bawisz? - zapytał.

- Tak ... - odpowiedziała Lilly wbijając ostatni raz siekierę w jakiegoś ucznia.

Kątem oka spostrzegła, że Leo się do niej zbliża. Odwróciła się w jego stronę.

- Czego chcesz? - spytała się go.

- Pobawić się z tobą. Gdzie jest twoja lalka? - zapytał się chłopak spostrzegłszy, że Lilly nie ma jej ze sobą.

- W bezpiecznym miejscu ...

Oboje stali w klasie pełnej krwi i płomieni.
Na korytarzu słychać było jeszcze krzyki pozostałych dzieci.

Lilly usłyszała syreny radiowozów. Bez namysłu chwyciła Leo za rękę i wbiegła do tunelu, który był ukryty za szawkami. Żeby policja ich nie znalazła, zasłoniła szafą drzwi prowadzące do tunelu i je zamknęła. Pobiegła schodami w dół, a chłopak za nią. W tunelu było mnóstwo pajęczyn i kurzu. Po 5 minutach wyszli przez jakieś stare drzwi prowadzące do lasu na tyłach szkoły. Cały budynek się palił, strażacy nie mogli tego ugasić. Lilly to zignorowała i poszła w stronę lasu. Leo się za nią obejrzał i spostrzegł, że znów trzyma w ręku lalkę. Miał wrażenie, że ta porcelanowa laleczka się do niego psychicznie uśmiechnęła. Nie mylił się, właśnie tak było, lecz chłopak pomyślał, że to wyobraźnia płata mu figle.

Ruszył szybkim krokiem za Lilly.

- Czemu za mną łazisz? - zapytała się go dziewczyna.

- Mam inny wybór? A z resztą cię lubię. - odpowiedział jej chłopak.

- Nawet jakbym zrobiła to ... ? - urywając dziewczyna rzuciła się na niego z nożem w ręku próbując go dźgnąć.

Leo jednak okazał się silniejszy i sprytniejszy, niż się wydawało. Przewidział ruch dziewczyny. Wziął ją za rękę i powalił na ziemię.

- Puszczaj mnie! Dlaczego? ...- spytała go Lilly. Nie rozumiała jego zachowania, bo nigdy wcześniej się z czymś podobnym nie spotkała.

- Zakochałem się w tobie. - szepnął jej do ucha. Ich usta się do siebie zbliżyły, w końcu Leo pocałował Lilly ...


******************************



Bloody DollOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz