ROZDZIAL PIERWSZY

164 15 6
                                    

TO JEST TLUMACZENIE I W POLOWIE NASTEPUJE ZMIANA PUNKTU WIDZENIA Z NARRATORA NA NARRACJE PIERWSZOOSOBOWA. PONIEWAZ NIE JA TO ORYGINALNIE NAPISALAM, POZOSTAWILAM TAK JAK BYLO W WERSJI PIERWOTNEJ. MAM NADZIEJE, ZE NADAL BEDZIECIE CHCIELI CZYTAC.

"Czy kiedykolwiek czuliscie, ze jestescie zupelnie sami? Ze chcielibyscie sie ukryc i wszystko byloby w porzadku, bo i tak nikt by sie nie pofatygowal aby was poszukac. Tak wlasnie sie czuje. Rodzicow nigdy nie ma w domu a nawet jak sa, zapominaja ze istnieje. Nikt mnie nie rozumie i mysle, ze to boli najbardziej. Nie to, ze jestem sam, ale to, ze nikomu nie zalezy.

Pomyslec by mozna, ze spedziwszy 3 lata w tej samej szkole, z tymi samyumi ludzmi zaefektowaloby w sporej grupie przyjaciol. Nic bardziej mylnego. Mam tylko 4 przyjaciol, ktorzy nie odeszli i biorac pod uwage, ze jedna z nich jest moja siostra, tak naprawde jest ich 3."

Kiedy Liam konczyl wlasnie przelewanie swych uczuc na kartki dziennika, jego telefon zawibrowal. Harry: Maraton filmowy u Louisa. 7.00. Lepiej rusz dupe Liam 

Liam sie usmiechnal. Harry byl jego najlepszym przyjacielem. Poznali sie, gdy rodzina Liama przeprowadzila sie do domu obok Stylesow. Mama Harry'ego przyszla z ciasteczkami sie przywitac. Obie amamy szybko znalazly wspolny jezyk, obie byly z UK (rodzina Harry'ego przeprowadzila sie w ta okolice dwa lata wczesniej). Harry bawil si3e z Liamem codziennie od tego dnia. Dorastali razem i byli sobie bardzo bliscy.

Louisa poznali w pierwszej klasie ogolniaka, kiedy cala trojka zostala przydzielona do wspolnego projektu. Odkryli, ze wiele ich laczy i tak zostali trzema muszkieterami. Ok, wlasciwie para bratnich dusz z kims, kto sie przy nich krecil.

Prawda jest taka, ze Harry'ego i Louisa ciagnelo ku sobie. Harry byl otwarcie gejem, tak samo jak Liam, przy czym czesto gesto flirtowal z tabunem dziewczat. Co do Louisa to nikt nie mial pewnosci. Mial w przeszlosci kilka dziewczyn, ale rownorzednie conajmniej tuzin razy przylapano go z jezykiem w gardle ktoregos z chlopakow ze szkoly, czasem, gdy byl pijany, ale rozniez gdy byl kompletnie trzezwy. Z czasem przyzwyczajono sie do faktu, ze albo jest biseksualny albo po prostu dobrze sie bawi.

Na niekorzysc Harry'ego Louis nigdy nie okreslil sie co do swojej orientacji, co owocowalo czesto nieprzespanymi nocami dla Liama, kiedy to sluzyl ramieniem Harry'emu wyplakujacemu oczy z powodu nieodwzajemnionych (w jego mniemaniu) uczuc do niebieskookiego szatyna.

Konczac to krotkie podsumowanie zycia Liama nalezy wspomniec o Niallu, tym ich irlandzkim promyku slonca. Grupa zaprzyjaznila sie z nim okolo 2,5 roku temu. Niall przeniosl sie do ich liceum w polowie roku szkolnego, wiec Liam wiedzial, ze musialo byc mu ciezko. Mimo ze zyskal dosc przychylna reakcje zenskiej czesci szkoly, nadal wydawal sie nie odnajywac w nowym miejscu. Liam zdecydowal usoasc obok niego na muzyce. Przedstawil sie i porozmawialchwile z Niallem zanim zadzwonil dzwonek na lekcje. Po muzyce okazalo sie, ze maja razem przerwe na lunch, Liam zaprosil wiec Liama by usiadl przy ich stoliku i poznal reszte „gangu". Harry'ego i Louisa szybko 'urzekla' energia chlopaka i wkrotce cala 4 stala sie nierozlaczna.

Pomimo, ze Liam uwierlbia swych przyjaciol, nie moze nic poradzic na to, ze czasami czuje sie bardzo samotny, pod wplywem depresji. Nadal przechodzi traume po tym, jak znecano sie nad nimw gimnazjum i przez ile bolu musial przejsc.

Najgorsze jest to, ze przechodzil przez to samotnie. Rodzice wiecznie w pracy a gdy byli w domu, nie przychodzilo im do glowy, aby zapytac, ajk czuje sie ich syn i dlaczego jego oczy sa wiecznie czerwone i zapuchniete. Jedyna osoba, ktora sie przejmowala byla jego siostra, Danielle. Zostawala z nimw domu, nawet, gdy jej znajomi bawili sie na najlepszej imprezie roku, ona przygotowywala dobra kolacje i sluchala tego, z czego chcial sie wyzalic Liam. Najczesciej nic nie mowila, byla ramieniem do wyplakania, ale byla swiadoma, ze czasem tego trzeba, aby komus pomoc.

Sama mysl o Danielle sprawila, ze Liam zatesknil za nia. Szybko wyslal jej wiadomosc, tak tylko, aby zapytac jak tam studia. Wie, ze Di nie odpisze od razu, najpewniej za kilka godzin. Poszedl wiec do lazienki, by wziac szybki prysznic zanim uda sie do Lou. Stal chwile w kabinie, pozwalajac, by strumien wody zrelasowal napiete miesnie.

Ubral sie szare dresy i czarna koszulke opieta na torsie. Zegar wskazywal juz 19.02 wiec ostatni raz przejrzal sie w lustrze i udal sie do domu Louisa na sasiedniej ulicy. Mial juz zaukac, gdy uslyszal wysoki pisk Tomlinsona denerwujacego prawdopodobnie wszystkich sasiadow. Po chwili doszedl go dzwiek smiechu Nialla wraz z odglosem chrupania czegos. Co za niespodzianka. „Dlaczego ja sie przyjaznie z ta banda wariatow?"- pomyslal cieplo i zapukal. Drzwi natychmiast zostaly otworzone i Louis zacisnal na nim swe ramiona.

„Leeyyuum"

„Czesc stary. Doceniam gest, ale tak z deka... nie moge oddychac... Dzieki."- Liam wszedl do salonu, gdzie siedzial Niall i gwizdnal mu kilka prazynek popcornu z miski. Niall poslal mu zlowrogie spojrzenie, ale kazdy wiedzial, zeby je ignorowac, wiec Liam tak czy inaczej zjadl popcorn. Odwrocil sie do Louisa, ktory nadal stal na ganku.

- Zamierzasz wejsc Lou?

- Tak tylko czekam na Harry'ego. Pisal, ze juz wyszedl z domu.

- Okay- Liam mogl przysiac, ze za kazdym razem razem, gdy Louis mowil o Harrym, mial to samo spojrzenie pelne adoracji, co H gdy mowil o nim. Li mialo nadzieje, ze cos sie miedzy nimi wydarzy zanim reszta bedzie musiala im 'pomoc'.

Liam wszedl do kuchni po szklanke wody, kiedy wrocil drzwi byly nadal otwarte, ale ani sladu po Louisie. Payne spojrzal na Nialla oczekujac wyjasnienia.

- A ten gdzie wybyl?

- Nie jestem pewien. Krzyknal HHAARRYY i juz go nie bylo. Pewnie go zauwazyl za rogiem albo cos- blondyn wywrocil oczami po czym dodla- Liam, co my zrobimy z ta dwojka?

- Nie mam pojecia. Poczekamy, zobaczymy, ile im zajmie przejrzenie na oczy i wtedy zdecydujemy.

W tym momencie Louis przekroczyl prog niosac w ramionach Harry'ego, ktorego usta zajete byly probowaniem uzyskania malinki na szyi tego drugiego. Louis kopnal drzwil w celu ich zamkniecia i i usadowil siebie wraz z lokowatym an kanapie, tak, aby nie przeszkadzac mu w tym, co robil.

- Nie chcialbym wam przeszkadzac zakochani, ale jaki film ogladamy?- Liam zapytal. Louis szturchnal lekko Horana, by ten odpowiedzial

- Nie ogladamy filmu tylko „Przyjaciol" od poczatku- poinformowal blondyn z ustami pelnymi popcornu.

Liam zajal miejsce w fotelu bujanym, Louis i Harry nadal na sofie, Niall wygladal dosc wygodnie na ogromnej workowatej pufie. Okolo 10 odcinka Niall i Harry spali juz w najlepsze, cgrapiqac w miare donosnie. Spojrzalem na Nialla i parsknalem smiechem. Lezal z otwartymi ustami otoczony popcornem, ktory wysypal sie z miski.

- Co Cie rozbawilo?- zapytal Lou

- Nic, tylko z nami zawsze jest tak samo, a jednak nigdy nam sie to nie nudzi. To w sumie calkiem niesamowite.

- Awww, kto by pomyslal, Liam Payne stal sie wrazliwy- Louis probowal scisnac moj policzek jak malemu dziecku.

-Spadaj- odtracilem jego reke i wrocilem do ogldania Joey'a.

- To, co, z nowym chlopakiem tez sie zaprzyjaznisz jak z Niallem?- przerwal cisze Louis. Ze co? Jaki nowy chlopak?

- Moglbys jasniej?

- Nie slyszales? Mamy miec nowego ucznia. Tez z Anglii, dokladnie z Bradford. Jest przyrodnim kuzynem Josha.

- Naprawde? Nie mialem pojecia... No wiesz, jesli bedziemy miec razem jakies zajecia to moze z nim pogadam. Podejrzewam jednak, ze przy Joshu nie bedzie raczej narzekal na nude czy samotnosc

- Wiesz? Slyszalem, ze jest nieziemsko przystojny, na twoim miejscu bym go pilnowal Liam- Louis puscil mi oczko i wrocil do glaskania Harry'ego aby w niekrotkim czassie dolaczyc do niego i Nialla w krainie Morfeusza. Ja nadal nie moglem zasnac, rozmyslajac o tym nowym chlopaku. Moze bedzie inny niz reszta. Moze zostaniemy przyjaciolmi. Moze sprawi, ze odnajde sie w swiecie. Moze jednak niczego takiego nie zrobi. Nie bylem pewny, co zabolaloby mnie bardziej.


NIE JESTES SAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz