-Hej.- powiedziała zimno. Strasznie nie lubiła, gdy ludzie się na nią patrzyli. Nosiła glany, czarne ciuchy, była blada i miała ciemne włosy.
-Oh, hejka.- przytuliłam ją. Przyzwyczaiła się do tego, że jestem przylepą. Uwielbiam się tulić do innych, Ona wręcz nienawidzi.
-Teraz mamy niemiecki czy fizyke?-zapytała.
-Fizyke.-odpowiedziałam.
-Cholera, nie uczyłam sie, a matka mnie zabije, jak znowu dostane pałe. No nic, lece.-pobiegła w stronę drzwi wyjściowych.
Pani od fizyki miała akurat jakąś ważną sprawę, więc Melka nie dostała nieobecności.
Przez te 45 minut strasznie stęskniłam się za nią. Na prawie wszystkich lekcjach siedziałyśmy razem. Byłam strasznie zazdrosna, kiedy siedziała z kimś innym, wiem egoistka ze mnie. Zawsze na zajęciach artystycznych odwalało nam. Raz nawet wylałyśmy farbę na torbę Mikołaja. Melka mieszka pare bloków ode mnie, więc mamy blisko. Często pożycza pracę domową, bo nie chce jej się odrobić.
Kiedyś na angielskim pani nam puściła film o Londynie. Oparłam głowę o ławkę, byłam strasznie zaspana, a Ona zaczęła głaskać mnie po szyi. To było takie miłe uczucie. Teraz też czasem tak robi.
...............
mam nadzieję, że 1 rozdział Wam się spodobał.