cz. 2

2.7K 138 5
                                    

Znowu siedzi z Fabianem. Znowu się śmieją.
-Fabian z Melką, uspokoić się!-pani Kałuża znowu się wkurzyła. Strasznie jestem o Nią zazdrosna, chociaż łączy nas tylko przyjaźń. Melka jest ode mnie rok starsza, nie zdała. Miała depresje i często była w różnych szpitalach. Miała próbę samobójczą, nie chciała żyć. Bo komu chciałoby się, przy ludziach, którzy ciągle cię obrażają, krytykują, śmieją sie z ciebie. Wtedy dla Niej liczyło się tylko to, co powiedzą inni. "Jesteś za gruba!!" - Melka popadła w anoreksje. "Jaki masz brzydki ryj!" - Melka nie wychodziła z domu, wstydziła się swojego wyglądu. Dla mnie jest idealna, ma piękne niebieskie oczy, mały nosek i pełne usta, które każdy chciałby całować. Kocham Jej styl, wszystko w Niej kocham. Pewnie gdyby wiedziała, o czym myślę, zostawiłaby mnie, nie odzywała się. Jestem tego w stu procentach pewna.
-Halo, ziemia do Nel, Nelka halo.-machała mi ręką przed nosem.
-Już, już!-ogarnęłam się. Mela nie lubiła chodzić sama na palarnie. Wszyscy o tym wiedzieli, nikt się nie czepiał. Dużo się denerwowała. Kiedy ktoś zwrócił jej uwagę, była już cała czerwona. Jest strasznie agresywną osobą, raz pobiła Adriana, takiego dupka z byłej klasy. Nikt poza mną o tym nie wiedział. Pewnie by się zdziwili, że dziewczyna jest w stanie pobić chłopaka.
-Neluś, muszę Ci o czymś powiedzieć.-po tych słowach trochę się przestraszyłam, rzadko kiedy tak zaczynała rozmowę.
-Mów.
-Jestem homoseksualna.-uśmiechnęła się. Łzy zaczęły lecieć jej z oczu.
-Ej, dlaczego płaczesz?-podeszłam i przytuliłam ją.
-Pewnie teraz sobie myślisz, że jestem jakaś dziwna, przecież to nienormalne, jak dziewczyna z dziewczyną mogą to robić.-zaczęła ryczeć i kucnęła cała zapłakana.
-Wcale tak nie myślę. To Twoja sprawa z jaką płcią chcesz sobie ułożyć życie. Naprawdę, nie przeszkadza mi to.-uśmiechnęłam się.
-Serio?! Jeju, jak ja Cię kocham!-wstała i mnie przytuliła. Nigdy tego nie robiła. Nie przytulała mnie sama z siebie. Byłam zaskoczona tym, jak strasznie się we mnie wtuliła.
Zauważyłyśmy, że naszą rozmowę podsłuchuje dziewczyna z 3 c. Kiedy zobaczyła, że patrzyłyśmy się na nią, uciekła.
-Boże, mam nadzieje, że nikomu nie powie.-znowu łzy zaczęły jej lecieć po polikach.-A jeśli to zrobi, to dostanie wpiernicz. Oj wyobrażam sobie to.-wyglądała na strasznie pewną siebie. Ma znajomości u starszych chłopaków. Zna ich z dzieciństwa, spędziła z nimi długie chwile na boisku.
-Uspokój się, może nie jest taka.-zaczęłam.
-Oj mylisz się, każda z jej klasy jest taka sama. Plotkary, dziwki i bogaczki. Myślą, że mogą mieć wszystko, a kiedy dowiedzą się czegoś nowego, od razu zaczynają o tym pieprzyć. Jak ja ich nienawidzę, zabiłabym każdą ze szczególnym okrucieństwem.-strasznie się wkurzyła.
..........
dziękuję za przeczytanie, niedługo 3 rozdział.

Miłość?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz