Podczas gdy Mel się myła, sprawdziłam czy w pokoju gościnnym jest czysto. Sprzątnęłam z ławy i odkurzyłam.
Melka podeszła do mnie w samym ręczniku.
-Ej, Nel, po co to robisz?-patrzyła na mnie zdziwiona.-Przecież chcę się tylko przespać.
-Wiem, przesadziłam.-przestałam sprzątać. Mel miała idealne nogi. No dobra, może nieidealne, jedynym minusem są blizny. Ma je prawie wszędzie, oprócz nóg to ręce, brzuch, biodra i stopy. Tak, prawie wszędzie. Jednak to dodaje jej uroku.
-Nela, mogę się o coś spytać?-uśmiechnęła się, wygląda, jakby coś kombinowała.
-Jasne, pytaj.-lekko się przestraszyłam.
-Jak tam z Twoim życiem uczuciowym?-zaśmiała się cicho. Zbliżyła się do mnie.
-C-co?!-zarumieniłam się.
-Nie rumień się od razu.-uśmiechnęła się.-chciałam tylko zapytać, czy masz chłopaka, może dziewczynę. Odpowiesz?
-Nie, nie mam chłopaka, ani dziewczyny, jednak jest osoba, w której jestem zakochana.-odpowiedziałam szybko i wyszłam z pokoju. Zrobiłam kanapki i weszłam do mojego "królestwa". Włączyłam "Lonely Day". Ta piosenka wywoływała u mnie łzy. Od paru miesięcy słucham jej regularnie.
"And if you go, I wanna go with you
And if you die, I wanna die with you"
Kocham ją.
Włączyłam telefon i zaczęłam czytać aska. Był to "sposób" na uspokojenie. Obserwuję tylko osoby, które są dla mnie ważne, chociaż ich nie znam. Klaudia, Meffy, Oliwia, Yeon, Soshi, Hiro.
Usłyszałam pukanie do drzwi.
-Mogę wejść?-mama uchyliła drzwi.
-Jasne, że tak.
Mama usiadła na moim łóżku i mnie przytuliła. Często jej się to zdarza.
-Jak tam? Masz jakieś problemy?-zapytała się z troską.
-Tak, moim jedynym problemem jest nieodwzajemniona miłość.-uśmiechnęłam się sztucznie.
-Oj córcia. Każdy w swoim życiu ma tak, że zakochuje się w nieodpowiedniej osobie. Pamiętaj, jest miliony innych ludzi i wierzę, że kiedyś znajdziesz tą jedyną osobę.-pocałowała mnie w czoło. Kocham ją, kocham jej troskę. Jest najbliższą mi osobą, przyjaciółką.
.......
na dzisiaj to tyle, wybaczcie. :<