myśli Harry'ego
~~~*~~~
- Ty wisz - mruknął Hagrid, gdy przeszli przez dziurę za portretem poirytowanej Grubej Damy („Nie w łóżkach o tej porze! Oczekujecie, że będę czekać bez snu całą noc tylko na was? Chłopcy!"). - To był cudny twór, ten bazyliszek. Cudny...
- Gdzie dokładnie byliście, chłopaki?
Harry przypuszczał, że pokój wspólny będzie o tej godzinie pusty, ale to by było zbyt piękne.
- Poza łóżkami po północy! Próbujecie stracić punkty Gryffindoru? - To jak bardzo młoda Minerwa McGonagall przypominała Hermionę było dość niezwykłe.
- W dodatku nie tylko ty, wy obaj... - Urwała nagle w pół słowa i sapnęła cicho. - Na brodę Merlina! Co ci się stało, Hagridzie? Zostałeś przeciągnięty przez las?
Wpatrywała się w Hagrida pokrytego siniakami, brudnego i we krwi, z różnymi liśćmi tkwiącymi w jego dzikiej czarnej czuprynie.
- Ten, no - powiedział niemrawo Hagrid. - To nic spec'alnego, serio, tyko takie doć'ranie się z śligonami. Strętne kreatury, ślizgoni.
- Ślizgoni ci to zrobili? - Szept Minerwy był pełen przerażenia.
- Ta, te strętno Cruicie też...
- Użyli Klątwy Cruciatus? - Jej twarz zbladła. - Oh, czekajcie aż profesor Dipped o tym usłyszy!
- N'eh...! - Hagrid krzyknął, w tej samej chwili co Harry:
- Nie!
- Nie macie zamiaru tego zgłaszać? Postradaliście zmysły?
- Jest okej - powiedział szybko Harry. - Nie będą już niepokoić Hagrida. Ja... em... zadbałem o to.
Hagrida zachichotał cicho.
- Ta, myślę, że nie bedom przeszkadzać nikomu 'szes chwile, nie, Harry? Cholera, zestraszyłeś ich na śmierć, co nie?
Oczy Minerwy zwęziły się podejrzliwie.
- Przestraszyłeś ślizgonów na śmierć? Jak dokładnie to zrobiłeś, Harry?
- Oh... - Harry naprawdę nie potrafił wymyślić nic, co mógłby powiedzieć. - Zaklęcie. Jedno z tych rzadkich. - Widział, że Minerva nie jest przekonana. - Słuchaj - powiedział impulsywnie - nie możemy ci powiedzieć co się stało, bo... bo Hagrid robił coś, kiedy ślizgoni go znaleźli, coś co mogłoby go wpakować w kłopoty. Nic złego, przysięgam, ale trochę lekkomyślnego i jeśli wiedziałabyś o co chodzi, pewnie czułabyś się zobowiązana by to zgłosić.
- Oh. - Rozważała to kilka sekund, wreszcie wzdychając. - Nic obejmującego dzikie bestię tym razem, prawda, Hagridzie? Naprawdę powinieneś być ostrożniejszy.
- Och, bede, Minerwo, nie mart' się.
Uśmiechnęła się. Naprawdę się uśmiechnęła.
- Och, będę się martwić, Hagridzie, ale przypuszczam, że cię nie zgłoszę.
Zebrała książki ze stołu.
- Cóż, w takim razie lepiej idźcie do łóżek. Jeśli się zaraz nie położysz, Harry, to jutro zaśniesz w klasie na Historii Magii profesora Binnsa.
Przysięgam, że jest jakoś spokrewniona z Hermioną.
- Wiesz, nawet jeśli, to może będę pożyczyć twoje notatki? - zasugerował Harry. Zaraz, ona jest rok wyżej, no nie? - To znaczy - twoje notatki z zeszłego roku?
![](https://img.wattpad.com/cover/52387252-288-k183097.jpg)
CZYTASZ
Harry Potter - Zaplątanie w czasie
FanfictionAutor: Paimpont Tytuł oryginału: Twist in Time Link do oryginału: s/6021134/1/A-Twist-in-Time Parring: Tomarry (Tom Riddle/Harry Potter Długość: 14 rozdziałów Tłumacz: Akolitka Harry po śmierci Dumledora znajduje w jego gabinecie zmieniacz czasu. Cz...