Zapraszam na rozdział drugi! :D
~~~*~~~
myśli Harry'ego
~~~*~~~
Pierwszym co zobaczył był Dumbledore opierający się o drzwi, zadowolony na jego widok. Znacznie młodszy Dumbledore, o kasztanowych włosach i brodzie, ale z tym samym błyskiem w jasnobłękitnych oczach.
- Tu jesteś, Harry – stwierdził oczywistość. – Myślę, że lepiej będzie jeśli opuścimy gabinet profesora Dippeta zanim ktoś nas nakryje.
Oczywiście, Dumbledore nie jest jeszcze dyrektorem.
Wyszli z gabinetu i wspólnie zaczęli schodzić krętymi schodami.
- Ale... - Myśli Harry'ego wirowały. – Ale skąd pan wie kim jestem? Nie istniałem w tym czasie do tej chwili...
Z opóźnieniem zdał sobie sprawę z tego, że jego oświadczenie musi brzmieć dla Dumbledore'a z przeszłości absurdalnie, ale profesor wydawał się przyjmować je ze spokojem.
- Nie w tym czasie, owszem. – Uśmiechnął się na dezorientację Harry'ego. – Oh, znasz mnie, Harry. Jestem człowiekiem o nietypowych nawykach. Przychodzę i odchodzę... - Nagle spojrzał na niego srogo. – Ty, swoją drogą, lepiej bądź ostrożny i nie mów za dużo. – Wyjął z kieszeni szaty różdżkę, a kawałek pergaminu pojawił się w powietrzu i spłynął do rąk chłopaka. – Twój plan zajęć, Harry. Zostałeś dodany do Hogwarckiego spisu, jako „Harry Black", nowo przybyły student, który do niedawna pobierał nauki w domu.
- Harry Black?
Dumbledore uśmiechnął się radośnie.
- Tak, uznałem, że użycie twojego prawdziwego nazwiska spowoduje zbyt dużą dezorientację w listach szkolnych. Odkrywając paradoks czasowy: wybuchłyby. Pomyślałem, że spodoba ci się „Black", ale wciąż mogę to zmienić, jeśli sobie tego życzysz...
- Nie. – Harry się uśmiechnął. – Lubię je. – Nagle naszła go pewna myśl. – W takim razie, jestem w Slytherinie?
Dumbledore spojrzał na niego z zaskoczeniem.
- W Slytherinie? Oczywiście, że nie, Harry! Czas, przestrzeń i historia mogą okazjonalnie ulegać zmianie, oczywiście, ale nie ma na świecie takiej magii, która zmieniłaby cię w Ślizgona. Jesteś w Gryffindorze, jak zawsze.
- Oh. – Harry był absurdalnie szczęśliwy na samą myśl o tym. – Tylko myślałem, że Syriusz był, znaczy, będzie pierwszym Blackiem przydzielonym do Gryffindoru?
- Cóż, już nie, oczywiście. – Dumbledore uśmiechnął się i wskazał pergamin w rękach Harry'ego. - Twoje następne zajęcia to eliksiry. Odbywają się w lochach, z profesorem Slughornem. Spodziewam się, że będą najbardziej interesujące. Teraz, Harry, muszę uciekać. Otrzymałem rankiem paczkę od mojego księgarza i umieram z ciekawości, by zobaczyć czy może to ostatni raport z wykopalisk archeologicznych w Zhangzhung, który mi obiecywał. Najwyraźniej dokonali jakichś sensacyjnych odkryć.
Harry pomyślał o broszurze, którą znalazł w biurku Dumbledore'a i uśmiechnął się.
~~~*~~~
Rozdział jest krótki jeśli by nie powiedzieć, że bardzo :/
Do następnego :3
CZYTASZ
Harry Potter - Zaplątanie w czasie
FanfictionAutor: Paimpont Tytuł oryginału: Twist in Time Link do oryginału: s/6021134/1/A-Twist-in-Time Parring: Tomarry (Tom Riddle/Harry Potter Długość: 14 rozdziałów Tłumacz: Akolitka Harry po śmierci Dumledora znajduje w jego gabinecie zmieniacz czasu. Cz...