Rozdział III

423 18 0
                                    

- Tak, ta.

- Serio? - wytrzeszczyła oczy.

- No co. Czy w tej szkole nie ma kłótni?

- Są, ale nie z nimi.

- Z kim...

- Z drużyną footballową.

- Nie mów, że to pupilki dyrektora.

- Owszem.

- O Jeez. Jestem martwa.

- Tak, jes... - urwała, bo do sali wszedł Brad w towarzystwie... Nicolasa!

Nico był jedynym normalnym chłopakiem z paczki szarookiego. Nico był moim przyjacielem. Kiedy blondyn mnie zobaczył uśmiechnął się szeroko i otworzył ramiona czekając aż go przytulę. Uśmiechnęłam się szeroko i wybiegłam z ławki skacząc w ramiona przyjaciela.

- Nico! - pisnęłam, a chłopak zaśmiał się cicho. Po klasie przeszły szepty, ale nie zwróciłam na to szczególnej uwagi.

- Cześć Mia. Nie wiedziałem, że przepisujesz się do tej szkoły.

- A ja nie mam pojęcia jakim cudem nie wiedziałam, że tu chodzisz. Gadamy prawie codziennie. - zachichotaliśmy.

- Ta... Dziwne, no nie? - spytał, a ja pokiwałam głową.

- Dzień dobry - usłyszałam ostry głos nauczyciela i szybko wróciłam na miejsce.

- Znasz Nica? - spytała Natasza.

- Jest dla mnie jak brat. - pokiwała głową, a ja uśmiechnęłam się półgębkiem - A tobie chyba się podoba - zauważyłam, że na jej twarzy pojawił się karmazynowy rumieniec.

- No wiesz... - pisnęłam i poczułam, że ktoś kopnął moje krzesło. Odwróciłam się i zobaczyłam Nicolasa.

- Bądź cicho. Próbuję się skupić. - zachichotałam, a po chwili chłopak do mnie dołączył.

- A w tej bajce były smoki? - spytałam i usłyszałam cichy śmiech Nataszy. Nico popatrzył na dziewczynę, a w jego oczach zobaczyłam błysk. Uśmiechnął się do dziewczyny.

- Nicolas, ale mów mi Nico.

- Natasza. - przedstawiła się.

Po zajęciach

Właśnie wychodziłam że szkoły kiedy usłyszałam znajomy głos:

- Odprowadzić cię? - odwróciłam się do Nica z uśmiechem, ale zaraz zniknął z.mojej twarzy kiedy zobaczyłam osobę idącą obok. Brad. - Ej, a wy dalej? - prychnęłam.

- Tak. - powiedzieliśmy równocześnie.

- No błagam was. Jesteście tacy sami. Musicie się przyjaźnić.

- Nie mów mi jak mam żyć - fuknęłam.

- A mi z kim mam się przyjaźnić - prychnął Brad.

- A wracając do pytania - zmieniłam temat - wrócę sama. - odwróciłam się na pięcie i ruszyłam w stronę domu.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Amnezja ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz