Cieszysz się?

263 12 4
                                    

-Hej

-Hej -odpowiedziałam Marcie

-Co tam u ciebie?-spytała siadając naprzeciwko stolika w kawiarni

-Wiesz,że dobrze.A nawet lepiej niż dobrze.
-A co się takiego stało?
-Nick się zmienił.Naprawdę.Zaczął opiekować się Paulem,pomaga mi w normalnych domowych pracach i na każdym kroku pokazuje,że mnie kocha.Tworzymy jedną całość...rodzinę.
-Świetnie- powiedziała z uśmiechem na twarzy-cieszę się,że ci się układa.
-A jak u ciebie?
-Dobrze.
-Tak właściwie to ty wiesz o mnie wszystko a ja o tobie nic.Oprócz tego,że jesteś pielęgniarką.
-Tak właściwie to już nie jestem.
-Dlaczego?
-Zwolnili mnie...
-Co? Na jakiej podstawie?
-To długa historia.
-Mam czas -powiedziałam uśmiechając się.
-No dobrze- powiedziała oszczędzając uśmiech.- To może zacznijmy od tego.Mam na imię Selena,a Marta to moje drugie imię.Jednak w szpitalu była jeszcze inna pielęgniarka o takim imieniu,więc żeby nie mylić zwracali się do mnie Marta.Mam męża Justina.Był w więzieniu.Gdy wyszedł wtedy się pobraliśmy.Oczywiście rodzice byli przeciwni."Jak to? Chcesz życ z kryminalistą?".Jednak tak jak ty wybrałam miłość tyle,że u mnie było trochę inaczej.Po ślubie było wspaniale.Nie widzieliśmy poza sobą świata.Staraliśmy się o dziecko,ale bez skutku.Trzy razy poroniłam.I wtedy wszystko zaczęło się sypać. Ja dostałam pracę w szpitalu, a Justin jeździł dostawczakami.U mnie bywało różnie,czasami nocki czasem bardzo ciężki dzień.Wracałam do domu na odpoczynek. Zazwyczaj był to sen. Już nie żyliśmy razem, zaczęliśmy się mijać.Gdy cię poznałam ...zobaczyłam siebie.Też jestem młoda i wiem co to zostać samym,więc postanowiłam ci pomóc za wszelką cenę.Parę dni po twoim wyjściu na oddziale kobieta urodziła śliczną dziewczynkę,była w szoku poporodowym więc nie daliśmy jej dziecka na noc.Dziecko bardzo w nocy płakało a ja konczyłam zmianę,więc bezmyślnie zabrałam dziecko do domu.W domu nakarmiłam go,przebrałam i uspiłam.
Następnego dnia przyniosłam go,ale było już za późno matka dziecka oskarżyła mnie o uprowadzenie dziecka. Szpital aby uniknąć skandalu załatwił z tą matką tak że ona nigdzie tego nie poda,a ja wzamian za to zostanę zwolniona.Oto cała historia.
-O matko.A co z Justinem? Jak zareagował?
-Nic nie wie.Nie było go wtedy w domu gdy przyniosłam dziecko,a za przyczynę zwolnienia podałam mu segregacje pracowników.
-Czyli szukasz pracy?
-Narazie dorabiam jako opiekunka do dzieci.
- Zawsze to coś.
-No tak...Och..już 18:00.Jestem umówiona,że dzisiaj popilnuję dzieci.
-Ale przecież jest weekend.
-No tak ale mają rocznicę ślubu i chcą gdzieś wyjść.
-Aha.No okey.No to pa .
-No cześć.Mam nadzieję,że się jeszcze spotkamy niedługo.
-Jasne.Trzymaj się-powiedziałam i przytuliłam ją na pożegnanie.

Mother (Demi Lovato)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz