Dziewczyna o imieniu Maja, od zawsze, poniżania, wyśmiewana, popychana, nie lubiana... gdy była mała inne dzieci nie chciały się z nią bawić, wydawałoby się, że została skazana na wieczną samotność i odrzucenie przez społeczeństwo... do czasu gdy się przeprowadziła wcześniej mieszkała w Łodzi teraz mieszka w Sopocie wydawałoby się, ze i tu nie znajdzie przyjaciół gdyby nie trzy dziewczyny, które pomogły jej przywyknąć do nowego życia, pokazały co to znaczy mieć przyjaciółkę. Odkąd Maja przeprowadziła się do Sopotu trafiła w nowe miejsce, przykówała spojrzenia chłopaków, którzy znajdowali się w jej otoczeniu...
Maja zawsze była sobą, miała blond włosy, brązowe oczy, również nie była osobą wysoką może miała jakieś 167cm wzrostu, ale nie przeszkadzało jej to... po kolejnym zawodzie miłosnym postanowiła się przefarbować na jasny brąz na nic ciemniejszego nie mogła sobie pozwolić, gdyż miała jasną cerę i nie zbyt dobrze by wyglądała... jej najbliższa przyjaciółka Martyna nie wierzyła, że Maja w końcu się zafarbuje... a jednak Majka, któregoś popołudnia wybrała się do fryzjera zafarbowała swoje włosy tak jak chciała, była szczęśliwa, że w końcu to zrobiła szła ulica spowrotem do domu i cieszyła się jak małe dziecko, które właśnie dostało wymarzoną zabawkę. Wróciła do domu weszła nie zauważona nie dlatego, że rodzice się nią nie interesowali ale weszła tak specjalnie by jej nikt nie usłyszał, jedyne czego chciała w tym momencie to to żeby położyć się i zasnąć... w końcu jutro kolejny dzień szkoły, środek tygodnia i najbardziej męczący dzień... a ona pada z nóg... weszła do swojego pokoju, szybko przyszykowała zeszyty i książki na jutro wrzucając je do torby, którą postawiła przy drzwiach i rzuciła się na swoje łóżko, nim się obejrzała już spała.
