Rozdział 33

1.8K 82 7
                                    

Violetta obudziła się i krzyknęła -Nie! !
To był tylko sen . koszmar przez który nie chce juz przechodzić.
Kiedy się obudziła nie było już Alexa. Spojrzła ma telefon 4 nieodebrane wiadomości od Leona.
Od razu oddzwoniła .

- Halo kochanie? Coś się stało? - zapytała.
- Violu miałaś zadzwonić jak wrócisz.
- Przepraszam po prostu byłam tak zmęczona że od razu usnęłam.
- Ach to dobrze skarbie musisz odpocząć i zrelaksować .
- Najważniejszy jesteś teraz ty.
Leon ?
- Tak :) Śnił mi się koszmar. Śniło mi się że ze mną zerwałaś. I wiesz.
- Jeśli o to chodzi. Too przecież wiesz że jesteś miłością mego życia. I nigdy cię nie zostawię . Nigdy . Za bardzo Cię kocham. Jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało. Nikomu nie uda się nas rozdzielić.
- To chciałam usłyszeć. Kocham Cię. I nie chce cię stracić.
- Ja tez cie kocham. Dobrze pora kończyć.
- Ach tak. Wiec że ja się pierwsza nie rozlaczę.
- Ja tak samo. W takim razie będziesz spał z słuchawka przy uchu. Mam pewien pomysł rozlaczmy się na 3. 1... 2....
W tym momencie padło 3.
- Nie rozlaczyles się :) - Viola.
- Dobrze kochanie dobranoc kocham cie.
- Ja ciebie tez. Aaa Leon.
- Tak?
- O której jutro dostaniesz wypis?
- Gdzieś tak o 9.
- Dobrze więc będę czekać w szpitalu . Kocham cię pa.
- Pa.

Następnego dnia

- Angie :) Ślicznie wyglądasz . Jak się czujesz?
- Dziękuję .Wszystko w porządku. Widzę że ty tez cała w skowronkach .
- Tak bo Leon wraca dziś do domu.
- Och naprawdę. Pozdrów go ode mnie.
- Dobrze pozdrowie.
- Aaa Violu zapomniałabym tata zapisał cie na kurs prawo jazdy.
- Naprawdę? Dziękuję ale się ciesze. Po dziękuj tatowi i powiedz mu że jadę po Leona.

40 min później szpital

- Leeon! ! Nareszcie wracamy do domu
- Tak mam już dość tego szpitala.
- No panie Leonie mam nadzieje że pańska żona o pana zadba. - powodział lekarz.
Violetta z Leonem popatrzyli na siebie i się uśmiechnęli.
- Przyszła żona. - Leon.
- A to w takim razie przepraszam . Życzę szczęścia . Niech pan na siebie uważa. Widzimy się w piątek. Do widzenia.
- Do widzenia. - powiedział Leon z Violetta.

Wychodząc ze szpitala Violetta zobaczyła na ulicy jak Maxi przytula się do jakiejś dziewczyny i całuje ją w policzek. - Leon spójrz! !

Przepraszam wiem że miało być wczoraj.

Leonetty ciąg dalszy.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz