Prolog

1.1K 21 3
                                    

Narrator
Piotr jak codzień zjadł śniadanie, umył się i poszedł do pracy. Wsiadł do samochodu lecz po piątej próbie odpalenia go zrezygnował i postanowił iść pieszo.

Piotr
- Szedłem spokojnie do pracy kiedy zauważyłem jak dziewczyna bardzo ładna, trochę młodsza ode mnie jest goniona przez mężczyznę, który cały czas krzyczy jej imię. W pewnym momencie wpada pod koła rozpędzonego auta. Od razu tam popiegłem i zacząłem udzielać jej pomocy.

Martyna
- Uciekałam przed moim byłym chłopakiem, który nadal nie rozumie, nas już nic nie łączy kiedy nagle zobaczyłam wysokiego mężczyznę o kręconych włosach, który cały czas mi się przyglądał. Muszę przyznać, że był bardzo przystojny. Później już tylko widziałam światła samochodu i ciemność. Zemdlałam.

Piotr
- Podbiegłem do niej i zacząłem do niej mówić: Hej, słyszysz mnie. Martyna proszę Cię obudź się.
Ona niestety nie reagowała, wyciągnąłem z kieszeni telefon i wybrałem numer do Wiktora.
- Piotr! No nareszcie wiesz, która jest godzina?!
- Doktorze, przepraszam ale jakiś facet gonił ją a ona wpadła pod samochód proszę przyjedźcie! - Mówiłem bardzo zestresowany. Co Wiktor zauważył.
- Piotr uspokój się już jedziemy!
- Ok. - kiedy się rozłączyłem sprawdziłem oddech na szczęście był w porządku. Karetka przyjechała po 5 minutach.
- Cześć! Co mamy!
- Opowiedziałem mu całą historię. Po zrobieniu jej wszystkich badań Wiktor powiedział:
- Dobra, bierzemy ją Piotr jedziesz z nami.
- Oczywiście.

W karetce

Martyna
- Otworzyłam z trudem powieki i zobaczyłam nad sobą tego samego mężczyznę, nie powiem bardzo się ucieszyłam.

..........................................................
Mam nadzieję, że prolog wam się podoba☺ Do następnego
Julka

Miłość jest silniejsza niż największe złoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz