09

203 17 3
                                    

Lucas Hemmings jest gorszy od baby. nie rozumiem jak można stać pół godziny przy półce z plastikowymi kubeczkami?!

- zastanawiam się nad kolorem. - powiedział, gdy spytałam, jego odpowiedź zwaliła mnie z nóg, dosłownie, leżałam na sklepowych płytkach.

- weź czerwone, nasz w domu kilka dodatków w tym kolorze. - mruknełam znudzona jego niezdecydowaniem.

- Masz rację. Idź po przekąski, a ja po napoje. - Z pewnością nie miał na myśli zwykłej orenżady.

Poczłapalam się do działy z chipsami. Przy okazji sprawdzając czy Henry mi odpisał.

Henry: Hmm... to trudne, podstawowe sprawy jak data urodzenia czy adres to coś co każdy może wiedzieć.

Henry: Thomas uwielbiał kosza. Ale zawsze ze mną przegrywał.

Henry: A na łydce miał bliznę po rozcięciu szkłem.

to prawda, ale to też mogą wiedzieć wszyscy.

Ja: za mało

Henry: tak myślałem :)

Henry: Kiedys powiedział mi, że gdy byliście dziećmi robiliście z babcią pierniki na święta, choinkę ubieraliście zawsze na jeden kolor.

Henry: Miał uczulenie na truskawki.

Ja: tak, to prawda

samotna łza spłyneła mi po policzki na wspomnienie pierników. uwielbiałam je robić z Thomasem, zawsze mi pomagał. był najlepszym bratem na świecie...

- Dlaczego płaczesz? - usłyszałam za sobą głos Hemmingsa i aż podskoczyłam, a paczki, które trzymalam wypadły na podłogę.

- Coś mi wpadło do oka. - otarłam łzy, gdy zbierałam chipsy,a on tylko wzruszył ramionami.

no tak, chyba nie liczyłam że się przejmie? ehhh... jestemtaka naiwna.

- jedziemy do domu... - zarządził, gdy odeszliśmy od kasy.

Ja: dobrze,że w końcu napisałeś, jestem tak samotna, że brak mi sił

Ja: tylko ty też mnie nie opuszczaj, nie chce być znowu sama.

Henry: nie martw się, Kataleyo

Henry: juz nie będziesz sama, teraz masz mnie xx

###

no__hope

MessageOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz