Prolog

5K 190 128
                                    


Był sobie chudy i samotny pracowity młodzieniec, miał oczy zielone jak avada, kruczoczarne włosy i był podobny do swoich rodziców a najbardziej do Jamesa Pottera. Siedział w ogrodzie na trawie, na dworze gorąco a on niestety został wyganiany przez swojego wuja Vernona z powodu gości.

Szedł właśnie ulicą do parku. Nagle otoczyły go trzy postacie w czarnych szatach z kapturami i z maskami na twarzach. Uświadomił sobie, że właśnie został porwany przez śmiercożerców.

Aportowali się z nim a na miejscu został zaprowadzony przed oblicze Voldemorta. Z zaskoczeniem stwierdził, że ten wygląda jak normalny człowiek. Nie miał już łysej głowy ale krótkie czarne włosy i normalny nos tylko oczy pozostały tak samo czerwone jak wcześniej.

- Ty masz nos! - wykrzyknął Harry jak tylko stanął przed Czarnym Panem.

- No a czego się spodziewałeś?

- Nic po prostu....

- Oj cicho bądź , słuchaj czy słyszałeś przepowiednię?

- E tam, durna przepowiednia.

- Słuchaj - ta przepowiednia.Usłyszałeś ją z kuli osobiście?

- Nie, Drops mi powiedział w gabinecie.

- Co ci powiedział?

- W skrócie, że albo ja zabiję ciebie albo ty mnie a i tak oboje umrzemy.

- Ha ha ha -wybuchną śmiechem Voldemort - To kompletna bzdura. Prawdziwa przepowiednia mówi, że się do mnie przyłączysz i nastąpią wielkie zmiany. Ale Trzmiel oczywiście wszystko źle zrozumiał.

- A ty skąd znasz treść przepowiedni? Dumby powiedział, że nie słyszałeś jej całej a tylko początek. - spytał Harry.

- Stary głupiec.... wiesz, że on cię okłamał? A skąd wiem? Wiem dzięki temu, że znaleźliśmy kogoś kto widział całą przepowiednię.

- Dumbel mnie okłamał? Geez, a kto wiedział o przepowiedni?

- Jedna osoba ale już jest martwa. -Voldek prychnął

Harry zastanawiał się o kogo chodzi,jednak nikt nie przychodził mu na myśl. Po chwili całkowicie zmieniając temat spytał się:

- Jeśli do ciebie dołączę to co zrobisz? Bo wiesz nie wiem czy pamiętasz zabiłeś mi rodziców a Bellatrix mojego chrzestnego i oczekujesz że ot tak do ciebie dołączę?

Czarny Pan prychnął:

- Nie zabiłem twoich rodziców Potter.

- Więc kto? - Spytał i z niedowierzaniem patrzył na czerwonookiego.

Riddle patrzył się na niego z głupią miną

- Dumbel a kto?

- Dumbledor? Nie wierzę!

- Jak nie wierzysz to ci opowiem a raczej pokażę - z tymi tajemniczymi słowami odwrócił się i przeszedł przez drzwi a Harry podążył za nim.

==========================================================================

Mam nadzieję że się spodobało. Pierwszy raz coś piszę. Nie mam niestety doświadczenia jak TrustNoOneYou. Wszelkie sceny yaoi będę ja sama pisać, ponieważ współautorka nie chce mieć z tego typu scenami doczynienia.





Mroczny Harry {porzucone}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz