9

54.9K 1.6K 671
                                    




-Nic się nie stało-powiedziałam cicho

Luke złapał się za głowę i wyszedł.

.........
-Z-zostaw -Zostaw -M-Mnie!!!

Usłyszałem głos Blanki spojrzałem kątem oka na dziewczynę która spała przepraszam ona Krzyczała a na jej twarzy mogłem zauważyć łzy które spływały jej po policzkach.

-Nie d-ddotykaj mnie-znowu zaczęła coś krzyczeć.

-Obudź się Blanka masz jakieś koszmary-lekko potrząsłem dziewczynę.

-C-co sie dzieje?-spytała ze zdziwieniem.

-Miałaś zły sen i krzyczałaś a ja chce teraz spać.

-Przepraszam, mogę iść się położy na kanapę.

-Czy do Ciebie trzeba mówić i powtarzać pięćdziesiąt razy, że tu masz spać?!-krzyknął tak głośno,że aż podskoczyłam.

Bez słowa odwróciłam się na drugi bok jak najdalej od bruneta i próbowałam zasnąć. 

Po chwili mogłam usłyszeć równomierny oddech Luka na co odetchnęłam z ulgą. Ja jednak nie mogłam tak spokojnie zasnąć jak on. To nie on został prawie zgwałcony i jeszcze się na mnie wydzierał za to że mam koszmary jakby to wszystko była moja wina.

Oczami Luke:
Należało jej się to wszystko. Mówiłem,że spotka ją kara jak nie będzie mi posłuszna ale tego nie planowałem i niech się cieszy wogóle, że jeszcze żyje bo gdyby nie ja to nie było by jej już tutaj. Co do tego chuja to zaufałem mu i widocznie się pomyliłem co do tego człowieka ale nie wyjdzie mu to na sucho.

Oczami Blanki:
Wstałam nawet nie wiem o której godzinie i zajrzałam do szafy w której były przeznaczone dla mnie ubrania. Wzięłam zwykły biały T-shirt z kieszonką po boku i czarne legginsy i udałam się do łazienki aby wziąć zimny prysznic. Nie widziałam nigdzie Luka co mi nawet odpowiadało teraz.

Weszłam do pomieszczenia i spojrzałam w lustro. To co zobaczyłam nawet mnie nie zaskoczyło.  Wyglądałam tak jak zwykle. Opuchnięte oczy od płakania, ten siny policzek który powoli się goił i nieułożone włosy. Zdjęłam swoje ubrania i weszłam pod prysznic. 
........

-Śniadaaanie masz zejść na dół. 

Usłyszałam głos Luka dobiegający z kuchni i bez zawachania do niej poszłam. Zdziwiło mnie to,że zrobił mi śniadanie.

A może on chce mnie otruć?!?!?!?!-Nie nie nie Blanka o czym Ty myślisz?

Stanęłam na środku kuchni i spojrzałam na siedzącego chłopaka przy stole.

-No co tak stoisz? Mam Ci pomóc siąść do stołu?

Usiadłam przy stole a Luke obserwował każdy mój ruch.

-Możesz się tak na mnie nie patrzeć?  To trochę krępujące.

-Bardzo mi przykro ale Twoje uczucia mnie za bardzo nie obchodzą-wyszczerzył się zadowolony ze swoich słów.

Zabolało. Nawet jeżeli mówi to ktoś kto jest moim porywaczem i złym człowiekiem to to boli.

Postanowiłam pokazać że to co powiedział nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia i wzięłam kolejny kęs kanapki.

Nastąpiła grobowa cisza ale to było o sto razy lepsze niż jego słowa które raniły za każdym razem.

Nagle usłyszałam hałasy pod domem. Luke zerwał się z miejsca i podszedł do okna.

-Kurwa..stuknął pięścią w ścianę na co wzdrygnęłam. 

-Idź się schowaj do szafy na górę zamknij pokój i nawet z niego nie wychodź rozumiesz?!-mówił szeptem ale nadal można było wyczuć złość i agresje.

Podbiegłam jak poparzona na górę i zrobiłam tak jak kazał mi. Nie wiedziałam co się dzieje. Zaczęłam się trząść a z dołu słychać było tylko wrzaski i tuczące się szkło. 

Jezu a jak to są jacyś gangsterzy i chcą mnie zabić???!!!

Nie mogłam czekać długo na odpowiedź bo usłyszałam krzyki Luka:

-Blanka u-uciekaj!!!-krzyknął z całego gardła. 
Nie brałam nic,żadnych rzeczy oprócz telefonu stacjonarnego i szukałam miejsca przez które mogłabym uciec.

Cała roztrzęsiona tym,że wszystkie okna są zabezpieczona byłam zmuszona zbiegnąć na dół i wyjść drzwiami.

Zbiegłam po schodach i zobaczyłam Luka całego we krwi który siedział okrakiem przetrzymując dwóch mężczyzn którzy byli ubrani na ciemno.

-No co się patrzysz uciekaj z stąd !!!!!-krzyczał na cały głos a dwóch mężczyzn próbowało się wydostać.

..........
Biegłam przez jakieś lasy i na dodatek bez butów. Moje stopy odmawiały dalszego funkcjonowania ale myśl że jestem wolna dodawała mi motywacji i biegłam dalej słysząc jak ptaki śpiewają i jak liście szumią. To naprawdę się stało ja jestem wolna.

........
Kochani bardzo chcę Wam podziękować za to że jesteście i mam dla kogo pisać te opowiadanie ❤❤❤ piszcie czy się podoba:)

Love Me if You dareOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz