26

34.7K 981 239
                                    

-Jak to moim bohaterem nie rozumiem ?-dziewczyna lekko podniosła brew.

-Jechałaś samochodem z jakimś chłopakiem i miałaś wypadek. Kawałki szyby utkwiły w Twojej głowie o którą się także stuknęłaś. Chłopak z którym Jechałaś nie przeżył. Udzieliłem Ci pierwszej pomocy a następnie wsadziłem i do mojego auta i przywiozłem Cie tutaj.

musiałem ją okłamać, gdybym jej powiedział prawdę to by mnie znienawidziła i korzystając z okazji wypaplała by wszystko tym swoim cienkim językiem dla policji. 

Między nami panowała cisza, którą postanowiłem przerwać aby się upewnić czy mi uwierzyła.

-B-bardzo dziękuję- powiedziała niepokojąco cichym głosem patrząc się w moje oczy.

-Każdy by tak postąpił na moim miejscu.

Uśmiechnęła się lekko.

-Masz jeszcze jakieś pytania ?-muszę skorzystać z okazji i poprzestawiać jej w głowie.

-Nie wiem o co mogłabym się Ciebie spytać, nie znasz mnie więc raczej nie mam żadnych pytań-wzruszyła ramionami.

-A wiesz gdzie mieszkasz?

-Ja.. Ja mieszkam w Forks, moi rodzice umarli i mam z bratem tam dom , z tego co wiem znajduję się w LA. Nic z tego nie rozumiem- jej ton głosu się zmienił i wiedziałem, że zaraz będzie płacz

Złapałem dziewczynę za rękę uspokajając ją przy tym ale ona rozpłakała się jeszcze bardziej- jak ja w niej tego nie nawidzę, próbuję być miły a ta płacze. Jak tu zrozumieć dziewczyny?

Przytuliłem Blankę do siebie i głaskałem ją po plecach dłońmi. Kiedy już się uwolniliśmy z odcisku wpadłem na pewien pomysł.

-Skoro nie wiesz gdzie mieszkasz możesz się zatrzymać u mnie.

-Nie, dziękuję nie chciałabym sprawiać kłopotu i tak już Ci parę narobiłam.

-To żaden problem sama przyjemność.

-Na razie zatrzymam się w hotelu-posłała mi uśmiech który odwzajemniłem.

-Dobrze a wiesz kiedy Cie wypisują?

-Podobno dzisiaj wieczorem. Muszą jeszcze przeprowadzić pare badań i będę wolna.

-Przyjadę po Ciebie

-Dziękuję ale na prawdę nie musisz poradzę sobie.

Tak tak na pewno sobie sama poradzisz jesteś tak głupia że wsiadłaś z obcym mężczyzną do samochodu w ŁA i ona mówi że sobie poradzi...

-Zawiozę Cie od razu do hotelu, jesteś jeszcze w szoku. Będę o 17 a teraz muszę jeszcze załatwić pare spaw na mieście.

-Do zobaczenia-dała mi buziaka w policzek i opuściłem szpital.

Blankas POV:
Miałam szczęście, że na miejscu wypadku znalazł się ktoś taki jak Lukas. Jest bardzo miły i musze przyznać, że mega seksowny.

Jestem ciekawa kim był ten chłopak za kierownicą.. Może to był właśnie mój chłopak? Nie nie chyba bym coś takiego zapamiętała. Moi rodzice niedawno zginęli nie mam nikogo oprócz brata.

Love Me if You dareOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz