32

29.2K 949 333
                                    

Dyrektorka otworzyła drzwi od sali i przedstawiła mnie w klasie.

-To jest Blanka i będzie chodziła z wami do klasy.

Dziewczyny patrzyły na mnie oschle a chłopaki wręcz rozbierali mnie wzrokiem.

Okej nie wiem o co chodzi ale błagam nie patrzcie się tak na mnie

-Dobrze Blanko, może usiądziesz koło Luka?

Wtedy zamarłam. Czy ja na pewno usłyszałam "Luke"?

Popatrzyłam na miejsce które wskazała mi nauczycielka i ujrzałam bruneta z zadziornym uśmieszkiem który z chęcią zdarłabym mu z jego twarzy ale za bardzo się bałam.

-Przepraszam ale mogłabym usiąść z kimś innym?-Zwróciłam się do nauczycielki z błagalnym wzrokiem.

-Oczywiście, możesz usiąść z Lilią.

-Dziękuję-odpowiedziałam i udałam się pod wskazane mi miejsce a Luke najwidoczniej był zaskoczony moją decyzją.

Mieliśmy teraz lekcję geografii, chciałam nadrobić ten temat który przerabialiśmy teraz ale moje myśli były skupione na czymś innym.

Dlaczego on tutaj jest i po co? Na pewno to nie był przypadek, że znalazł się w tej szkole i do tego w tej samej klasie. Czy ja mam w dupie jakiegoś GPS-a ?

Zapisałam temat z lekcji do mojego notatnika i przepisywałam z tablicy to co pani profesor tam bazgroliła. Po chwili jakaś karteczka wylądowała na mojej ławce. Nie wiedziałam od kogo bo za bardzo byłam wpatrzona w swój zeszyt ale postanowiłam przeczytać liścik.

***Jesteś bardzo ładna Blanko, masz czas po szkole? xx***

Tylko prychnęłam i szybko odpisałam:

***Mam ciekawsze zajęcia niż chodzenie na jakieś randki***

Obejrzałam się po klasie i rzuciłam papierek do blondyna który bacznie mi się przyglądał i czekał na odpowiedź. Już kiedy liścik był w powietrzu Luke bezczelnie go złapał i przeczytał zawartość która się tam znajdowała.

Co on do cholery wyprawia ?

Pokręciłam przecząco głową i zajęłam się lekcjami.

...........................

Drrrr..!!!!!

Pierwszy dzwonek na przerwie wyczekiwałam jak nic do tej pory w życiu. Dusiłam się siedząc w jednym pomieszczeniu razem z Lukiem. To jest chore co on odwala. -

Zabrałam swoje książki z ławki i udałam się szkolny korytarzem do mojej szafki aby je odłożyć. Przebijając się przez te tłumy ludzi ktoś zaraz potem na mnie wpadł i niezdarnie upadłam opuszczając swoje książki na podłogę.

-Ja, ja Ciebie przepraszam-jakiś chłopak którego nie widziałam podał mi rękę.

-Nic się nie stało-odmówiłam pomocy i samodzielnie wstałam zbierając wszystkie książki z podłogi

-Następnym razem oberwiesz rozumiemy się?- usłyszałam znany mi głos który oznaczał same kłopoty.

-Zostaw go!-krzyknęłam widząc jak Luke trzyma chłopaka za koszulkę podnosząc go.

-Tylko mnie tkniesz cwaniaczku-zaśmiał mu się w twarz

Oj nie, po co on się odzywał?

Tak jak się spodziewałam chłopaki zaczęli się bić. Wszyscy z wielkim zainteresowaniem wpatrywali się w nas zamiast mi pomóc ich rozdzielić.

Love Me if You dareOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz