IV

8 0 0
                                    

Leila wbiegła do domu, po czym otworzyła szafę i wzięła pamiętnik, pisząc:

Poznałam fajnego chłopaka, co prawda miałam do niego wątpliwości .

"Dziwne...nie widziałam jeszcze płaczącego faceta...był smutny, jego dziewczyna umarła na anoreksję...w końcu kto by nie płakał tracąc kogoś na kim mu zależy , chociaż sama nie wiem jak to jest stracić np. chłopaka , bo matkę już straciłam.

Chodzi do tej samej szkoły. Jest o rok starszy.

Był sympatyczny, teraz odwiózł mnie do domu i zapytał o imię i nazwisko , abym mu pomogła ."

-Oo wiadomość! - Leila w duchu oczekiwała na Johna.

John: Hej, to ja.

Ja: Hej.

John: Fajne fotki.

Ja: hahhh dzięki .

John: Mogę jutro przyjść po ciebie ?

Ja: Emm...

John: Co emmm?

Ja: Nic. Możesz.

John: Przyjadę .

Ja: No dobra :)

John: ;)

Ja: Ale to będzie się długo jechać.

John: Żaden problem .

Ja: Nie chcę sprawiać kłopotu .

John: Nie sprawiasz Leila.

Ja: No dobra.

John: To jutro o 7.40 ?

Ja: No dobra.

Leila usiadła na podłodze czytając różne historie na wattpad'ie .

Była strasznie rozkojarzona . Stresowała się spotkaniem. Odrobiła lekcje i zjadła obiad. I wtedy zadzwonił telefon:

-Hało , kto tam? -Leila zdziwiona zadała pytanie. Przecież nie zna takiego numeru.

Cisza.

-Hę ?

-To ja...

-Czyli kto?

-John.

-Skąd masz mój numer?

-Wiesz...facebook ujawnił .

-Ehem.

-Co ?

-Nic.

-Mam pytanie ...

-Jakie?

-Albo nie...trochę głupie .

-No mów!

-Jutro jest pogrzeb...mojej ukochanej.

-Współczuję.

-I ...

-...

-...

-Towarzyszyłabyś mi ?

-Mogę spróbować , jeśli to ci pomoże.

-Dzięki.

-Ale czekaj , jutro mamy lekcje , mieliśmy sie spotkać o 7.40 .

-Wiem...

-...?

-Zrobię ci usprawiedliwienie.

-No dobra.











Fałszywy dźwięk /RainbowSadGirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz