Ten

1.2K 59 2
                                    

Zgodnie z obietnicą dla Luke'a zrobiłam nasze kakao, które w tej chwili spożywaliśmy na kanapie oglądając jakiś film, którego tytułu nie znałam, ale był ciekawy.
Zerknęłam na Luke'a, a on upił łyk napoju, potem jakby chcąc zebrać swoim językiem, każdą resztę, która pozostała na jego wargach oblizał je.

W jednej chwili poczułam gorąco ciecz na swoich spodniach od piżamy i przeklęłam pod nosem.
Zauważyłam jak Luke odwraca swoją głowę w moim kierunku po czym wybuchł niekontrolowanym śmiechem.

Odłożyłam gorący kubek na stolik i odsunęłam materiał od swojego uda. Poparzenia wrzątkiem czasem mi się zdarzały, ale cholera nigdy z powodu zagapienia się na blondyna.

Chwile potem jego śmiech ucichł, a ja spojrzałam w jego błękitne tęczówki, które teraz bacznie śledziły wszystko co robiłam. Jego wzrok zleciła na moja usta, a moje źrenice rozszerzyły się. W jednej chwili chłopak przysunął się, ale nagle jakby się opamiętując zatrzymał w miejscu. Troche zmieszanym wzrokiem spojrzał w moje oczy, a chwile potem poczułam jego kciuk w rogu swoich ust.

- Miałaś kakao - powiedział i odsunął się znów przenosząc wzrok na telewizor.

- Oh... Ok - odpowiedziałam niepewnie i wstałam z miejsca wiedząc, że muszę zmienić przemoczone spodnie.

Nie dokładnie wiedziałam co się stało, ale on jakby chciał mnie.. Pocałować? Mój przyjaciel i tylko przyjaciel Luke robił takie zagranie, które w jakiś sposób sprawiło, że ja nie protestowałam.

Wbiegłam na górę i szybko zgarnęłam z szuflady pierwsze lepsze dresy. Dopiero w tej chwili zdałam sobie sprawę, że sprawa z "Miałaś Kakao" to zwyczajna ściema, bo w przeciwieństwie do Hemmings'a nie brudzę się kakaem.

Weszłam do łazienki na górze i ściągnęłam z siebie brudne już spodnie wrzucając je od razu do kosza na brudy. Wciągnęłam na siebie czarne dresy i gotowa spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Dostrzegłam na swojej twarzy rumieńce i sama zdziwiłam się, bo nie odczuwałam, aby ta sytuacja mnie jakoś przytłoczyła, lub zapeszyła.

*
Umyłam nasze kubki i czując ciagle spojrzenie Luke'a odwróciłam sie do niego. Wydawał się być zamyślony, lecz gdy mnie zauważył uśmiechnął się lekko.

- Idę spać - powiedziałam kierując się do wyjścia. - Zgasisz? - Zapytałam z myślą o świetle w całym domu.

- Jasne, dobranoc - powiedział po czym znów się uśmiechnął, a ja zwyczajnie skierowałam się na górę.

Weszłam do pokoju i wyciągnęłam z szafy starą czarną koszulkę po czym ruszyłam do łazienki. Nie miałam zamiaru spać, a musiałam zmyć kakao ze swoich nóg, więc byłam zdana na prysznic.
Weszłam do łazienki i zrzuciłam z siebie ciuchy, ale dresy odstawiłam na półkę, bo były one czyste, a chwile potem stałam pod strumieniem gorącej wody, która miło łaskotało moje ciało.

Zamknęłam oczy i odchyliłam swoją głowę, a krople delikatnie uderzały moje policzki. Nałożyłam na dłonie żel i zaczęłam rozprowadzać je po swoim ciele.

W jednej chwili wyobraziłam sobie, że są to dłonie Luke'a i uśmiechnęłam się. Przed moimi oczami wyobraziłam sobie jego jak zwykle uśmiechnięta twarz i to jak udawało mu się na mnie patrzyć z lekkim uśmiechem i przymkniętymi oczami. Potem pojawił się obraz z salonu, gdy on zbliżał się do mnie, a jego usta były tak blisko moich.

Gwałtownie otworzyłam oczy i zamarłam. O czym jak myślałam? Nie miałam żadnego prawa, aby myśleć w taki sposób o moim przyjacielu i w myślach sprzedałam sobie cios w policzek dla opamiętania.

Nie mam bladego pojęcia, dlaczego rozdziały wychodzą na 500 słów i z góry sorki, ale nie wiem czy kolejne beda większe.
Miłego x

This Is Our Christmas | Ukończone |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz