~ 3

743 39 14
                                    

Siedziałam w mojej ulubionej kawiarni w centrum miasta. Była niedaleko szkoły, a ceny nie były wygórowane, jak to w centrum bywa. Gdy nie miałam co zjeść w domu albo( przeważnie) nie chciało mi się robić śniadania, szłam właśnie tutaj. Lubiłam klimat tego miejsca. Przytulny wystrój, miła obsługa... Tego ranka myślałam jak wiele Rywalki zmieniły w moim życiu. Zupełnie inaczej spostrzegałam miłość. Kiedyś było to dla mnie coś zwykłego, ale teraz wiedziałam, że to najbardziej niesamowita rzecz na świecie. To wybory, kompromisy, czas i zaufanie. Przed przeczytaniem serii myślałam, że podoba mi się pewien chłopak- Jamie. Lecz przejrzałam na oczy. To było zwykle zauroczenie lub jakby to prościej nazwać, pomyłka wywołana okresem dojrzewania. Taaaaak.... Kiedy tylko próbowałam się na czymś skupić od razu moje myśli wędrowały do Illéi. Jak ja zazdrościłam Americe! Ona zdobyła Maxona, ona została królową i jego miłą. Dlaczego to nie byłam ja? Bo los nie jest sprawiedliwy. Z Susan miałyśmy naprawdę wiele zwariowanych marzeń ale myśl o tym że nie mogę brać udziału w Eliminacjach, poznać Maxona i zostać jego żoną bolała bardziej, niż inne nie możliwe do spełnienia życzenia.

W końcu przypomniałam sobie, że czeka na mnie gorąca kawa i tosty z ( jakże pysznym) dżemem. Wzięłam do ręki tosta i ugryzłam. Jak zawsze smakowity. Upiłam łyk kawy i odwróciłam się w stronę okna. Mimo wczesnych godzin, miasto stało na nogach jakby był środek dnia. Na ulicach sznurki samochodów, a na chodnikach tłumy ludzi pędzących donikąd w codzienności. Jednak na początku nie zauważyłam dość nietypowego elementu pejzażu za oknem. Po chodniku spacerował młodzieniec w dość nietypowym stroju. Był ubrany jak książę. Książę, książę... Zaraz, zaraz... On, to przecież... Nie, nie. To niemożliwe. A jednak przede mną, po ulicy, w środku Nowego Jorku szedł nieco zdezorientowany Maxon Schreave. Na początku trwałam w osłupieniu i przeglądałam się jak ludzie patrzą na niego jak na wariata, lecz w miarę szybko opamiętałam się i wstałam jak oparzona. Musiałam mu pomóc! Dobra Maddie. Pamiętaj, że mimo że znasz większość jego życia dla niego jesteś obcą dziewczyną. Skup się i nie daj po sobie poznać że go znasz ( to jednostronna znajomość).

Wybiegłam z kawiarni i ruszyłam w stronę chłopaka. Jak on się tu w ogóle znalazł?! Jakim cudem z Illéi po IV Wojnie Światowej teraz jest w NY w XXI wieku?! Nie ważne, wyjaśnieniami zajmę się później. Jak to dobrze, że wyjechałam do Liceum i mam własne mieszkanie. Przynajmniej mam go gdzie zabrać. Gdy byłam już blisko niego, przystanęłam, wzięłam głęboki wdech i podeszłam do niego.

- Wasza wysokość - rzekłam i lekko dygnęłam.
- Witaj yyy...
- Maddie - odpowiedziałam - wasza wysokość.
- Maddie.
- Hmmm... No, jesteś Maxon Schreave prawda?- Zapytałam. W końcu zawsze go sobie tylko wyobrażałam.
- Tak to ja - uśmiechnął się - nareszcie ktoś mnie poznał. Widzisz nie za bardzo wiem gdzie jestem- speszył się
- To chyba długa historia... Widzisz nie wiem czy wypada zapraszać księcia do swojego domu po minucie spotkania ale mam przeczucie, że to najlepsze rozwiązanie. Wiesz... Ludzie nie do końca wiedzą kim jesteś - stwierdziłam i spojrzałam na niego. Był taki przystojny... Wyobrażałam sobie wiele naszych pierwszych spotkań ale takiego nigdy nie obstawiałam. To było jak jakiś sen i to najpiękniejszy jaki kiedykolwiek miałam.
- Moja Maddie. Obawiam się, że sam sobie nie poradzę więc muszę w tym dziwnym świecie zdać się na ciebie.
- Dobrze wasza wysokość. To zapraszam za mną. Musimy jeszcze zajść do kawiarni tam na rogu- wskazałam mu miejsce w którym jeszcze przed chwilą spokojnie jadłam śniadanie - bo idąc do ciebie zostawiłam tam swoje rzeczy.
- Oczywiście - odparł uśmiechnięty szarmancko książę - tylko mam jedną prośbę... Czy mogłabyś się zwracać do mnie po prostu Maxon?
- Oczywiście... Maxonie
Ruszyliśmy do kawiarni po moje rzeczy. No cóż, jeden dzień bez szkoły mi nie zaszkodzi.

Jest dłuższy rozdział. Gdyby miał być dłuższy byłby za długi... Ale mam nadzieję że się podoba.

xbookerx

My PrinceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz