The 100

Monty

- Wszyscy jej szukają, ale myślę, że ona nie chce być znaleziona - odpowiedział Miller, jeden z ludzi Kane'a i ojciec Nathana. - Wiem, że Clarke jest silna. Da radę ze wszystkimi niebezpieczeństwami jakie ją spotkają. Uratowała nas i uratuje siebie, jeśli przyjdzie taka potrzeba.
- Może coś zaśpiewamy? - dziwnie wesołym głosem zaproponowała Abby.
- Jasne - odkrzyknęliśmy chórem.

i tylko tego mi trzeba
zieleni łąk, błękitu nieba
w powietrzu kwiatów woni
i naszych splecionych dłoni

i słońca ciepłych promieni
co pieszczą naszą skórę
jakże nie kochać Boga
za tak piękną naturę

gdy ptak szczebiotem swoim
budzi do życia dzień nowy
mogłabym słuchać bez końca
jego bajecznej przemowy

a świerszcze co w trawy dywanach
wciąż skrzypiec melodią ujmują
od lat już w moim sercu
wysokie miejsce zajmują

i w zachwyt szczery popadam
i kocham natury tej brzmienie
i pragnę być jego częścią
w harmonii poczuć spełnienie

nie można być obojętnym
na piękno wokół stworzone
bez niego nasze życie
szarością bywa dręczone

Po ognisku podszedł do mnie Jasper.
- Myślisz , że nas zostawiła? - zapytał.
- W Mount Weather też się zastanawialiśmy, żeto zrobiła. Mam nadzieję, że nie. Ona nas pilnuje. Na pewno. - odpowiedziałem.
- W takim razie czemu odeszła od nas? Mogła zostać. Jest pokój. - mówił coraz bardziej rozpaczliwym głosem. - Wybaczę jej nawet to, że zabiła Mayę, jeśli tylko wróci. Ja jej tu potrzebuję! - Jasperowi zbierały się łzy do oczu. Ostatnio widziałem go w takim stanie, gdy napromieniowaliśmy Poziom 5.
- Ja też jej potrzebuję. Jestem pewien, że codziennie myśli o nas - próbowałem go pocieszyć. - Niedługo wróci do domu. - dopowiedziałem i wierzyłem w to. Clarke nas nie zostawia. Ona zawsze wraca. Nawet gdy myśli się, że to koniec. Clarke to Clarke, a w Clarke trzeba wierzyć, nawet gdy ostatni płomyk nadziei juz zgasł.

Piosenka została wzięta ze strony:
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/zgodzie-natura-60383
Jeśli się wam spodobało to komentujcie i gwiazdkujcie, bo to naprawdę jest motywacja :) Dziękuję za czytanie :D